REMAKI

[Koper]

A to widzieliście?


youtu.be/AL0cT-Yi1SU

[Wawrzyniec]

Jest taki czas, kiedy naśmiewanie sie z Tommy'ego Wiseuau przestało być śmieszne, a zaczęło być smutne.

[Wojteł]

Jakie naśmiewanie? Przecież on ma teraz swój złoty czas i spełnia amerykański sen

[lis23]

Pierwszy plakat z aktorskiej wersji "Aladyna":

[Kaonashi]

Jest taki czas, kiedy naśmiewanie sie z Tommy'ego Wiseuau przestało być śmieszne, a zaczęło być smutne.

A ktoś oglądał to "Best F(r)iends"?

[Wawrzyniec]

Jak pisałem od kiedy bardzo dokładnie zagłębiłem się w tym temacie, to tak ciężko mi oglądać niektórych filmów z Wiseau.
Dlatego też np. to z Dark Knightem, czy co kiedyś ScreenJunkies zaprosiło go aby odgrywał sceny ze słynnych filmów, to miejscami mi trochę zalatywało Kononowiczem, gdzie też w sumie chory człowiek był wykorzystywany. I mnie jednak takie rzeczy wtedy mniej bawią, a jest mi tych osób żal. Mimo, że czytając dokładnie książkę, to jednak z Tommy'ego Wiseau wychodzi kawał chama i raczej mało sympatycznego typa.

[Wojteł]

Swoją drogą, nie mamy w bazie OSTa do The Room - jest ktoś chętny?

[Kaonashi]

Ja kiedyś miałem to w planach, później Wawrzek, ale ostatecznie żaden tekst nie powstał.

[Wawrzyniec]

Najmocniej przepraszam Strasznie mi się dużo rzeczy wtedy na głowę zwaliło, może jeszcze to nadrobię.

[Koper]

Skoro był temat o rimejkowaniu animacji na filmy live-action, to widział już ktoś koreański remake "Jin-roh: The Wolf Brigade"?
Nawet przyjemny, gdyby nie fakt, że to remake i kilka scen mocno kalkuje oryginał (także wizualnie), no i spartolono ten oniryczno-metaforyczny wątek czerwonego kapturka i wilka oraz zakończenie (nie będę spoilerował, ale jak dla mnie to zjeb... po całości). Z plusów fajna realizacja. Mimo pewnie niewybujałego budżetu mamy bardzo fajne zdjęcia i świetnie nakręcone sekwencje akcji - no ale nakręcił to reżyser "I Saw the Devil" i paru innych dobrych filmów, to i nie dziwota. Także pancerze brygady wilków w wersji live-action prezentują się bez zarzutu. Choć paradoksalnie mało są wykorzystywane i poza początkiem oraz finałową rozpierduchą większość akcji odbywa się bez nich.
Muzyka to głównie oryginalne utwory Mowga (taki action score co by pasował do nowego Terminatora czy czegoś takiego) ale jest i jeden temat z animacji (ten z wokalem), chyba nawet dosłownie wrzucony z tamtego OSTa (a szkoda, że nie jakoś zgrabniej wpleciony w nowy score). Pomimo typowego dla Azji eklektyzmu działa to całkiem spoko.
Aha, całą akcję przeniesiono do Korei na rok 2029 (czyli rok future flashbacków z pierwszych Terminatorów ) i wpleciono wątki zjednoczenia obu Korei.

[Kaonashi]

Skoro był temat o rimejkowaniu animacji na filmy live-action, to widział już ktoś koreański remake "Jin-roh: The Wolf Brigade"?

Nawet nie wiedziałem, że taki film powstał. Anime oglądałem dawno temu, ale z tego co widzę w trailerze, to chyba parę scen żywcem wzięli z oryginału.

A tymczasem James Wan wyprodukuje amerykański remake "Train to Busan". Szczegółów na razie brak.

[Koper]

Anime oglądałem dawno temu, ale z tego co widzę w trailerze, to chyba parę scen żywcem wzięli z oryginału.

Toż chyba dokładnie to napisałem we wcześniejszym poście

A tymczasem James Wan wyprodukuje amerykański remake "Train to Busan". Szczegółów na razie brak.

Ogólnie to lubię Wana, ale jakoś mi nie pasuje do projektu.
Inna sprawa, że remakowanie tego sensu nie ma, no ale Amerykanusy chcą sprzedać koncept swoim widzom-analfabetom, to muszą przerobić na wersję US. Dla reszty świata film totalnie zbędny.

[Kaonashi]

A w Korei przebąkują coś o sequelu - to chyba też zbędne. :>

[Koper]

Raczej
Aczkolwiek lepszy koreański sequel jak amerykański remake

[Kaonashi]

Chyba szykuje się nam Blade Runner w wersji serialowego anime.
https://www.crunchyroll.com/anime-news/ ... ime-series