Armand Amar
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Armand Amar
Chyba o nim jeszcze tematu nie było, a szkoda.
Zatem w skrócie:
- Utalentowany francuski kompozytor, który urodził i wychował się w Maroko
- Pisze głównie do filmów francuskich, choć większość jego prac etnicznie ukierunkowana jest na bliski wschód.
- Jest cholernie dobry w tym co robi, choć powszechnie uważa się, że chyba trochę zjada swój ogon i jakby wzoruje się na niektórych zimmerowskich schematach.
Obowiązkowe do przerobienia:
- La Terre Vue Du Ciel
- Va Vis et Devians
- Le Premier Cri
- Home
- Indigenes
- Amen.
A ode mnie, na dobry początek, jedna z jego najlepszych kompozycji Civilisation:
http://www.youtube.com/watch?v=eoT31pSnERE
Zatem w skrócie:
- Utalentowany francuski kompozytor, który urodził i wychował się w Maroko
- Pisze głównie do filmów francuskich, choć większość jego prac etnicznie ukierunkowana jest na bliski wschód.
- Jest cholernie dobry w tym co robi, choć powszechnie uważa się, że chyba trochę zjada swój ogon i jakby wzoruje się na niektórych zimmerowskich schematach.
Obowiązkowe do przerobienia:
- La Terre Vue Du Ciel
- Va Vis et Devians
- Le Premier Cri
- Home
- Indigenes
- Amen.
A ode mnie, na dobry początek, jedna z jego najlepszych kompozycji Civilisation:
http://www.youtube.com/watch?v=eoT31pSnERE
Re: Armand Amar
fajny koleś.. przy przesłuchaniu pojedyńczych albumów może się podobać ale im więcej poznasz tym bardziej robi się hermetycznie. bankowo jeden z ciekawszych kompozytorów europejskich choć ostatnie prace to duży fail, i nawet jego krajanie go za to wyjątkowo marnie oceniają co prawda argumentacji nie znam bo nie znam języka więc wnioskuję po ocenach tylko. warto zapoznać się z albumami niefilmowymi - z teatrów i baletów, one mi najbardziej podeszły.
#FUCKVINYL
Re: Armand Amar
Jak dla mnie Amar rządzi i dzieli Ikatem, choć to nie do filmu. Home i Vu Du Ciel też niczego sobie, Jeune Fille Et Les Loups przyjemne, podobnie Marco Polo. Ale generalnie szału na mnie jeszcze nie zrobił, większość jego prac dość szybko się niestety zapomina.
Re: Armand Amar
Amen.
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Armand Amar
Mnie akurat Amar rzadko rusza - trudno mi powiedzieć dlaczego, ale na pewno z grona topowych francuskich kompozytorów lubię go najmniej (co nie oznacza, że nie lubię). W ubiegłym roku rozczarowywał, ale w sumie zawsze chętnie sięgam po jego nowe score'y, na pewno stać go na coś niebanalnego, nawet jeśli ostatnio niezbyt się to udawało.
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Armand Amar
Lepszy, ale porównanie trochę nie bardzo, bo to Hiszpan.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26138
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: Armand Amar
Wspomniałem o tym w temacie okładek, więc dla porządku wspomnę i tu.
Nowy score Amara:
Ładne familijno-dramatyczne granie z minimalistycznymi ciągotami Amara. Jeden w sumie z przyjemniejszych scorów tego roku. Godne przesłuchania. Fajne też piosenki ale to chyba (przynajmniej jeśli chodzi o song tytułowy) covery piosenek z serialu z lat 60.
Poza tym Amar w tym roku wg IMDB machnął takie rzeczy (shortów nie liczę):
Ye Ying - Le promeneur d'oiseau
A Thousand Times Good Night
Pour une femme
Crime d'État (TV)
Nie wiem czy cokolwiek z tego wydali, a jeśli tak to ktoś miał styczność?
Nowy score Amara:
Ładne familijno-dramatyczne granie z minimalistycznymi ciągotami Amara. Jeden w sumie z przyjemniejszych scorów tego roku. Godne przesłuchania. Fajne też piosenki ale to chyba (przynajmniej jeśli chodzi o song tytułowy) covery piosenek z serialu z lat 60.
Poza tym Amar w tym roku wg IMDB machnął takie rzeczy (shortów nie liczę):
Ye Ying - Le promeneur d'oiseau
A Thousand Times Good Night
Pour une femme
Crime d'État (TV)
Nie wiem czy cokolwiek z tego wydali, a jeśli tak to ktoś miał styczność?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: Armand Amar
A jak miał to niech da znać w wiadomej formie
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10224
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Armand Amar
Ja też się piszę na ewentualne empiryczne obadanie tego zjawiska
Re: Armand Amar
------> SpotifyGhostek pisze:Ja też się piszę na ewentualne empiryczne obadanie tego zjawiska
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: Armand Amar
Koper pisze:
Poza tym Amar w tym roku wg IMDB machnął takie rzeczy (shortów nie liczę):
Pour une femme
Nie wiem czy cokolwiek z tego wydali, a jeśli tak to ktoś miał styczność?
Piosenka do odsłuchu: https://soundcloud.com/longdistanceprod ... -une-femmeThe Hollywood Reporter's reviewer Boyd van Hoeij admitted the film was "handsomely put together" and found that Armand Amar's film score supported the transitions between temporal levels. [4]
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Armand Amar
Zakochałem się w jego muzyce. Mnóstwo instrumentów perkusyjnych, wokali ale też instrumentów symfonicznych. No i ukochany duduk. Znałem go wcześniej z albumu "Home" a odkryłem jego pozostałą muzykę po zakupie sprzętu grającego i odpaleniu Tidal'a Hi-Fi. Polecam te oto soundtracki: "La Terre Vue Du Ciel", "Un sac De Billes", ścieżki do filmów przyrodniczych. Na razie na żadnym się nie zawiodłem.
Re: Armand Amar
Ja ze swojej strony polecam soundtrack "La Piste" z pięknym tematem "Kadjiro and Grace".
youtu.be/Lz77OCYvW6Y
youtu.be/Lz77OCYvW6Y
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.