Danny Elfman

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Danny Elfman

#391 Post autor: Adam » pt mar 10, 2023 07:40 am

To uczucie gdy Elfman nie ogarnia już nawet swoich pomagierów a producenci musza robić „Gjaczin ratuj bo ostatnio robiłeś ty dinozaury”. :?
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Danny Elfman

#392 Post autor: Mystery » pt mar 10, 2023 09:21 am

Elfman ponoć zrobił pierwotną wersję filmu, który później kompletnie pocięto/przemontowano/dokręcono, Danny już jednak nie wrócił i pracą niemal od podstaw zajął się już jego pomagier, który z pracy Elfmana zaimplementował jednak parę rzeczy, a skąd tam Michael nie mam pojęcia, chyba tak jak pisałeś, bo dinozaury :wink:

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 2981
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: Danny Elfman

#393 Post autor: qnebra » pt mar 10, 2023 09:48 am

Podobno pierwotnie film był lżejszy, mieli komediowego 'sidekicka', ratowali rannego dinozaura i dziewczynka miała znacznie większą rolę. Pokazy testowe zrobiono około rok temu z tą wersją filmu, publiczność oceniła ją jednoznacznie negatywnie. Podjęto po nich decyzję o kompletnym przerobieniu filmu.

Krytycy uwielbialiby zapewne pierwotną wersję, tylko producenci poszli za głosem publiczności.

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Danny Elfman

#394 Post autor: Kaonashi » pt mar 10, 2023 13:11 pm

Mystery pisze:
pt mar 10, 2023 06:49 am
Ostatni raz taki kredyt miał przy drugim filmie o Boracie.
Co on tam robił?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Danny Elfman

#395 Post autor: Mystery » pt mar 10, 2023 13:25 pm

Nie wiem, ale tam też miał kredyt "Score Consultant", choć w tamtym przypadku mniej mnie to dziwiło, bo w muzykę byli zaangażowani ludzie z jego ekipy, Curtis Green, Jeff Kryka, Nami Melumad, a w 65 nie dostrzegłem póki co żadnych bliższych koneksji.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Danny Elfman

#396 Post autor: Mystery » sob mar 11, 2023 10:30 am

Całkiem przyzwoity score, jest orkiestra, jest i elektronika, trochę liryki, trochę thrillera, tylko wczoraj słuchałem, a dziś już nic nie pamiętam...

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Danny Elfman

#397 Post autor: Ghostek » sob mar 11, 2023 13:29 pm

Mystery pisze:
sob mar 11, 2023 10:30 am
Całkiem przyzwoity score, jest orkiestra, jest i elektronika, trochę liryki, trochę thrillera, tylko wczoraj słuchałem, a dziś już nic nie pamiętam...
Czyli niska półka średnicy. ;)

Też słuchałem i kompletnie nic nie pamiętałem już po pierwszej minucie od zakończenia.
Obrazek

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 5925
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: Danny Elfman

#398 Post autor: kiedyśgrześ » czw mar 16, 2023 12:54 pm

Obrazek

to jest oficjalnie potwierdzone, czy „źródła” :?:
nie ogarniam coś szumu w necie
a jeśli potwierdzone, czy Danny (Beetlejuice ma rzeczywiście tylko jeden temat) Elfman wraca :?:
Obrazek

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Danny Elfman

#399 Post autor: Ghostek » pt mar 17, 2023 17:29 pm

Niezła padaka to 65. Ale sympatycznie sie tego potworka ogląda. Taki Jurassic Park meet After Earth vs. Armageddon. :mrgreen:

W jednym z wywiadów Adam Driver porównał ten film do Gwiezdnych Wojen. No i w sumie można się zgodzić. Gwiezdna Saga w wydaniu Disneya też nie przejmuje się czymś takim jak fabuła. O designie technologii i cywilizacji z jakiej pochodzą bohaterowie też nie ma co się wypowiadać. Film ukierunkowany na średnio myślącego odbiorcę.

No ale jak na film godzący ze sobą tematykę kosmosu i dinozaurów jest jedyny w swoim rodzaju (dosłownie!). Nie obciąża mózgu myśleniem, a jego największą zaletą jest fakt, że trwa tylko 90 minut. Poza tym raczej mała szansa, że ktoś będzie przeszkadzał podczas seansu żrąc popcorn i siorbiąc colą, bo przypuszczam że wiele osób na to nie pójdzie (byłem sam na sali).
Nic tylko obejrzeć i zapomnieć. :)

Muza w filmie była. Tyle mogę powiedzieć. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Danny Elfman

#400 Post autor: Ghostek » pt mar 24, 2023 10:12 am

Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13080
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Danny Elfman

#401 Post autor: lis23 » pt mar 24, 2023 10:19 am

Ghostek pisze:
pt mar 17, 2023 17:29 pm


W jednym z wywiadów Adam Driver porównał ten film do Gwiezdnych Wojen. No i w sumie można się zgodzić. Gwiezdna Saga w wydaniu Disneya też nie przejmuje się czymś takim jak fabuła.
Bardzo upraszczasz, tak jakby George Lucas pisał genialną fabułę i genialne scenariusze a dla mnie, był On fatalnym scenarzystą a i Jego fabuły są proste jak budowa cepa i co innego przesądziło o sukcesie Gwiezdnych Wojen.
Poza tym, Kylo Ren grany przez Drivera to dla mnie najlepsza postać w filmowym uniwersum SW, która zjada Vadera na śniadanie - może i Vader budził jakiś strach w pokoleniu lat 70.tych, głównie dzieci ale nie pod koniec lat 90.tych i nie teraz, podobnie mam z klasycznym Imperatorem bo Palpi w "Zemście Sithów" jak i w całej trylogii prequeli był już dużo lepszy.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Danny Elfman

#402 Post autor: Ghostek » pt mar 24, 2023 10:49 am

lis23 pisze:
pt mar 24, 2023 10:19 am
Ghostek pisze:
pt mar 17, 2023 17:29 pm


W jednym z wywiadów Adam Driver porównał ten film do Gwiezdnych Wojen. No i w sumie można się zgodzić. Gwiezdna Saga w wydaniu Disneya też nie przejmuje się czymś takim jak fabuła.
Bardzo upraszczasz, tak jakby George Lucas pisał genialną fabułę i genialne scenariusze...
To jeszcze raz, tylko na grubo...
Gwiezdna Saga w wydaniu Disneya...
A co do tego...
lis23 pisze:
pt mar 24, 2023 10:19 am
Poza tym, Kylo Ren grany przez Drivera to dla mnie najlepsza postać w filmowym uniwersum SW, która zjada Vadera na śniadanie...
...istnieje tylko jedna odpowiedź:


youtu.be/e3yiZWRAKAk
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13080
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Danny Elfman

#403 Post autor: lis23 » pt mar 24, 2023 10:59 am

To jeszcze raz: trylogia prequeli to scenariuszowe, fabularne i aktorskie dno a Hyden Christensen i Natalie Portman to porażka i nieporozumienie - oczywiście, w mojej opinii i nie dziwię się, że Christensen nie zrobił żadnej kariery aktorskiej.
Ja pierwszy raz widziałem oryginalną trylogię, jeszcze przed zmianami Lucasa w wieku 18 lat i już wtedy Vader i Imperator nie robili na mnie żadnego wrażenia, bo Vader wydawał mi się zbyt czarno biały a Imperator zbyt karykaturalny i przerysowany i o ile Palpatine zyskał w mojej opinii w prequelach o tyle Anakin pogrążył się jeszcze bardziej. Ben Solo aka Kylo Ren jest lepiej napisaną postacią, widać tam tę wewnętrzną walkę, której brakuje Anakinowi, widać też, że gra go znacznie lepszy aktor, ie jest to postać tak jednoznaczna i czarno biała jak Anakin Skywalker.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Danny Elfman

#404 Post autor: Ghostek » pt mar 24, 2023 11:07 am

lis23 pisze:
pt mar 24, 2023 10:59 am
To jeszcze raz: trylogia prequeli to scenariuszowe, fabularne i aktorskie dno a Hyden Christensen i Natalie Portman to porażka i nieporozumienie - oczywiście, w mojej opinii i nie dziwię się, że Christensen nie zrobił żadnej kariery aktorskiej.
Aktorskie dno? Można się zgodzić, że Lucas fatalnie prowadzi swoich aktorów.
Co do scenariusza, to rozumiem że chodzi o dialogi? Też można się zgodzić, że najlepsze nie są.

Ale fabuła?
Nawet najbardziej infantylne pomysły Lucasa są lepsze niż cały zestaw fanserwisów stosowanych przez Disneya. Lucas miał to, czego Disney mieć nigdy nie będzie pod przywództwem K. Kennedy. WIZJONERSTWA.

Filmy Lucasa były fabularnie bardziej rozbudowane i odważne niż to, co później robił Disney podpinając się pod cyca pomysłów jakie właśnie Lucas wprowadził w swoim uniwersum.

A tak w ogóle, to temat na inny temat. Zaczyna się jeden wielki offtop.
Obrazek

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Danny Elfman

#405 Post autor: Ghostek » pt kwie 07, 2023 07:37 am

65 już na VOD. Długo to nie trwało :)
Obrazek

ODPOWIEDZ