Lorne Balfe

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Lorne Balfe

#526 Post autor: Mystery » pt paź 11, 2019 10:34 am

Wawrzyniec pisze:
czw paź 10, 2019 16:08 pm
Ale Balfe w akcyjniaku od Bruckheimera, to czy w sumie ktoś się spodziewał czegoś innego? To nie roznegliżowany pan z chłopcem, aby liczyć na coś więcej.
Po akcyjniaku od Bruckheimera myślałem, że będzie można liczyć przynajmniej na odrobinę funu, a tu taka kompletnie nie zainspirowana odbębniona nuda.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Lorne Balfe

#527 Post autor: Adam » pt paź 11, 2019 13:26 pm

Balfe :roll:

Obrazek
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 2981
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: Lorne Balfe

#528 Post autor: qnebra » pt paź 11, 2019 14:44 pm

Ja tam mam hipotezę, że Balfe wyczuł kupę i adekwatny do tego score napisał.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Lorne Balfe

#529 Post autor: Mystery » pn paź 14, 2019 09:15 am

No to Ang Lee już go nie weźmie :wink: Film jest wtopą, a zwiastun Bad Boys 3, tylko pokazał, że odmładzanie Smitha najnowszymi technikami było zbyteczne i utopiono tam tylko kasę :wink: Teraz Beltrami pewnie się cieszy, że ostatecznie tego nie zrobił :wink:

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Lorne Balfe

#530 Post autor: Ghostek » wt paź 29, 2019 01:57 am

Film to doświadczenie dwóch różnych stanów. Z jednej strony zażenowanie fabułą oraz sposobem prowadzenia narracji, zdjęciami oraz montażem. Z drugiej natomiast faktycznie rewolucyjne dla kina akcji w 3D, zwiększenie ilości klatek na sekundę. Autentycznie ten zabieg rozwiązuje wszystkie problemy kina trójwymiarowego. Duża płynność obrazu idealnie sprawdza się w dynamicznych scenach walk, pościgów, czy innych sytuacji, gdzie coś się dzieje intensywnego. Oko się nie męczy i ma się wrażenie uczestniczenia w tym wszystkim.
I tu pojawia się pewien ciekawy szkopuł związany z muzyką.
Moim zdaniem w tego typu kinie totalnie nie sprawdza się współczesny blockbusterowy model ilustrowania akcji - czyt. ostinatowe pulsujące akcyjniaki rodem z RCP. Podkładanie takiej muzyki do obrazu, gdzie wszystko płynie jest strzałem w kolano dla twórcy. Muzyka nie dość że nie pomaga, to zdaje się być totalnie oderwania od tej rzeczywistości. I to jest nadzieja dla muzyki filmowej w przyszłości. Jeżeli takie filmy staną się standardem, to klony Zimmera przestaną mieć swoją rację bytu. Oczwiście dalej będą wypełniać obraz ckliwymi laurkami lirycznymi w swoim wiadomym stylu, ale muzyka akcji będzie musiała być na nowo zdefiniowana. Oby porażka finansowa tego filmu nie zagrzebała kolejnych prób na tym polu.
Obrazek

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 2981
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: Lorne Balfe

#531 Post autor: qnebra » wt paź 29, 2019 19:53 pm

Ghostek pisze:
wt paź 29, 2019 01:57 am
I tu pojawia się pewien ciekawy szkopuł związany z muzyką.
Moim zdaniem w tego typu kinie totalnie nie sprawdza się współczesny blockbusterowy model ilustrowania akcji - czyt. ostinatowe pulsujące akcyjniaki rodem z RCP. Podkładanie takiej muzyki do obrazu, gdzie wszystko płynie jest strzałem w kolano dla twórcy. Muzyka nie dość że nie pomaga, to zdaje się być totalnie oderwania od tej rzeczywistości. I to jest nadzieja dla muzyki filmowej w przyszłości. Jeżeli takie filmy staną się standardem, to klony Zimmera przestaną mieć swoją rację bytu. Oczwiście dalej będą wypełniać obraz ckliwymi laurkami lirycznymi w swoim wiadomym stylu, ale muzyka akcji będzie musiała być na nowo zdefiniowana. Oby porażka finansowa tego filmu nie zagrzebała kolejnych prób na tym polu.
Ale jak to, inna muzyka akcji niż ostinatio + anthem na dętych? Znowu by musiał biedny Hans pokazać im ponownie drogę, jako prorok RCP.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Lorne Balfe

#532 Post autor: Mystery » pt lis 01, 2019 09:17 am

Pierwszy z dwóch soundracków do pierwszego sezonu serialu, 3 listopada elektronicznie, ma być też CD i Winyl.

Obrazek

1. His Dark Materials
2. The Alethiometer
3. Lyra: The Child of Prophecy
4. The Settling of a Daemon
5. Scholastic Sanctuary
6. The General Oblation Board
7. The Life of Roger Parslow
8. The Machinations of Lord Boreal
9. A Gilded Cage
10. The Strength of Gyptians
11. A Plea to Fate
12. The Legacy of Svalbard
13. Mrs. M. Coulter
14. The Magisterium
15. The Path Foretold
16. Release the Spy-Fly
17. The Tales of Lee Scoresby
18. The Compass Points North
19. The Witches of Lake Enara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Lorne Balfe

#533 Post autor: Adam » pt lis 01, 2019 09:36 am

czy będzie jakiś weekend w tym roku, w którym Balfe nie będzie miał ogłoszonego wydania kolejnego scoru ? :P :roll:
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Lorne Balfe

#534 Post autor: hp_gof » pt lis 01, 2019 09:52 am

No jestem ciekaw czy przebije Desplata :mrgreen:

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7851
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Lorne Balfe

#535 Post autor: DanielosVK » pt lis 01, 2019 15:34 pm

A to Desplat coś w ogóle robi ostatnio? :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

hp_gof

Re: Lorne Balfe

#536 Post autor: hp_gof » pt lis 01, 2019 16:15 pm

Miałem na myśli Złoty Kompas Desplata ;) Tak, Desplat dzisiaj wydał Adults in the Room, za tydzień J'accuse, a w grudniu Małe kobietki ;) I pewnie gdzieś tam z Wesem kombinuje już nad French Dispatch ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Lorne Balfe

#537 Post autor: Ghostek » ndz lis 03, 2019 07:42 am

Gemini Trash:
https://filmmusic.pl/index.php?act=recki&id=2893

A wracając do His Dark Materials, to całkiem całkiem się tego słucha.
Nie żeby tu Balfe zaskoczył jakimś nowatorskim podejściem, czy chociażby motywem oderwanym od jego wcześniejszych dokonań. Zgrabny miks tego, co mogliśmy usłyszeć wcześniej. Kawałki akcji niczego sobie, jak i partie chóralne w nich... No i tak jakoś można dotrwać do końca słuchowiska bez poczucia straconego czasu.
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 23205
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Lorne Balfe

#538 Post autor: Mystery » ndz lis 03, 2019 12:06 pm

czy będzie jakiś weekend w tym roku, w którym Balfe nie będzie miał ogłoszonego wydania kolejnego scoru ? :P :roll:
Za miesiąc 6 Underground, za dwa miesiące Bad Boys for Life, chyba się nie zanosi się :P :wink:

"His Dark Materials" to praca jak najbardziej w porządku, o ile ktoś wie czego oczekiwać od fantasy w wykonaniu RCP, choć kilka kawałków swoją dostojnością może zrobić wrażenie nawet ponad to, jedna z lepszych prac Balfe w karierze, czas pokaże czy nawet nie w pierwszej trójce obok Beyond: Two Souls i Assassin's Creed III, ale po tym projekcie trochę tego się tu spodziewałem, tylko w filmach coś mu nie idzie :wink: Swoją drogą zastanawiam się dlaczego nazywa się to "The Musical Anthology " , czyżby nie był to score słyszany w serialu, a coś pokroju Image Album, to by poniekąd tłumaczyło dlaczego wchodzi tak dobrze, no ale nic, ważne, że fajnie się słucha i drugą płytkę też z chęcią obadam (mam nadzieję, że będzie dobrym dopełnieniem).

Szkoda tylko trochę, bo myślałem, że to serial HBO, a ten go będzie tylko dystrybuował poza Wielką Brytanią.

Nawet temacik wyszedł chwytliwy, mam nadzieję, że będzie do niego czołówka:

youtu.be/8wbdck6OpWo

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 33788
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Lorne Balfe

#539 Post autor: Wawrzyniec » śr lis 13, 2019 00:38 am

Mystery pisze:
ndz lis 03, 2019 12:06 pm
Nawet temacik wyszedł chwytliwy, mam nadzieję, że będzie do niego czołówka:
I jest:

youtu.be/uRaT0QXAxCw

Trochę to przykre, że np. takie "Bad Boys 3" ma swój osobny temat, nie wspominając o innych gorszych pracach Balfego, a ten naprawdę udany soundtrack nie ma. Podobnie jak nad jego złymi pracami lubimy się długo rozpisywać, a tutaj mamy rzetelnie napisany, nagrany score i w temacie cicho. :cry:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13561
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Lorne Balfe

#540 Post autor: Kaonashi » śr lis 13, 2019 00:47 am

Nie masz zbanowanej możliwości zakładania nowych tematów, przypominam. ;P
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

ODPOWIEDZ