Incepcja - dyskusja o filmie [zawiera spoilery]
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26514
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Mam nadzieję, że jednak jeszcze jakieś rozsądne osoby widziały ten film i "Incepcja" opuści niezasłużone pierwsze miejsce w ankiecie.
Fabularnie to jednak chyba najsłabszy Nolan, pomijając może "Batmany" i w sumie rimejkową "Insomnię".

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Widziały tylko rozsądne, że się Tobie nie podoba to nie znaczy że cały świat ma nie lubić IncepcjiKoper pisze:Mam nadzieję, że jednak jeszcze jakieś rozsądne osoby widziały ten film i "Incepcja" opuści niezasłużone pierwsze miejsce w ankiecie.Fabularnie to jednak chyba najsłabszy Nolan, pomijając może "Batmany" i w sumie rimejkową "Insomnię".

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26514
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Bladu, wciąż czekam na choćby pół argumentu z Twojej strony, którym podpierasz swoją opinię o geniuszu tego filmu. Póki go nie podasz, niezależnie czy będzie trafny czy nie, to z łaski swojej nie wypowiadaj się, bo będę Twoje głupoty zaśmiecające wątek kasował. Zresztą, może się mylę, ale dziwnie podejrzewam, ze z wcześniejszych filmów Nolana widziałeś tylko Batmany.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
3 strona i już offtopy.Ogarnijcie się panowie.Dla mnie film jest niezły,chociaż przekoloryzowany pod względem merytorycznym,muzycznym itd.Sporo niedociągnięć w fabule,ale za to świetna realizacja,zdjęcia i znakomita obsada aktorska itd.Niestety wątek miłosny trochę źle zaplanowany (ale dla zasady musiał być
).Ogólnie dobry film,ale nie taki który za miesiąc będę wspominać
.


Batmany i Prestiż, który mnie osobiście zawiódł:)
Genialne efekty, fabuła na niezłym poziomie, dopracowane szczegóły, aktorstwo na poziomie. Scena bez grawitacji w hotelu istny majstersztyk. Szybka Akcja tocząca się na 3 a nawet 4 płaszczyznach , które się łącza w jeden nieprzerwany sen. Niejednoznaczność ostatniej sceny z Cobbem. Do tego muzyka Zimmera, która potrafiła spowodować u mnie gęsią skórkę w szczególności - Dream Is Collapsing, Mombasa czy ostatecznie Time.
Genialne efekty, fabuła na niezłym poziomie, dopracowane szczegóły, aktorstwo na poziomie. Scena bez grawitacji w hotelu istny majstersztyk. Szybka Akcja tocząca się na 3 a nawet 4 płaszczyznach , które się łącza w jeden nieprzerwany sen. Niejednoznaczność ostatniej sceny z Cobbem. Do tego muzyka Zimmera, która potrafiła spowodować u mnie gęsią skórkę w szczególności - Dream Is Collapsing, Mombasa czy ostatecznie Time.
i już widać że to nie Ty pisałeśbladerunner20 pisze:Genialne efekty, fabuła na niezłym poziomie, dopracowane szczegóły, aktorstwo na poziomie. Scena bez grawitacji w hotelu istny majstersztyk. Szybka Akcja tocząca się na 3 a nawet 4 płaszczyznach , które się łącza w jeden nieprzerwany sen. Niejednoznaczność ostatniej sceny z Cobbem. Do tego muzyka Zimmera, która potrafiła spowodować u mnie gęsią skórkę w szczególności - Dream Is Collapsing, Mombasa czy ostatecznie Time.


#FUCKVINYL
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26514
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
No, proszę Cię... Zwykłe, solidne CGI, a w momencie jak Cobb siedzi z tą młodą studentką po raz pierwszy we śnie i stragany i ściany budynków zaczynają eksplodować, to wyszło to dość sztucznie. Już bardziej mi się podobała realizacja scen pościgów, w pewnym momencie jak jeden z goniących wpada na przednią szybę auta, to niczym by wpadł na ekran.bladerunner20 pisze:Genialne efekty

bladerunner20 pisze:fabuła na niezłym poziomie
Na niezłym owszem.
bladerunner20 pisze:dopracowane szczegóły,
tzn. czego? Fabuły? Moim zdaniem właśnie nie do końca.
bladerunner20 pisze:aktorstwo na poziomie.
To prawda, chociaż też jakichś cudów aktorskich tu nie było, jak w TDK z Jokerem.
No, taki trochę Matrix.bladerunner20 pisze:Scena bez grawitacji w hotelu istny majstersztyk.

W końcówce trochę tego za dużo, przeładowane akcją było IMHO.bladerunner20 pisze:Szybka Akcja tocząca się na 3 a nawet 4 płaszczyznach , które się łącza w jeden nieprzerwany sen.
O tym już pisałem.bladerunner20 pisze:Niejednoznaczność ostatniej sceny z Cobbem.
O tym też pisałem, co sądzę. Temat główny świetny, akcja świetna, underscore słaby raczej. A zżyniactwo z TTRL w "Time" już i w filmie było lekko denerwujące.bladerunner20 pisze:Do tego muzyka Zimmera, która potrafiła spowodować u mnie gęsią skórkę w szczególności - Dream Is Collapsing, Mombasa czy ostatecznie Time.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Krótka ma opinia aś mnie rozłożył na czynniki pierwsze... Jak chcesz to mogę Esej na temat incepcji napisać, wtedy tak łatwo nie będzie. 
O TTRL już też wspominałem.
Co Ciekawe Przed Seansem podczas odsłuchu najbardziej nie podobał mi się
Waiting For A Train, a po filmie jest jednym z moich ulubionych utworów na płycie. Natomiast ostro zaczął mnie nudzić Old Souls a i Paradox też przymula.

O TTRL już też wspominałem.
Co Ciekawe Przed Seansem podczas odsłuchu najbardziej nie podobał mi się
Waiting For A Train, a po filmie jest jednym z moich ulubionych utworów na płycie. Natomiast ostro zaczął mnie nudzić Old Souls a i Paradox też przymula.
