John Williams
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams
Cały ten stres przedzakupowy sprawił, ze stało się, śnił mi się John Williams, co więcej w śnie pojawili się też Marek i Wojtek. Przy czym zaznaczam, że to jest jedynie moja senna wizja, która nie musi odpowiadać rzeczywistości i normalnego zachowania tych osób, które bardzo lubię i szanuję.
Śniło mi się, że wraz z Markiem i Wojtkiem byliśmy w tramwaju przerobionym na restauracje. Ale aby było dziwniej była to ogromna przeszklona restauracja coś w stylu tych wikoriańskich. Nie wiem jak ona się mieściła na torach i w tramwaj, ale to dopiero początek abstrakcji. W każdym razie ja Marek i Wojtek siedzimy sobie przy stole i nagle ktoś jeden z nas mówi, że John Williams siedzi przy sąsiednim stoliku. Ja trochę speszony, że głupio mu przeszkadzać, ale Marek od razu krzyrzu i wzywa go do nas. I rzeczywiście John WIlliams do nas podchodzi i Marek zaczyna mu wraz z Wojtkiem nawijać, a ja speszony tylko przytakuję i za bardzo nie mam jak dojść do głosu. I nagle sytuacja się zmienia, gdyż jestem całkiem przy stoliku, w ogóle sam w calym tym dziwnym wagonie restauracji. Podchodzę do szyby i widzę, że w wagonie naprzeciwko jest Marek, Wojtek z Johnem WIlliamsem i świetnie się z nim bawią. Uderzam w szybę, że też chcę dołączyć, ale nie reagują. Walę mocniej, krzyczę, płaczę i nic. I wtedy choć nie wiem jak to jest możliwe, ale John Williams rozmwiając jednocześnie z Markiem o Wojtkiem zaczyna w tym drugim wagonie drygować orkiestrę. Ja słyszę tylko słumione dźwięki i zrezygnowany chce się odwrócić, kiedy nagle jakaś niewidzialna ręka z całej siły naciska mnie na szybę, abym patrzył jak Marek i Wojtek imprezują z Johnem Wiliamsem. Nie mogę się wyrwać, zaczynam się dusić. I wtedy to się zrobiło naprawdę realistycznie, że aż się wybudziłem...
Na szczęście to był tylko sen, z którego teraz od kiedy mam bilet, mogę się tylko śmiać. Ale kiedy się obudziłem nie było mi do śmiechu i już się bałem, że to jakiś zły omen. Ale to tylko sen, plus Marek i Wojtek w takiej sytuacji nigdy nie zostawiliby mnie samego... Mam nadzieję...
Śniło mi się, że wraz z Markiem i Wojtkiem byliśmy w tramwaju przerobionym na restauracje. Ale aby było dziwniej była to ogromna przeszklona restauracja coś w stylu tych wikoriańskich. Nie wiem jak ona się mieściła na torach i w tramwaj, ale to dopiero początek abstrakcji. W każdym razie ja Marek i Wojtek siedzimy sobie przy stole i nagle ktoś jeden z nas mówi, że John Williams siedzi przy sąsiednim stoliku. Ja trochę speszony, że głupio mu przeszkadzać, ale Marek od razu krzyrzu i wzywa go do nas. I rzeczywiście John WIlliams do nas podchodzi i Marek zaczyna mu wraz z Wojtkiem nawijać, a ja speszony tylko przytakuję i za bardzo nie mam jak dojść do głosu. I nagle sytuacja się zmienia, gdyż jestem całkiem przy stoliku, w ogóle sam w calym tym dziwnym wagonie restauracji. Podchodzę do szyby i widzę, że w wagonie naprzeciwko jest Marek, Wojtek z Johnem WIlliamsem i świetnie się z nim bawią. Uderzam w szybę, że też chcę dołączyć, ale nie reagują. Walę mocniej, krzyczę, płaczę i nic. I wtedy choć nie wiem jak to jest możliwe, ale John Williams rozmwiając jednocześnie z Markiem o Wojtkiem zaczyna w tym drugim wagonie drygować orkiestrę. Ja słyszę tylko słumione dźwięki i zrezygnowany chce się odwrócić, kiedy nagle jakaś niewidzialna ręka z całej siły naciska mnie na szybę, abym patrzył jak Marek i Wojtek imprezują z Johnem Wiliamsem. Nie mogę się wyrwać, zaczynam się dusić. I wtedy to się zrobiło naprawdę realistycznie, że aż się wybudziłem...
Na szczęście to był tylko sen, z którego teraz od kiedy mam bilet, mogę się tylko śmiać. Ale kiedy się obudziłem nie było mi do śmiechu i już się bałem, że to jakiś zły omen. Ale to tylko sen, plus Marek i Wojtek w takiej sytuacji nigdy nie zostawiliby mnie samego... Mam nadzieję...
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: John Williams
Od ukazania się do topu, czyli już długo.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: John Williams
Dżizas, Wojtek, nawet od razu ci napisałem na fejsie, że cię zacytowałem w stopce
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9827
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Williams
Pisałeś tylko, że jestem Twoim mistrzem, a ja Ci, że fajnie że Ci się podobało, bo poleciłem chyba najbardziej kliszowym chujowym frazesem jaki można napisać o muzyce, ale chuj tam, trafiłem po pijaku na żyzny grunt <3
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: John Williams
Nie no wspaniale się prezentuje
Re: John Williams
ciekawe czy go ultrasi Knicków schejtują zaraz zakładanie koszulki jednego zespołu przez osoby publiczne to ryzykowna rzecz
#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 33879
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams
John Williams to Bóg on może wszystko, jak nawet wybrać się na Old Traford na mecz Manchester United w koszulce Manchester City czy odwiedzić Kraków w koszulce "I love Warsaw".
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: John Williams
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.