Niejaki Łukasz W.?Łukasz Wudarski pisze:A jak myślisz kto zainteresował Pawła....Marcin Bensz pisze:Paweł mnie zainteresował jego twórczością. Akurat stało się to podczas rozmowy na temat wygłupów Zimmera przy Hannibalu.Łukasz Wudarski pisze:Widzę że ktoś lubi Bacona...
Da VINCI CODE - - OPINIE!
- 
				Marcin Bensz
 - Gość od wnoszenia fortepianu
 - Posty: 97
 - Rejestracja: wt maja 31, 2005 12:20 pm
 
- 
				Mefisto
 
aaa, gnijcie śmiertelnicy - Mefisto w końcu przesłuchał ten score  
 
Oto co następuje i do czego wszyscy powinni się przychylić (z tymi, którzy się nie przychylą pogadam za kilka latek po drugiej stronie
 ):
muzyka to piękna, chwytająca za serce i genialna, choć ma też i swoje minimalne minusy. Ogółem jednak jak dotąd to najlepsza płyta roku
			
			
									
									
						Oto co następuje i do czego wszyscy powinni się przychylić (z tymi, którzy się nie przychylą pogadam za kilka latek po drugiej stronie
muzyka to piękna, chwytająca za serce i genialna, choć ma też i swoje minimalne minusy. Ogółem jednak jak dotąd to najlepsza płyta roku
- 
				Marcin Bensz
 - Gość od wnoszenia fortepianu
 - Posty: 97
 - Rejestracja: wt maja 31, 2005 12:20 pm
 
Moim zdaniem jest tam z 6 utworów lepszych od "Chevaliers". Jak dla mnie "Chevaliers" to najbardziej przewidywalny i kliszowy (w kontekście twórczości Zimmera) z wszytkich utworów na tym soundtrackuMarta pisze:Cóż trzeba przyznać, że "Chevaliers de sangreal" to coś wielkiego. I dodam, że jedyna scena w filmie, która chwyciła mnie za serce, to zakończenie, przy którym właśnie ten utwór się pojawia.
Zimmer kolejny raz się popisał

- Ghostek
 - Hardkorowy Koksu
 - Posty: 10527
 - Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
 - Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
 - Kontakt:
 
Dokładnie. Wszyscy podniecają się orkiestrą i chórem w tym utworze, a to nic innego jak bezczelna kalka z Króla Artura. O wiele bardziej wolę Poisoned Chalice i The Citrine Cross.Tomek pisze:Moim zdaniem jest tam z 6 utworów lepszych od "Chevaliers". Jak dla mnie "Chevaliers" to najbardziej przewidywalny i kliszowy (w kontekście twórczości Zimmera) z wszytkich utworów na tym soundtracku

Dokładnie. Trójca Poisoned Chalice - The Citrine Cross - Rose of Arimathea - Zimmer kreatywnyTomasz Goska pisze:Dokładnie. Wszyscy podniecają się orkiestrą i chórem w tym utworze, a to nic innego jak bezczelna kalka z Króla Artura. O wiele bardziej wolę Poisoned Chalice i The Citrine Cross.Tomek pisze:Moim zdaniem jest tam z 6 utworów lepszych od "Chevaliers". Jak dla mnie "Chevaliers" to najbardziej przewidywalny i kliszowy (w kontekście twórczości Zimmera) z wszytkich utworów na tym soundtracku

Cóż... na mnie "Poisoned Chalice" aż takiego wrażenia nie zrobił. 
Podoba mi się za to "The Citrine Cross" i "Kyrie for the Magdalene"(czy ten utwór skomponował Richard Harvey???)
Co do "Cheveliers..." to w filmie zrobił na mnie największe wrażenie spośród wszystkich utworów Kodu.
			
			
									
									Podoba mi się za to "The Citrine Cross" i "Kyrie for the Magdalene"(czy ten utwór skomponował Richard Harvey???)
Co do "Cheveliers..." to w filmie zrobił na mnie największe wrażenie spośród wszystkich utworów Kodu.
All You have to decide is what to do with a time which is given to You...