Wawrzyniec pisze:Koper pisze:A Wawrzek to myli efekty z efekciarstwem chyba. Od tego całego abramsowego Star Treka to dużo lepsze efekty miał choćby Dystrykt 9.
Tak jest.
Bzdura. Star Treka miał kapitalne efekty, jedne z najlepszych jakie widziałem w kinie. Najbardziej podobała mi się ta perspektywa i głębia obrazu. Budynki widziane w oddali były niesamowite i robiły spore wrażenie
podobnie jak pierwsze ukazanie Enterprise'a, wydawało się, jakby był gdzieś za ekranem, ładny widok
Najbardziej podobała mi się za to walka na wiertle. Podczas Avatara w 3D nie miałem tak klaustrofobicznych odczuć, nie wiem jak to zrobili, ale wyglądało to nieziemsko
Nie piszę już o walkach w kosmosie czy czarnych dziurach, ale CGI stało na najwyższym poziomie. Wszytko dopracowane i zapięte na ostatni guzik, co z znakomitymi zdjęciami, paradokumentalne wręcz zoomy, soczewki, flary, dynamika i drgania, tworzyło obraz w którym dało się odczuć ducha nowoczesności i techniki, to na czym twórcom zależało najbardziej.