Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
-
Bucholc Krok
- Jean-Baptiste Lully
- Posty: 17506
- Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
- Lokalizacja: Golden Age
#1396
Post
autor: Bucholc Krok » sob lis 20, 2010 14:36 pm
Tomek pisze:Tam to raczej za brzmienie głównie odpowiedzialny jest Armstrong, a Rahman jest takim dodatkiem

No to teraz jest jasne, dlaczego nie skiepścił.
Rozumiem, że nie słyszałeś "Couples Retreat" albo "Water"?
Nie. Takie dobre?
-
Mefisto
#1397
Post
autor: Mefisto » sob lis 20, 2010 19:46 pm
Couples zajebiste - najlepsza jego ścieżka jak dla mnie
The Next Three Days - jeśli jest temat, to nie mogę namierzyć. Sam score lekko za długi i mało elfmanowski, ale podoba mi się, jest całkiem melodyjny i ma parę kapitalnych momentów. 4 bym dał, ale filmu nie widziałem jeszcze, więc zostańmy przy 3,5 / 5
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60021
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#1398
Post
autor: Adam » sob lis 20, 2010 19:51 pm
słuchałem chyba z milion razy i za każdym razem ryczę rzewnymi łzami, że taśmy zniszczone i nie ma wydania complete, bo 30 min na płycie to kpina...
Barry at his best. Do tego FLIGHT INTO SPACE - jak symfonia, majestat, poezja i hołd dla kosmosu, coś czego brakowało w Star Wars :
http://www.youtube.com/watch?v=0IKahbz75xo
Jeden z najważniejszych traków w historii Bonda i IMO w ogóle muzy filmowej.. jak wchodzi chór w 1:42 to popuszczam, rosną mi skrzydła i zaczynam latać

#FUCKVINYL
-
Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
-
Kontakt:
#1399
Post
autor: Koper » sob lis 20, 2010 22:36 pm
Adam Krysiński pisze:Do tego FLIGHT INTO SPACE - jak symfonia, majestat, poezja i hołd dla kosmosu, coś czego brakowało w Star Wars
Jasne, prowokuj Wawrzyńca.

:D Akurat ten track, jakkolwiek świetny, do Star Wars by nie pasował.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
-
Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
-
Kontakt:
#1400
Post
autor: Wawrzyniec » sob lis 20, 2010 22:40 pm
E tam. Ta prowokacja jest już aż tak perfidna, a zarazem banalna i widoczna, że nie robi na mnie żadnego wrażenia

#WinaHansa #IStandByDaenerys
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60021
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#1401
Post
autor: Adam » ndz lis 21, 2010 08:43 am
to nie była żadna prowokacja

szczera prawda - w star wars brakowało mi (komuś może oczywiście nie brakowąć) hołdu dla kosmosu, muza skupiała się na ilustracyjności i bohaterach lub akcji.. a były momenty w kosmosie że można było pociągnąć taki majestatyczny kawałek into space - choćby przy zesłaniu Yody na Kamczatkę. z drugiej strony cięzko mi teraz wskazać film ze sceną w kosmosie która by miałą taki majesttyczny kawałek. niby u Kubrika był ten hołd dla kosmosu oddany w podobny sposób, ale tam było to zrobione tą durną klasyką. W star trekach chyba nie było czegoś takiego.. w supermenie też nie. Jak przypomnę lub ktoś przypomni to chetnie pokontynuuje dyskusje

#FUCKVINYL
-
Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
-
Kontakt:
#1402
Post
autor: Koper » ndz lis 21, 2010 10:42 am
Adam Krysiński pisze:niby u Kubrika był ten hołd dla kosmosu oddany w podobny sposób, ale tam było to zrobione tą durną klasyką.
Sam jesteś durny
Chociaż akurat wszelakich walczyków w tym filmie nie kocham jakoś szczególnie. Wolę Chaczaturiana i Ligetiego.
Adam Krysiński pisze:W star trekach chyba nie było czegoś takiego.. w supermenie też nie. Jak przypomnę lub ktoś przypomni to chetnie pokontynuuje dyskusje

W ST:TMP był "The Enterprise" aczkolwiek był to raczej hołd dla statku kosmicznego.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60021
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#1403
Post
autor: Adam » ndz lis 21, 2010 10:43 am
nie trawię klasyki!!

#FUCKVINYL
-
Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
-
Kontakt:
#1404
Post
autor: Koper » ndz lis 21, 2010 10:46 am
To już Twój problem.

Ale Ligeti i Chaczaturian to kompozytorzy XX-wieczni, więc chyba to już nie klasyka.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
-
Mystery
- James Horner
- Posty: 25177
- Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am
#1405
Post
autor: Mystery » ndz lis 21, 2010 14:46 pm
Carter Burwell - Howl
Ładna kameralna muzyka, pięknie gra nam fortepian, gitarka, skrzypce, wiolonczela, kontrabas, klarnet, troszkę elektroniki, a gra nam całkiem ładne melodie (My Mother!). Kolejny udany Burwell skierowany raczej dla sympatyków jego ścieżek.
-
Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9347
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
-
Kontakt:
#1406
Post
autor: Paweł Stroiński » ndz lis 21, 2010 15:01 pm
Koper pisze:Adam Krysiński pisze:niby u Kubrika był ten hołd dla kosmosu oddany w podobny sposób, ale tam było to zrobione tą durną klasyką.
Sam jesteś durny
Chociaż akurat wszelakich walczyków w tym filmie nie kocham jakoś szczególnie. Wolę Chaczaturiana i Ligetiego.
Adam Krysiński pisze:W star trekach chyba nie było czegoś takiego.. w supermenie też nie. Jak przypomnę lub ktoś przypomni to chetnie pokontynuuje dyskusje

W ST:TMP był "The Enterprise" aczkolwiek był to raczej hołd dla statku kosmicznego.

Star Trek: TMP jest jednym wielkim hołdem dla przestrzeni kosmicznej moim zdaniem.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60021
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#1407
Post
autor: Adam » ndz lis 21, 2010 17:03 pm
nie - dla maszyny jak Koper napisał.

#FUCKVINYL
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60021
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#1408
Post
autor: Adam » ndz lis 21, 2010 18:02 pm
Z racji nadchodzącej Narni odkurzyłem z półek dwa Arnoldy:
geniusz z cudownymi tematami i klimatem Barryego. Niestety nie widziałem filmu więc nie wiem jak się tam sprawuje ale w plenerach pewnie bosko - 5/5
ostatni jak na razie z "spokojniejszych" Arnoldów - 4/5, ale nie bardzo potrafię zrozumieć dlaczego na każdym kroku Arni podkreśla że to jego ulubiony score prywatnie

płyta troszkę za długa, choć nie ulega wątpliwości że majestat i klimat ma.
#FUCKVINYL
-
Mefisto
#1409
Post
autor: Mefisto » ndz lis 21, 2010 19:15 pm
Mystery Man pisze:Carter Burwell - Howl
Ładna kameralna muzyka, pięknie gra nam fortepian, gitarka, skrzypce, wiolonczela, kontrabas, klarnet, troszkę elektroniki, a gra nam całkiem ładne melodie (My Mother!). Kolejny udany Burwell skierowany raczej dla sympatyków jego ścieżek.
Amen. Tak 3/5, ale mocne 3/5, bo ładnie się sączy z głośników i ma klimacik.
-
Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
-
Kontakt:
#1410
Post
autor: Koper » ndz lis 21, 2010 19:16 pm
Dogmen ładne ale tak na 4.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński