Przeceniani i Ci najbardziej niedoceniani kompozytorzy.

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#46 Post autor: lis23 » wt kwie 13, 2010 01:04 am

Hmmm ...
przeceniani ... może Michael Giacchino - jakoś nie rozumiem zachwytów nad " Up " ;)
Alexandre Desplat - nie mówię że jest to przeceniany ani zły kompozytor,po prostu za dużo szumu jest ostatnio wokół Jego osoby ;)

niedoceniani ...
James Horner - myślę że poprzez pryzmat ostatnich kilku lat niektórzy przekreślają nawet jego wspaniałą przeszłość ... mam nadzieję że Horner pokaże jeszcze,na co go stać

może John Ottman?

Ogólnie,jest kilku kompozytorów którzy wyraźnie obniżyli loty - oprócz nieszczęsnego Hornera jest jeszcze H G Williams i chociażby Alan Silvestri - dla mnie,oczywiście ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#47 Post autor: lis23 » wt kwie 13, 2010 01:24 am

Ech,żeby tak rzemieślnicy pokroju chociażby tych,którzy wzięli się za " Starcie tytanów " potrafili skomponować coś takiego jak " X-Men 2 " czy " Valkyrie " / przynajmniej ten główny temat / ;)

bladerunner

#48 Post autor: bladerunner » wt kwie 13, 2010 08:51 am

X-men HGW ssie ostro pałę. Tyle w temacie Razz
W taki razie ja lubię taką pałę :P :P :P

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#49 Post autor: Adam » wt kwie 13, 2010 08:52 am

bladerunner20 pisze:
X-men HGW ssie ostro pałę. Tyle w temacie Razz
W taki razie ja lubię taką pałę :P :P :P
litości..
#FUCKVINYL

bladerunner

#50 Post autor: bladerunner » wt kwie 13, 2010 08:54 am

litości..
Tak to możecie mówić o mojej ankiecie :cry: , ale ciekawe, że Królestwo miażdży myślałem, że będzie wyrównana walka między Sinbadem.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#51 Post autor: Adam » wt kwie 13, 2010 08:55 am

nie martw się! fanboje nie znają się na dobrej muzyce, dlatego ;-);-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#52 Post autor: Wawrzyniec » wt kwie 13, 2010 14:21 pm

Marek Łach pisze:Inaczej: to że czyjaś muzyka nie sprawia nam przyjemności nie oznacza od razu, że jest ona zła czy słaba :wink:
Dobrze mówi, polać mu :!: :P A już na poważniej to jak najbardziej się zgadzam, dlatego też ja sam nie mam zamiaru za bardzo dawać kto jest "przeceniony". OK Santaolalla jest i tutaj akurat argumenty bym dał. Ale np. nie dałbym i nie dam Desplata, mimo że za nim nie przepadam. To fakt, że jest go jak dla mnie trochę za dużo, ale skłamałbym i sam siebie bym oszukiwał gdybym napisał, że jest złym kompozytorem, bez talentu, nie potrafiącym komponować itd. Gdyż tak nie jest. To jest dobry kompozytor, tylko ja po prostu za nim nie przepadam. Dlatego też nie mogę się zgodzić, że Elfman jest przeceniony.
Ale ogólnie to to są takie moje słowa na zakończenie, gdyż ten temat jest zbyt prowokacyjny i tak zakończy się wielką kłótnią, szyderstwem i mnóstwem LOLów, więc lepiej go zakończmy. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Lone Jack
Parkingowy przed studiem nagrań
Posty: 8
Rejestracja: wt kwie 13, 2010 12:14 pm

Peter Gabriel - "Last Temptation of Christ"

#53 Post autor: Lone Jack » wt kwie 13, 2010 16:53 pm

Tutaj chodzi mi bardziej o jeden skor: Peter Gabriel - "Last Temptation of Christ". Mysle ze wszyscy na forum wiedza o czym pisze (jezeli nie, to szybko odrabiac zaleglosci:-) Nie jest to nowy material, bo ma juz przeszlo 20 lat. Moim zdaniem skor jest niedoceniany albo moze tylko zapomniany, nie zasluzyl na to, bo jest dla mnie i na pewno nie tylko, arcydzielem! Bije na glowe wiele superprodukcji czolowych kompozytorow Hollywood. Moim zdaniem jeden z najbardziej autentycznych i najlepiej komentujacych obraz w ogole. Mysle ze bez "Last Temptation of Christ" nie powstaly by takie zeczy jak "The passion of the christ" Debneya (tematyka podobna), "Black hawk down" Zimmera i wiele, wiele innych. Fakt ze ten skor jest taki dobry wytlumaczyc mozna pewnie tym ze Gabriel nie jest kompozytorem filmowym i nie ma jakis utartych schematow jak Zimmer, Horner & Co. Jeszcze raz - ARCYDZIELO, goraco polecam.
Czy jest ktos kto sie ze mna zgodzi?

http://www.youtube.com/watch?v=uTAaKAVp ... re=related

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#54 Post autor: Koper » wt kwie 13, 2010 18:30 pm

Wawrzyniec pisze:OK Santaolalla jest i tutaj akurat argumenty bym dał.
Gustavo jest (a może był, bo ostatnio cisza) przeceniany w Hollywood na pewno, ale wśród fanów miał raczej opinię takiego leszczyka, co? :)
Ostatnio zmieniony wt kwie 13, 2010 18:31 pm przez Koper, łącznie zmieniany 1 raz.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#55 Post autor: Adam » wt kwie 13, 2010 18:31 pm

teraz napisał score do jakiegoś "K2 - 20 Lat Później" - Wawrzyn nam tłumaczył z germańskich hieroglifów tytuł...
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#56 Post autor: lis23 » wt kwie 13, 2010 18:40 pm

Czy jest ktos kto sie ze mna zgodzi?
Ja się zgodzę,tym bardziej że Gabriel po " Passion " przeniósł swoją fascynację muzyką etniczną na swoją kolejną studyjną płytę " Us ",moją ulubioną płytę tegoż wykonawcy - rzeczywiście,Debney wielce wzorował się na Gabrielu pisząc do filmu Gibsona.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#57 Post autor: Adam » czw kwie 22, 2010 15:01 pm

GJACZINO :

uważam go na chwile obecną za wysoko przereklamowanego kompozytora, może nie jakoś strasznie, ale przereklamowanego - po oskarze tym bardziej. kropka.
#FUCKVINYL

bladerunner

#58 Post autor: bladerunner » czw kwie 22, 2010 15:02 pm

Giacchino zwykły wyrobnik czy jeden z najbardziej utalentowanych kompozytorów XXI Wieku ?

Jeżeli ktoś ma czas uzasadnijcie czemu utalent/ nieutalentowany opinie podeprzyjcie pracami :D

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#59 Post autor: Marek Łach » sob kwie 24, 2010 12:17 pm

Jeden z utalentowanych :) Z Giacchino jest taki problem, że czasami podchodzi do tematu leniwie i gdzieś zatraca swoją muzyczną wyobraźnię. Nieraz potrafi zaskoczyć czymś błyskotliwym (Incredibles, Ratatouille, Lost, Roar), a czasem popada w totalną sztampę (Star Trek) czy po prostu brakuje mu pomysłu (częściowo Up). Ale biorąc pod uwagę, jaki ma potencjał i ile ciekawej muzyki już napisał, na mojej liście jest w gronie talentów :)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#60 Post autor: Koper » sob kwie 24, 2010 12:20 pm

Zgadza się. Gość na pewno jest zdolny ale czasem za bardzo popada w taką holywoodzką poprawność/solidność/rzemieślniczość. Młody jest jednak, może wyrośnie z niego prawdziwa gwiazda muzyki filmowej godna tych wszystkich nagród i wyróżnień, które już dostał. Ale to przyjdzie nam ocenić za kilkadziesiąt lat. :)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ