Aha, no tak tak... To ma sens... Teraz już wszystko rozumiem...
Szczerze mówiąc, nic mi to do mnie nie mówi, ale staram się nie wyjść na muzycznego ignoranta, choć bardziej mi to wygląda jak pomiary sejsmografu.

Ale postanowiłem sobie przesłuchać to Infinity:
youtu.be/phyoeYcDOrQ
 ...
 ... Pandemia COVID-19 jest mocno odczuwalna także w Berlinie, gdzie szczególnie ucierpiały liczne kluby. Stolica Niemiec, przez lata była stolicą techno, a scena klubowa jest dalej bardzo mocna. Jak się zastanawiacie w jakim mieście nagrano Techno-Vikinga, tak tak to był Berlin.
Czy też była, gdyż niestety wszystkie kluby są teraz zamknięte.
 I tak słuchając tego kawałka przychodzą mi na myśl wspomnienia z pewnych nocy i tego co się w nich działo... Pamiętam o jednej imprezie w starej opuszczonej zajezdni tramwajowej, gdzie pod koniec w rytm takiej muzyki bujałem się na trapezie...
 I tak słuchając tego kawałka przychodzą mi na myśl wspomnienia z pewnych nocy i tego co się w nich działo... Pamiętam o jednej imprezie w starej opuszczonej zajezdni tramwajowej, gdzie pod koniec w rytm takiej muzyki bujałem się na trapezie... Choć może na co dzień i trzeźwo nie słucham takiej muzyki, to jednak ma ona coś w sobie. Szczególnie od kiedy od koło 4 minuty wchodzi dźwięk gitary to aż mi się to skojarzyło z ATB. Nie wiem, czy nie jestem bardziej zaintrygowany tym soundtrackiem, gdyż jeszcze gdzieś może pojawi się Darude "Sandstorm", albo słynne "Cocaine".
youtu.be/5Igyufbk3Z4
 
 A jakby co "Scooba!" też jestem ciekawy, choć on podobno nie brzmi jak Techno, a raczej jak "Sonic".













