Gieferg: Sorry, ale ja z "Avengers" Silvestriego nie pamiętam absolutnie nic, poza tematem (który i tak jest słabszy od "Captaina Ameryki") a u Michaela mam dwa świetne tematy i pracę spójną jako całość.
Tak, jak kiedyś pisał
Mystery, temat Pająka rozwija się przez całą płytę/film - od skromnych aranżacji, po bardziej wyszukane aż po fanfary. Widać, że kompozytor bawi się tematem, czego nie zrobił mój drugi faworyt, czyli Horner, gdyż mając w swoim filmie więcej Spider Mana niż tutaj, bardziej skupił się na Parkerze i jego śledztwie. Album jest też spójny i bardzo słuchalny, co nie jest (dla mnie) normą u Giacchino, gdyż zwykle robi On świetną suitę ale płyta nie trzyma zainteresowania słuchacza podczas całego odsłuchu.
Dlaczego Giacchino powinien zastąpić Silvestriego w "Infinity War"?:
- Film zapowiada się epicko i Giacchino mógłby napisać na prawdę rozbudowaną i monumentalną pracę.
- Główny czarny charakter ma skalą dorównać Vaderowi a tylko Michael skomponował dobry temat dla "złoja" / Sęp.
- Giacchino ma już dwa tematy w MCU ale nie ma problemu z korzystaniem z już gotowych tematów (Avengers) więc myślę, że mógłby sięgnąć po tematy Tylera (Iron Man i Thor) oraz Silvestriego (CA i Avengers0 a i sam skomponowałby pewnie coś nowego.
Aha, muzycznie Pająki wyglądają u mnie tak: Giacchino, Horner, Elfman ...
