1. Rebuilding Paradise
2. Day of Fire
3. One Year Anniversary
4. Return to Ashes
5. Fire Reunited Family
6. Aftermath
7. We're Coming Back
8. Memorial
9. Love of the Land
Oczywiście nie wiem na ile to potwierdzone informacje, ale podobno były jakieś pokazy testowe Diuny, gdzie osoby tak się wypowiadały o muzyce:
- really unique
- lots of Middle Eastern influences
- leitmotifs
- mixture of electronic and orchestral elements with weird
eerie vocals
- bagpipes
- the opening music is very unique and eerie, with alien-
type horns
Source: Secrets of Dune
Chociaż Double Negative wraz z paroma pozostałymi zespołami będzie mieć więcej czasu na zrobienie efektów do tego filmu, bo skoro film został przesunięty o rok to też pozostałe terminy produkcyjne zostały przesunięte. Bynajmniej ja tak zakładam.
Wyglada na to że został przesunięty nie przez covid, tylko po prostu się nie wyrobili.
Villenueve wspominał w wywiadzie z sierpnia o planowanych dokrętkach na wrzesień (jeszcze przed przesunięciem terminu premiery to było) i tym jak ostro wszyscy 'zapierdalają' byle tylko wyrobić się na grudniową premierę. Obstawiam że ta obsuwa da wszystkim więcej czasu, luzu i możliwości do doszlifowania filmu.
Ten filmik co wstawił Wawrzyniec wspomina też o tym, że nie ma sporej części efektów w filmie lub są niedokończone. Czyli rzeczy która u Denisa zawsze jest dopracowana do niemal skrajnego perfekcjonizmu.
Nie wypuszczą filmu do kin, żeby flopnął jakTenet. Nawet gdyby sytuacja z koronką się poprawiła, na co się w ogóle nie zanosi, pewnie i tak będą podchody jak z przesuwaniem premier Mulan i Tenet, żeby przypadkiem nie być tym, który pierwszy zaliczy wtopę.
Szczerze mówiąc, nie wiem czy kina w ogóle to przetrwają.
Przyczyna obsuwy jest jedna i oczywista. Taka sama będzie przyczyna kolejnej obsuwy
Plan Wielkiego Resetu? Bo chyba nie paranoja błędnego koła z powodu nowej grypy.
Tak się składa że jestem po covidzie. W sumie przypadek określany przez lekarzy jako nieszczególnie ciężki, ale uwierz, że nie jest lekko. Jakby ktoś mi skumulował wszystkie możliwe zachorowania jakie kiedykolwiek przeszedłem z sinusoidą - jednego dnia lepiej, drugiego gówniano.
Przyczyna obsuwy jest jedna i oczywista. Taka sama będzie przyczyna kolejnej obsuwy
Plan Wielkiego Resetu? Bo chyba nie paranoja błędnego koła z powodu nowej grypy.
Tak się składa że jestem po covidzie. W sumie przypadek określany przez lekarzy jako nieszczególnie ciężki, ale uwierz, że nie jest lekko. Jakby ktoś mi skumulował wszystkie możliwe zachorowania jakie kiedykolwiek przeszedłem z sinusoidą - jednego dnia lepiej, drugiego gówniano.
Tak samo jak z wieloma innymi chorobami - trzy razy w dzieciństwie chorowałem na zapalenie płuc w tym jedno opłucnej - bolało jak chol..., trud oddychania, jakby rozdzierało płuca. Wiec prawie tak samo jak z tym wirusem CCPorona.
Tutaj to medyczny spór i przesada niektórych lekarzy. Niektórych, bo są inni rozsądni (jak Pani doktor, co mnie leczyła z zapalenia w dzieciństwie), którzy tak nie przesadzają.
Tak samo jak z wieloma innymi chorobami - trzy razy w dzieciństwie chorowałem na zapalenie płuc w tym jedno opłucnej - bolało jak chol..., trud oddychania, jakby rozdzierało płuca. Wiec prawie tak samo jak z tym wirusem CCPorona.
Tutaj to medyczny spór i przesada niektórych lekarzy. Niektórych, bo są inni rozsądni (jak Pani doktor, co mnie leczyła z zapalenia w dzieciństwie), którzy tak nie przesadzają.
Nie będę się wdawał w dyskusję. W życiu już niejedno przechorowałem począwszy od zwykłych alergii, astmy, poprzez wirusy, bakteryjne stany zapalne wielonarządowe, a na historii padaczkowej skończywszy. Są pewne właściwości które można przypisać pewnym chorobom, ale tej nie można właściwie nic konkretnego przypisać. Przebieg był niefajny, mimo relatywnie średnich dolegliwości. Zresztą zaraz będzie miesiąć od pierwszych objawów, a dalej czuję się jak sflaczała opona. Nie ogarniesz póki nie przejdziesz. Tyle w temacie.
Miałeś już, że wiesz, że tak samo?
Znam na razie tylko z relacji (w tym znajomych, którzy chorowali lub teraz chorują), i nic nie wskazuje na to, że to tylko "nowa grypa".
Wcale się nie zdziwię, jeśli w 2021 roku nie zobaczymy w kinach żadnych wysokobudżetowych hollywoodzkich produkcji. Specjalnie się też nie zdziwię, jeśli za rok czy dwa nie zobaczymy już kin.