E, fajne.

Wprawdzie Borowczyk by tę scenkę jeszcze lepiej pokazał, ale i tak było git. Ale zaraz tam "mocne zabarwienie erotyczne". Trochę tam...

Poza tym w "Dziecku Rosemary" też był motyw kopulacji z diabłem, fakt, że bardziej w domysłach, a tutaj pokazano to bez owijania w bawełnę.
Tylko co to jest ten pierwszy fragment muzyczny Simonettiego? Bo końcówka (od ok. 4:30) to jest "Suspiria", ale pierwsza część? Wie ktoś?
Co do W. Borowczyka, to jego filmy bym określił jako artystyczne pornole, ale fachowo to są chyba dramaty erotyczne, czy coś koło tego.

Widziałem jeden, chyba najsłynniejszy ("Bestia"), był zdrowo popierdolony, ale sceny erotyczne nawet z wyczuciem i to nawet ta sławetna (czy też niesławna) z panią i z bestią. Na filmwebie ktoś dał komentarz do tego dzieła "jakiś kiczowaty stwór z wielkim fallusem gwałci pannę, kopulujące konie, a poza tym wielka nuda. ni to horror, ni komedia, ni pornos."

Podobno niedługo w Polsce na DVD wychodzi, możesz sobie Wawrzyniec kupić. W końcu klasyk, wypada znać klasykę.
