Koper pisze: ↑śr paź 18, 2017 16:55 pm
I akurat w Polsce jeszcze nie mamy takiego problemu, jak na zachodzie, bo u nas to z kolei mamy inne paranoje (typu oskarżenia o obrazy uczuć religijnych, totalne kurioza), ale jakby feministki (z Pawłem) ustalały prawo, to strach by było z domu wyjść do biedronki po bułki, żeby Cię 3 razy ktoś po drodze o molestowanie nie oskarżył
Oj, Kopereczku, muszę Cię zasmucić. Powiem tak, jakoś rok temu, na wiosnę szperałem trochę w sytuacji politycznej na zachodzie, pod kątem feminizmu, lewicy-prawicy, tożsamości płciowej i wolności słowa, oraz poglądów i zachowań ichnich uniwersytetów. Generalnie myślałem, że to absurd i dobrze, że nie ma u nas takiej wody z mózgu. Nie minął rok, kiedy się przekonałem, że u nas też jest takich ludzi, powtarzających idiotyczne slogany wyniesione z amerykańskich i kanadyjskich uniwersytetów - tak jak mówiłem, siedzę na paru grupach na fejsie, które są ze sobą luźno powiązane, ale obejmuję bardzo szeroką tematykę (zasada jest taka, że istnieje grupa matka, nawiązująca do polityki, chociaż bardzo szybko przestali do tego nawiązywac na poważnie, a szybko zacżeli robić sobie jaja z pewnych modeli rynkowych, oraz podsekcje, które w zasadzie jako cechę wspólną zachowują pewne inside-żarty no i przede wszystkim - członków i administratorów. Są sekcje dotyczące filmów, gwiezdnych wojen, gry o tron, muzyki, najpopularniejsza jest memowa, ale są też dotyczące np. równości płci, która po prostu daje mi raka i zarobiłem na niej bana, mimo, że nawet nigdy nie zabrałem głosu w żadnej dyskusji - mają tam tak zwany lewicowy safe-space, gdzie każdy tok myślenia inny od skrajnie feministycznego to dla nich nazizm. Oczywiście ta grupa to przejaw ekstremum, ale na sekcjach poświęconych gwiezdnych wojnom ciągle padają te same argumenty i podobny tok myślowy, zwłaszcza w kontekście poprawności politycznej w filmach). Wśród moich znajomych tez obserwuję takie zachowania - wiele lasek się oburzył na kampanię dotyczącą pilnowania drinka, krzycząc, że to zrzucanie odpowiedzialności na ofiarę. Wykładowcy na mojej uczelni też mają skrajnie lewicowo-feministyczne poglądy, więc ten tok myślenia też zatacza coraz szersze koło.
Koper pisze: ↑śr paź 18, 2017 17:31 pm
Nie zauważyłeś, że w przykładzie jest wyraźnie zaznaczone, że sama się zgadza, "żeby nie mędził"?? Tak to bywa w związkach, że czasem się robi coś, na co się wcale nie ma ochoty, żeby druga strona "nie mędziła".
Nie wiem czy Ci Paweł to w czymś pomoże, bo granica tutaj jest cienka i trudna do ustalenia, ale powiem Ci, że to działa w dwie strony i faceci czasem też się zgadzają na seks, jak nie mają ochoty, ale chcą mieć święty spokój, albo nie chcą mieć czegoś wypominanego - nie wiem jak inni forumowicze, ale ja się z tego tytułu nie czuję molestowany, może powinienem?
Koper pisze: ↑śr paź 18, 2017 18:05 pm
Coraz bardziej mam wrażenie, że niektórym feministkom to nie chodzi o równouprawnienie ale o bycie traktowanym jak królowe, a panowie to powinni spuszczać wzrok jak one wchodzą, żeby przypadkiem ich nie molestować spojrzeniem.
Naprawdę teraz to ogarnąłeś? Przeciez na tym się opiera cała trzecia fala feminizmu, która jest czystym rakiem. Może jakbyś wczesniej o tym wiedział to byś miał bardziej prawicowe poglądy
