John Williams - Indiana Jones and the Dial of Destiny (2023)

[MichalP]

I

Przykro, że nie zdążyłeś, jak się pojawi next time, mogę Ci wyslać messengerem wiadomość. A pewnie rzeczywiście się będzie pojawiać w małych liczbach.

I podeslij mu Pawel tez linka, bo jak teraz zamawialem, to tego normalnie na strone nie bylo, tylko Vinyl, znalazlem to poprzez linka znalezionego przez wyszukiwarke google.

A mnie to ciekawi, jak to Disney robi i jak im sie to oplaca, ze sobie tak wrzucaja po kilkaset sztuk - w tym nie ma zadnego sensu. Zakladajac, ze nie po kilkadziesiat sztuk - bo albo jest tak jak mowi Adam, ze tylko w wiekszosci forumowi fani to chca kupic, albo jest wieksza grupa ludzi i jeszcze wieksza, ktora by to kupila jakby to normalnie bylo np na Amazonie, a tak to nawet nie wie jak sie za to zabrac, skoro plyta sie pojawia na 24 godziny w danym momencie i w dodatku nie ma jej na stronie sklepu, ktory to sprzedaje

[Pawel P.]

Ktoś z JWfan.com zapytal DME wprost, ile egz. zrobili, bo skoro jest limited, powinna być taka informacja.

Dostał odpowiedź 1400

[Ghostek]

Ktoś z JWfan.com zapytal DME wprost, ile egz. zrobili, bo skoro jest limited, powinna być taka informacja.

Dostał odpowiedź 1400

Szkoda że nie 400.
Zapotrzebowania w środowisku na co najmniej 10x tyle, ale chuj, decydenci wiedzą lepiej.
Że im się w ogóle opłaca ruszać fabrykę z taką ilością przy takim nazwisku, a później bawić się w śmieszne limity sprzedaży na jednego klienta.
Żałosne jak nisko ta firma upada.

[Adam]

Dostał odpowiedź 1400

a nie mówiłem ? wrzucali po pare setek ledwo...

i to jest pewnie łączna liczba łącznie z tym rzutem na 18 października ?

a nawet jak nie, to tak czy siak, normalna liczba - LaLa teraz 3 tysiące sztuk wyprzedaje po parę lat albo wcale....

Zapotrzebowania w środowisku na co najmniej 10x tyle, ale chuj, decydenci wiedzą lepiej.

bzdura. na fizyczne CD których juz nikt nie kupuje ?
chyba tylko po to żeby nakład zalegał jak fanowskim wytwórniom.

[Pawel P.]

a nie mówiłem ? wrzucali po pare setek ledwo...

Prawdę mówiąc, to ja mówilem o 400-500 egz na rzut, bo to jest granica oplacalności. Ty bardziej o dwustu, sugerując, że lącznie zrobli kilkaset egzemplarzy

i to jest pewnie łączna liczba łącznie z tym rzutem na 18 października ?

Tak. Pytanie, czy będzie więcej, czy nie.

a nawet jak nie, to tak czy siak, normalna liczba - LaLa teraz 3 tysiące sztuk wyprzedaje po parę lat albo wcale....

na fizyczne CD których juz nikt nie kupuje ?
chyba tylko po to żeby nakład zalegał jak fanowskim wytwórniom.

Nie mylmy wydan rozszerzonych z czyms, co jest premierowe. Gdyby to CD trafilo do normalnej srzedaży we wszystkich sklepach na świecie, od Empiku po Amazony, na pewno zeszłoby w nakładzie wielokrotnie wiekszym. Bo większość nabywców wcale nie stanowiliby ci, którzy kupili w DME, z najprzerózniejszych względów.

Poza tym nawet licząc samych "hardkorowców" Williamsa, to za mała liczba.

[Adam]

Prawdę mówiąc, to ja mówilem o 400-500 egz na rzut, bo to jest granica oplacalności. Ty bardziej o dwustu, sugerując, że lącznie zrobli kilkaset egzemplarzy

dotąd były 3 rzuty, czwarty na 18.10.
1400/4 = 350 szt, ALE to jest i tak zawyżona liczba, bo pamiętajmy, że z tej puli 1400 sztuk były płyty dostępne jeszcze stacjonarnie w parkach rozrywki !

I to pokazuje, że nie mieli całej puli 1400 sztuk od razu, tylko dotłaczali partiami do tej liczby, właśnie po parę setek - bo by nie było przestoju na stronie.

Nie trzeba było wielkiej magii do tego - sklep o którym wiedzieli tylko hardkorowi fani, do tego z których większość po 3 rzutach już kupiła i przestała płakać na forach.

Nakłady po 3 tys i więcej nie są opłacalne, bo to nie zejdzie w takiej dystrybucji (a to jest stricte dystrybucja jak fanowskiej wytwórni).
A Disney ogólnoświatowej dystrybucji nie chce i nie nam roztrząsać dlaczego.

[Pawel P.]

Prawdę mówiąc, to ja mówilem o 400-500 egz na rzut, bo to jest granica oplacalności. Ty bardziej o dwustu, sugerując, że lącznie zrobli kilkaset egzemplarzy

dotąd były 3 rzuty, czwarty na 18.10.
1400/4 = 350 szt

A to jest i tak zawyżona liczba, bo pamiętajmy, że z tej puli 1400 sztuk były płyty dostępne stacjonarnie w parkach rozrywki !

Nie trzeba było wielkiej magii do tego - sklep o którym wiedzieli tylko hardkorowi fani, do tego z których większość po 3 rzutach już kupiła i przestała płakać na forach.

Nakłady po 3 tys i więcej nie są opłacalne, bo to nie zejdzie w takiej dystrybucji (a to jest stricte dystrybucja jak fanowskiej wytwórni).
A Disney ogólnoświatowej dystrybucji nie chce i nie nam roztrząsać dlaczego.

Nie. 18.10 to byla data wysylki dla tych, którzy kupowali w trzecim rzucie. Ale sklep wyslał od razu. Czwarty rzut może się zdarzy, ale na dziś nie nic o tym nie wiadomo. Jesli dotłoczą, to pewnie kolejne 450-500 egz.

Nie wiem, ile bylo dostępnych w parkach rozrywki - ktoś tam coś napisał na FSM, że widział jakiś egzemplarz czy slyszal, ze ktoś kupił. Ale nigdzie nie widziałem potwierdzenia, ze w parkach Disneya był zalew soundtracków z nowego Indiany.

Jestem pewien, ze gdyby w obecnej sytuacji wrzucili do skleu DME kolejnych 1400 egz, rozeszłyby się w kilka dni, tydzień-dwa max

[Adam]

no jak napisał że kupił w parku rozrywki, to znaczy że musiały tam być, nie ma znaczenie po ile sztuk
po co by miał pisać takie coś, gdyby to nie była prawda.

Disney z jakiegoś powodu nie chce większej dystrybucji - nie tylko tego tytułu - i nie nam to rozstrzygać.
Zapewne dlatego, że odchodzą od wydań fizycznych.

Przecież seria Legacy Collection 2/3CD leżała nawet w naszych śp. Media Marktach i wiadomo, że na całym świecie takiej Pięknej i Bestii sprzedali tysiące sztuk.
A teraz od dwóch wydań - Alladyn i Dzwonnik - płyta jest dostępna tylko w ich sklepiku. Także nawet dla popularniejszych rzeczy niż Indiana Jones, dystrybucję obcięli.

[Pawel P.]

Jakie to ma znaczenie w sumie, czy wszystko poszlo w tym sklepie, czy może dodawali do papieru toaletowego w toalecie parku Magic Kingdom. Wytloczyli tego zdecydowanie za malo i tyle. I trudno to logicznie wyjaśnić. Gdyby puścili 10 tysięcy na caly świat, do normalnych sklepów, nic by im nie zalegalo.

[Adam]

ale nie wytłoczą i nie puszczą, bo zmienili sposób dystrybucji - o tym pisałem

[Wawrzyniec]

Mimo wszystko, gdyby nagle coś się miało ukazać będę wdzięczny za informację. Pewnie w odtwarzaczu tego soundtracka nie przesłucham. Ale będą wyglądał ładnie w kolekcji.

A czy finansowo to ma sens, to chyba pytanie firmy, który zrobiła film za 300 milionów, choć na taki nie wygląda, czy też wydają setki milionów na serial Willow, który szybko usunęła z rynku, nie wspominając o kosztach i wygląda Secret Invasion, itd. itd. itd. to chyba nie ma co liczyć na sensowną odpowiedź.

[Adam]

Płyta przyszła. Wysłał mi ją John Barry.
Dopłata podatku 20,50 zł przy odbiorze - sklep Disneya po złodziejsku nie dołączył faktury na zewnątrz (ani wewnątrz) aby celnik widział, że podatek już człowiek zapłacił. Ale to już zgłaszali ludzie którzy wcześniej dostali, że i tak zapłacisz drugi raz ten podatek, który zapłaciłeś przy dodawaniu do koszyka..

[Wojteł]

Wysłał mi ją John Barry.

Lepszy od Johannssona

[Wawrzyniec]

Dzisiaj znowu przesłuchałem sobie ten soundtrack i znowu było to miłe doznanie.
Jakiś nowych wieści z dodatkowymi wydaniami nie ma?

[Adam]

Odizolowany cały score będzie w dodatkach filmu na wydaniu BluRay, premiera w grudniu.