Hans Zimmer

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3541 Post autor: Adam » pt lut 14, 2020 22:14 pm

Nie przesadzajmy, nie sam Steve siedział. Wystarczy poobserwować dzieci Hansa na insta by wiedzieć że od listopada prawie cały czas też był w Londynie :) dwie córki nawet na sesji piosenki były z nim..

Co do tego jak Hans wybiera podnóżków - Mazar zastapił prawą rękę - czyli Balfa - po 8 latach w RCP, bo tyle Steve czekał na swoją kolej w drużynie. Teraz Steve przy Hansie rządzi, bo Lorne poszedł na swoje. Mazar robił dobre projekty z Hansem i jest ogarniętym gościem. Aranżował też suity na hansowe trasy koncertowe.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
swordfish
Zdobywca Oscara
Posty: 2837
Rejestracja: śr gru 01, 2010 11:44 am
Lokalizacja: Polska

Re: Hans Zimmer

#3542 Post autor: swordfish » pt lut 14, 2020 22:24 pm

Billie nie rzuca na kolana, ale całościowo nie jest źle. Piosenka klasyczna i bez eksperymentów. Jeśli Shirley Bassey i Tina Turner są dla mnie idealnym wzorcem piosenek bondowskich, tak Billie plasuje się w środku gdzieś między Ritą Coolidge, a Carlą Simon.
Faktycznie brakuje mi czegoś w miksie tego utworu. Mogło być lepiej. Brzmi jakby wypuścili wersję demo. Bo do samego głosu artystki nie mam zastrzeżeń. Ona tak właśnie śpiewa - szepcząc nam do ucha.
Po poprzednich wyjcach kastrata jest zdecydowana poprawa.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3543 Post autor: Paweł Stroiński » sob lut 15, 2020 00:09 am

MichalP pisze:
pt lut 14, 2020 21:56 pm
I tu jest dla mnie problem. Po co pieprzyc, ze Hans robi muzyke do najnowszego Bonda - ja wiem chodzi o PR i promocje. Mamy gostka, ktory siedzial nad tym 4 miesiace, dzien i noc a Hans cos tam zaplumkal i sie podpisze. Jak oni w ogole wybieraja do danego projektu tych pomagierow - jakies losowanie, ruletka, glosowanie :wink:

Nie ma zmiluj sie, ale w ogole jak podejsc pozniej do takiego albumu. Jesli score bedzie odwzorowaniem piosenki to straszne smety beda. To juz po zwiastunach widac jakis strasznie depresyjny film.
A propos - nie mogli by po prostu przy kazdym utworze podac kto go komponowal?
Uwleibiam, jak nagle wszyscy się stają ekspertami od procesu twórczego Hansa. Byłeś kiedyś świadkiem Hansa przy pracy? Wiesz dokładnie, jak to u niego wygląda?

Awatar użytkownika
MichalP
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1036
Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie

Re: Hans Zimmer

#3544 Post autor: MichalP » sob lut 15, 2020 00:44 am

Paweł Stroiński pisze:
sob lut 15, 2020 00:09 am
MichalP pisze:
pt lut 14, 2020 21:56 pm
I tu jest dla mnie problem. Po co pieprzyc, ze Hans robi muzyke do najnowszego Bonda - ja wiem chodzi o PR i promocje. Mamy gostka, ktory siedzial nad tym 4 miesiace, dzien i noc a Hans cos tam zaplumkal i sie podpisze. Jak oni w ogole wybieraja do danego projektu tych pomagierow - jakies losowanie, ruletka, glosowanie :wink:

Nie ma zmiluj sie, ale w ogole jak podejsc pozniej do takiego albumu. Jesli score bedzie odwzorowaniem piosenki to straszne smety beda. To juz po zwiastunach widac jakis strasznie depresyjny film.
A propos - nie mogli by po prostu przy kazdym utworze podac kto go komponowal?
Uwleibiam, jak nagle wszyscy się stają ekspertami od procesu twórczego Hansa. Byłeś kiedyś świadkiem Hansa przy pracy? Wiesz dokładnie, jak to u niego wygląda?
Oh boy i zaczyna sie. Oczywiscie ze nie wiem jak wyglada proces tworczy u Zimmera, niby skad. Podczytuje sie troche tu i uwdzie, ale jest pewnie kupa niescislosci i przeklaman. Nikt tu nie probuje byc ekspertem od procesu tworczego, ja mam tylko problem w jaki sposob jest to przedstawiane. Jak pojawia sie nazwisko Zimmera, wiadomo ze to przyciaga uwage i zwieksza szanse na powodzenie danego projektu. Oczywista oczywistosc, ze sobie wyrobil renome w Hollywoodziu i na swiecie i w pewnym sensie zasluzenie. Lubie i nawet cenie go za wiele aspektow zwiazanych z jego tworczoscia. To, ze ostatnio jest bardzo malo rzeczy, ktore wyszly pod jego nazwiskiem, ktore mi sie podobaja to juz tylko i wylacznie kwestia indywidualnego gustu.

Co mnie irytuje, to ze czemu przy danym projekcie wprost sie nie napisze, za Zimmer robi muzyke we wspolpracy z tym i tamtym (czasami to bylo zrobione) - czemu sie robi z tego jakas taka tajemnice i tylko wtajemniczeni wiedza wiecej szczegolow. Malo mnie interesuje kto wlasciwie z nim pracuje w danym momencie, jezeli efekty takiej wspolpracy sa mizerne w moim odczuciu (znowu kwiestia gustu). Hans to juz badziej instytucja niz pojedynczy kompozytor, ale za kazdym razem (nawet ja czasami jeszcze) slyszymy nazwisko Hansa przy jakims projekcie i mamy mokro w gaciach :wink: , tylko pozniej przychodzi rozczarowanie i tak do konca nie wiadomo ile Hansa bylo w Hansie.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Hans Zimmer

#3545 Post autor: Wojteł » sob lut 15, 2020 01:12 am

Uwleibiam, jak nagle wszyscy się stają ekspertami od procesu twórczego Hansa. Byłeś kiedyś świadkiem Hansa przy pracy? Wiesz dokładnie, jak to u niego wygląda?
Ja znam kogoś, kto był (o ile za nagrywanie muzyki można za taki uznać. Większość ludzi by pewnie powiedziała, że to nagrywanie EFEKTÓW procesu twórczego). W skali od 1 do 10 na ile jestę ekspertę? Dałbym sobie mocne 6 w porywach do 7, ale chciałbym zasięgnąć drugiej opinii.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9316
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3546 Post autor: Paweł Stroiński » sob lut 15, 2020 01:18 am

MichalP pisze:
sob lut 15, 2020 00:44 am
Paweł Stroiński pisze:
sob lut 15, 2020 00:09 am
MichalP pisze:
pt lut 14, 2020 21:56 pm
I tu jest dla mnie problem. Po co pieprzyc, ze Hans robi muzyke do najnowszego Bonda - ja wiem chodzi o PR i promocje. Mamy gostka, ktory siedzial nad tym 4 miesiace, dzien i noc a Hans cos tam zaplumkal i sie podpisze. Jak oni w ogole wybieraja do danego projektu tych pomagierow - jakies losowanie, ruletka, glosowanie :wink:

Nie ma zmiluj sie, ale w ogole jak podejsc pozniej do takiego albumu. Jesli score bedzie odwzorowaniem piosenki to straszne smety beda. To juz po zwiastunach widac jakis strasznie depresyjny film.
A propos - nie mogli by po prostu przy kazdym utworze podac kto go komponowal?
Uwleibiam, jak nagle wszyscy się stają ekspertami od procesu twórczego Hansa. Byłeś kiedyś świadkiem Hansa przy pracy? Wiesz dokładnie, jak to u niego wygląda?
Oh boy i zaczyna sie. Oczywiscie ze nie wiem jak wyglada proces tworczy u Zimmera, niby skad. Podczytuje sie troche tu i uwdzie, ale jest pewnie kupa niescislosci i przeklaman. Nikt tu nie probuje byc ekspertem od procesu tworczego, ja mam tylko problem w jaki sposob jest to przedstawiane. Jak pojawia sie nazwisko Zimmera, wiadomo ze to przyciaga uwage i zwieksza szanse na powodzenie danego projektu. Oczywista oczywistosc, ze sobie wyrobil renome w Hollywoodziu i na swiecie i w pewnym sensie zasluzenie. Lubie i nawet cenie go za wiele aspektow zwiazanych z jego tworczoscia. To, ze ostatnio jest bardzo malo rzeczy, ktore wyszly pod jego nazwiskiem, ktore mi sie podobaja to juz tylko i wylacznie kwestia indywidualnego gustu.

Co mnie irytuje, to ze czemu przy danym projekcie wprost sie nie napisze, za Zimmer robi muzyke we wspolpracy z tym i tamtym (czasami to bylo zrobione) - czemu sie robi z tego jakas taka tajemnice i tylko wtajemniczeni wiedza wiecej szczegolow. Malo mnie interesuje kto wlasciwie z nim pracuje w danym momencie, jezeli efekty takiej wspolpracy sa mizerne w moim odczuciu (znowu kwiestia gustu). Hans to juz badziej instytucja niz pojedynczy kompozytor, ale za kazdym razem (nawet ja czasami jeszcze) slyszymy nazwisko Hansa przy jakims projekcie i mamy mokro w gaciach :wink: , tylko pozniej przychodzi rozczarowanie i tak do konca nie wiadomo ile Hansa bylo w Hansie.
Powodów po temu jest kilka, ale na poziomie czysto prawno-pragmatycznym: kompozytorem głównym i oficjalnie podawanym w napisach głównych jest twórca tematów. A i też nie zawsze kompozytor może wycofać swoje nazwisko, też z powodów prawno-kontraktowych. Parę razy (Chicago Joe and the Showgirl Shirley Walker, Twierdza) Hans chciał, ale mu nie pozwolono.
Wojteł pisze:
sob lut 15, 2020 01:12 am
Uwleibiam, jak nagle wszyscy się stają ekspertami od procesu twórczego Hansa. Byłeś kiedyś świadkiem Hansa przy pracy? Wiesz dokładnie, jak to u niego wygląda?
Ja znam kogoś, kto był (o ile za nagrywanie muzyki można za taki uznać. Większość ludzi by pewnie powiedziała, że to nagrywanie EFEKTÓW procesu twórczego). W skali od 1 do 10 na ile jestę ekspertę? Dałbym sobie mocne 6 w porywach do 7, ale chciałbym zasięgnąć drugiej opinii.
No, był też kilka godzin w studiu, i o podziale pracy nawet coś potem powiedział ;)

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Hans Zimmer

#3547 Post autor: Wojteł » sob lut 15, 2020 04:34 am

Dobra, to za poprzedni stan daję sobie 5/10, ale uzbrojony w nową wiedzę to już zdecydowanie 8
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3548 Post autor: Adam » ndz lut 16, 2020 11:29 am

będzie London Voices :!: :shock:

Ben Parry - London Voices choir director

Czyżby utwór "Bond's Demise" w wersji na epicki chór rodem z "Portals" Avengers Endgame gdzie też śpiewali ? :wink: :wink:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3549 Post autor: Adam » wt lut 18, 2020 18:59 pm

Hansu i Billie w pierwszym wspólnym video wywiadzie o piosence - z dziś:


youtu.be/EgqZzxKxxYk
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3550 Post autor: Adam » wt lut 18, 2020 20:26 pm

dziś mieli dzień prasowy - drugi, tym razem aż 15-minutowy wywiad o Bondzie, ale bez Hansa, i ważne infa po raz pierwszy:

- o zrobieniu piosenki były podchody już od początku ub. roku, a pracę nad songiem zaczęli na poważnie już na początku września (halo, terminy się kłaniają z Romerem i to nawet wcześniej he he), bo wtedy Broccolowa wpadła do Irlandii na ich koncert i po wystąpię się spotkali, dostali skrypt i dużą scenę.

- piosenkę napisali w 3 dni w tour-busie między koncertami, próba napisania w studio skończyła się stratą czasu. później pracowali z Hansem nad orkiestracją. (nie podali daty startu pracy z Hansem, ALE skoro w połowie września piosenka była gotowa, to raczej nie leżała w szafie aż do grudnia :P )

- widzieli film ale bez czołówki z ich songiem bo Kleinman jeszcze jej nie zrobił

- Craigowi się piosenka podoba, powiedzieli, że jeśli Daniel by nie zaakceptował tej piosenki, to tracisz robotę i mieli to uświadomione :D no ale Craig ma executiva w tym filmie...


youtu.be/_OXlDQi3d8M
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3551 Post autor: Ghostek » wt lut 18, 2020 20:39 pm

Rozumiem, że w tych okularach dorabia jako uliczny klaun? Bo nie widzę powodu, aby zdrowy na umyśle człowiek takie coś na nos zakładał...
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Hans Zimmer

#3552 Post autor: Adam » wt lut 18, 2020 20:40 pm

who cares, to tylko stajl. im wolno, artyści się róznie ubierają - element pr i tożsamosci artysty. no i hajs z reklam. jakby mi Burberry zapłaciło połowe co jej, to też bym w nich chodził :D co innego jak wychodzi u nas jakaś gwiazdka znana tylko z tego że pokazała dupę w Warsaw Shore - to wtedy można piętnować takie zachowania.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Hans Zimmer

#3553 Post autor: Kaonashi » wt lut 18, 2020 20:52 pm

who cares, to tylko stajl. im wolno, artyści się róznie ubierają - element pr i tożsamosci artysty.
No tu się zgodzę z Adamem.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9826
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Hans Zimmer

#3554 Post autor: Wojteł » wt lut 18, 2020 23:22 pm

Zawsze kisnę, jak widzę, jak Hans się giba przy klawiszach. Tutaj szczególnie komicznie to wypada koło 1:47, tym bardziej, jak się weźmie pod uwagę, że występ ewidentnie jest z playbacku :P I nie wiem, jak mu się to udało, ale on w tym fraku wygląda komiczniej niż Billie w tym worku cekinów, chyba już go wolę w zielonych spodniach xD a w przynajmniej w tej fioletowej marynarce, fajny kolor miała.


youtu.be/JqNAGSS8IGk
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Hans Zimmer

#3555 Post autor: Ghostek » śr lut 19, 2020 00:01 am

Shit ale chamski playback :D
Obrazek

ODPOWIEDZ