POLSKIE KINO - dyskusja
Re: POLSKIE KINO - dyskusja
Ekranizacja "Malowanego ptaka" kręconego w Świebodzicach okazała się traumatycznym przeżyciem dla wielu krytyków podczas festiwalu w Wenecji. Tłumy uciekały z przerażeniem z sali. Określa się, że mamy do czynienia z pornografią przemocy i drogą przez piekło. Slashery kina klasy B są bardziej przyjemne w oglądaniu. Chyba czarą goryczy było wydłubywanie oczów Udo Kierowi. Czeski reżyser Václav Marhoul przebił w swym okrucieństwie Larsa Von Triera i Pasoliniego. Nadal nie ma odważnego dystrybutora, który zdecydowałby się wprowadzić powyższe dzieło do polskich kin.
https://www.screendaily.com/reviews/the ... 67.article
https://www.screendaily.com/reviews/the ... 67.article
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9828
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: POLSKIE KINO - dyskusja
No dla mnie traumatycznym przeżyciem była sama książka, której szczerze mówiąc, nie skończyłem, bo niewiel wcześniej czytałem Mousea i oglądałem Wołyń, więc trochę mnie już zmęczyły klimaty rozpaczy, przemocy i ekskrementów
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: POLSKIE KINO - dyskusja
Hmm... Janusz Majewski (rocznik 1931) zaprasza na swój nowy film. W Polsce obecnie najstarszy czynny zawodowo reżyser. Być może nawet na świecie, odkąd nie ma już z nami Manoela De Oliveira z Portugalii.
Re: POLSKIE KINO - dyskusja
"Boże Ciało" polskim kandydatem do Oscara. I dobrze, lubię Janka Komasę
Re: POLSKIE KINO - dyskusja
Piłsudski - kolejny przykład filmu, który psuje opinie o polskim kinie, które ostatnio ma się dobrze. Nudny i nieangażujący, pobieżny w historii, paradokumentalny teatr telewizji z jedyną różnicą, że tutaj - o dziwo - widać budżet w kostiumach i scenografii, bo nie wyglądają jak wzięte z gabloty muzealnej i wykrochmalone - i to jest jedyne, co ten film odróżnia od teatru tv. Szyc dobry, szacunek, ale tu nie ma co oglądać. Nawet patosu patriotycznego tu nie ma... Ledwo do końca wytrwałem. I na koniec taka ironiczna dygresja - rób film o Piłsudskim i nie pokaż go z i/lub Kasztanką, czy wjazdu do Wawy w uzyskanie niepodległości. No ale rozumiem, że budżet na scenografię i kostiumy zabrał dolę, żeby konia pokazać w filmie.......
Za tydzień Legiony - pewnie będzie jeszcze gorszy, bo w Piłsudskim nie ma żadnej sceny batalistycznej czy wybuchów, a tu będą
Skończmy wreszcie z tym pieprzonym patriotyczno-historycznym kinem, na które nie mamy pieniędzy ani warunków realizacyjnych, które kręcone są wyłącznie po to, żeby na siłę zaciągali nastolatków ze szkół do kin, i dotacja się zwróci
Za tydzień Legiony - pewnie będzie jeszcze gorszy, bo w Piłsudskim nie ma żadnej sceny batalistycznej czy wybuchów, a tu będą
Skończmy wreszcie z tym pieprzonym patriotyczno-historycznym kinem, na które nie mamy pieniędzy ani warunków realizacyjnych, które kręcone są wyłącznie po to, żeby na siłę zaciągali nastolatków ze szkół do kin, i dotacja się zwróci
#FUCKVINYL
Re: POLSKIE KINO - dyskusja
W liście płac widzę, że za muzyką odpowiadają francusko-rosyjscy bracia Galperine ("Niemiłość" Zwigancewa, film o pedofilii w kościele Ozona). Może być ciekawy minimalizm. Jest szansa, że pojawi się jakaś tapeta do słuchania w streamingach.
Re: POLSKIE KINO - dyskusja
Panie kochany, niedługo szykuje się film o Pileckim za sto kilkadziesiąt milionów (!) złotych, więc to dopiero początek
Re: POLSKIE KINO - dyskusja
I co z tego? Raz, że część tej kasy jest wydawana bezsensu i sprzeniewierzana, a dwa co to jest dziś ~25 mln $ w kinie ? Za tyle to komromy w USA kręcą direct-to-Netflix i to bez żadnych pierwszoligowych gwiazd. Niestety to już nie te czasy gdy Jerzy Hoffman miał nieograniczony budżet i dobre scenariusze...
#FUCKVINYL
Re: POLSKIE KINO - dyskusja
Michał Rosa nie jest Hoffmanem, Kutzem czy Wajdą, choć próbuje kopiować sceny tych wielkich twórców. W "Piłsudskim" mamy pastisz kultowej sceny z kieliszkami z "Popiołu i diamentu". Cenię Rosę za "Gorący czwartek" i "Rysę". Nawet udziwnione "Cudze szczęście" mi się podobało. Tu jednak reżyser nie wykracza po za formę nudnego wykładu historycznego. Film zrobiony w sposób bezpieczny i rzemieślniczy. Nie mamy uderzania w patriotyczną nutę, tylko rekonstrukcja suchych faktów. Szyc stara się nie być głupkowatym Borysem z komromów i usilnie chce nas przekonać, że jest Marszałkiem Józefem. Bardzo mu pomaga charakteryzacja wcielić się w rolę, co nawet miejscami jest udane. Niestety Piłsudski Szyca daleko ma do genialnych kreacji Olbrychskiego i Bonaszewskiego. Na plus należy jeszcze wymienić Magdalenę Boczarską, gdzie widz może utożsamić się z jej dramatem porzucającego ją męża.
Muzyka Stefana Wesołowskiego nic nie wnosi. Typowa przygrywka na pianinie na szkolną akademię.
"Piłsudskiego" nie skreślałbym od razu, bo ma pewne walory. W scenach zbiorowych niezły jest drugi plan, który z przyjemnością się ogląda.
Jednak nie polecałbym go jako obowiązkowej wizyty dla szkół w kinach. Młodzież będzie ziewać z nudów i tylko na sekundę obudzi się na cyckach Boczarskiej. To jednak za mało, aby porwać widza wychowanego obecnie na Marvelach i serialach wampirycznych. Nauczyciele, nie krzywdźcie swoich podopiecznych. Idźcie lepiej na coś, co bardziej pobudzi ich kreatywność i chęć poznania świata - "Parasite", "Joker", "Boże Ciało".
Muzyka Stefana Wesołowskiego nic nie wnosi. Typowa przygrywka na pianinie na szkolną akademię.
"Piłsudskiego" nie skreślałbym od razu, bo ma pewne walory. W scenach zbiorowych niezły jest drugi plan, który z przyjemnością się ogląda.
Jednak nie polecałbym go jako obowiązkowej wizyty dla szkół w kinach. Młodzież będzie ziewać z nudów i tylko na sekundę obudzi się na cyckach Boczarskiej. To jednak za mało, aby porwać widza wychowanego obecnie na Marvelach i serialach wampirycznych. Nauczyciele, nie krzywdźcie swoich podopiecznych. Idźcie lepiej na coś, co bardziej pobudzi ich kreatywność i chęć poznania świata - "Parasite", "Joker", "Boże Ciało".
Re: POLSKIE KINO - dyskusja
Czesi zgłosili do Oscara w kategorii film nieanglojęzyczny "Malowanego ptaka". Chyba pierwszy film w esperanto z szansą na Oscara.
Re: POLSKIE KINO - dyskusja
"Legiony" Dariusza Gajewskiego są bardziej cukierkowate i landrynkowate. Wszystko skąpane w słonecznych barwach. Mamy romans rodem z telenoweli. Idealnie pasuje na niedzielny serial do TVP1.
Pomijając ckliwą historię to dostajemy całkiem udane sceny bitewne, których tak bardzo zabrakło w "Piłsudskim" Rosy. I mamy konie. Konie biegną, padają, stają dęba. Do tego wybuchy, fajerwerki, ogień, mnóstwo dymu. Efektów komputerowych prawie nie czuć, a na pewno nie wysadzali mostu z pociągiem.
Nie dostajemy scen gadanych i nudnej lekcji historii. Zdecydowanie lepiej mi się oglądało niż tytuł konkurencyjny. Sceny ładnie łączą się ze sobą, choć twórcom zabrakło czegoś na finał.
Muzycznie jest zdecydowanie ciekawiej. Łukasz Pieprzyk próbuje nawet w scenach miłosnego uniesienia naśladować romantyzm Jamesa Hornera z "Braveheart". Napięcie bitewne okraszone ostinatami, które mógłby spokojnie Zimmer podpisać swoim nazwiskiem. Jak na kino polskie całkiem miło się słucha, aż chciałoby się mieć dostęp do soundtracku.
Piosenka promująca "Legiony" nie pojawia się w filmie, choć jest o niej wzmianka w napisach końcowych. Nawet nie jest zła. Gdzieś w tle może plumkać. W porównaniu z Organkiem i z O.S.T.R. nie uciekamy z krzykiem.
youtu.be/4HLaddv2Rj0
Pomijając ckliwą historię to dostajemy całkiem udane sceny bitewne, których tak bardzo zabrakło w "Piłsudskim" Rosy. I mamy konie. Konie biegną, padają, stają dęba. Do tego wybuchy, fajerwerki, ogień, mnóstwo dymu. Efektów komputerowych prawie nie czuć, a na pewno nie wysadzali mostu z pociągiem.
Nie dostajemy scen gadanych i nudnej lekcji historii. Zdecydowanie lepiej mi się oglądało niż tytuł konkurencyjny. Sceny ładnie łączą się ze sobą, choć twórcom zabrakło czegoś na finał.
Muzycznie jest zdecydowanie ciekawiej. Łukasz Pieprzyk próbuje nawet w scenach miłosnego uniesienia naśladować romantyzm Jamesa Hornera z "Braveheart". Napięcie bitewne okraszone ostinatami, które mógłby spokojnie Zimmer podpisać swoim nazwiskiem. Jak na kino polskie całkiem miło się słucha, aż chciałoby się mieć dostęp do soundtracku.
Piosenka promująca "Legiony" nie pojawia się w filmie, choć jest o niej wzmianka w napisach końcowych. Nawet nie jest zła. Gdzieś w tle może plumkać. W porównaniu z Organkiem i z O.S.T.R. nie uciekamy z krzykiem.
youtu.be/4HLaddv2Rj0
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9316
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: POLSKIE KINO - dyskusja
Ta, a te smyczki col legno w rytmie to chyba z Interstellar wzięli...
Re: POLSKIE KINO - dyskusja
Legiony ogląda się znaaaacznie lepiej niż tą biedę Piłsudskiego. Wrażenie robi szczególnie bitwa pod R. - takich scen batalistycznych nie widziałem w pl kinie od filmów Hoffmana. No ale nie byle kto, tylko Arek Tomiak był operatorem tej sceny, tylko tej, co uwzględniono specjalnym zapisem w napisach.
#FUCKVINYL