Michael Giacchino - Spider-Man Trilogy (2017/2019/2021)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#166 Post autor: bladerunner22 » pt lip 07, 2017 09:03 am

hp_gof pisze:
pt lip 07, 2017 07:51 am
A ja z Treków całościowo lubię tylko dwójkę, a Strange'a stawiam wyżej niż Pająka.
Into Darkness to dwójka ? :D

Jeden z niewielu dobrych giacchinów
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#167 Post autor: Mystery » pt lip 07, 2017 10:22 am

Obrazek
Nie znacie tej pracy nawet jednego dnia, dajcie się Michaelowi i pająkowi rozbujać :wink:

Michael w ubiegłym roku nie miał tak przyjemnej pracy i ogólnie będzie to jego najfajniejsza praca od czasu Jupitera. Od Michaela i Spidera oczekiwałem przede wszystkim czystej rozrywki, a takową dostałem tu z nawiązką, przebojowa muzyka stanowi tu jakieś 90 % materiału i Giacchino odsyła nas tu klimatem do swoich najbardziej lekkich i rozrywkowych scorów, Speed Racer (Drag Racing / An Old Van Rundown), Cars 2 (Academic Decommitment) czy Mission Impossible (Webbed Surveillance). Taka jest przede wszystkim pierwsza część scoru, gdzie mamy oto jeszcze niewinnego i beztroskiego Petera licealistę stawiającego dopiero pierwsze kroki jako superbohater. Dopiero gdy konflikt z Sępem zaostrza się na poważnie, a Parker staje się prawdziwym Superhero, muzyka robi się już bardziej bezpardonowa i nie bierze jeńców, a akcyjna, myślę co jest tu ważne, zapewne nocna końcówka (17,18,19) jest już doprawdy apokaliptycznych rozmiarów. Kluczem do sukcesu są tu na pewno tematy przewodnie i motywy akcji, które są przebojowe i różnorodnie prowadzą akcję, by wymienić najlepsze, ten rubaszny z "High Tech Heist" i "Drag Racing", kapitalna nuta z drugiej części "Lift Off", taneczno-szpiegowski "A Boatload of Trouble Part 1 i Part 2", czy wreszcie mój heroiczny faworyt, niemalże wyciągnięty z serii Medal of Honor, "Monumental Meltdown", szkoda, że i tego kawałka nie podzielono na dwie części, bo Part 1 byłby tu chyba najlepszym trackiem. Co do motywu dla Iron Mana myślę, że będzie to ostania minuta "Ferry Dust Up", gdzie zapewne Stark przybywa z pomocą i ratuje statek.
Temat Spider-mana bardzo udany, nie sądziłem, że będzie, aż tak przyjemny i chwytliwy, nie wiem czy najlepszy, ale na pewno jeden najfajniejszych i jeden z bardziej wyrazistych w uniwersum. W żadnym Marvelowym filmie nie mieliśmy tak wyeksponowanego tematu przewodniego. Występuje prawie w każdym tracku, aranżowany na wszelkie sposoby i bankowo będzie się go nucić po wyjściu z kina. Aranżacje z pierwszej części albumu brzmią jakby był skomponowany do Spider-mana reżyserowanego przez Wesa Andersona, ale w podniosłych wersjach też brzmi okazale i dodaje powera i emocji, ładna liryczna wersja w "A Stark Contrast".
Temat Sępa to również na swój sposób sukces, drugi tak wyrazisty i tak wyeksponowany temat złego charakteru w uniwersum Marvela. Jak pamiętamy, a raczej nie, poza Zimowym Żołnierzem, Red Scull, Loki, Mandaryn, Malekith, Ultron, Ronan, Zemo i inni zawsze byli traktowani underscorowymi smętami, nawet sam Michael dla Kaciliusa w Doktorze nie przygotował nic specjalnego, a tu proszę, zwykła postać Sępa, a tak potraktowana. Jego temat rozbrzmiewa na płycie z podobną częstotliwością jak Spider-mana jak nie więcej, prosty, ale dosadny i złowieszczy motyw z licznymi aranżacjami, posępna w "Pop Vulture", moja ulubiona dostojna w zamknięciu "Lift Off", no i ta najpopularniejsza huczna w "Fly-By-Night Operation" i "Vulture Clash".
Co do motywu lirycznego, to nie licząc suity występuje tylko raz na końcu "No Vault of His Own", ale zagrany na dęte drewno jest urodziwy, ponoć w filmie w scenach między Peterem, a tajemniczą dziewczyną, usłyszymy go więcej, no i kto wie może powróci w kontynuacji, gdy związek nabierze większych rumieńców ;)
Tak też soundtrack podoba mi się bardzo, słychać, że Michael dobrze się tu bawił i nie brakowało mu inspiracji, jak w najlepszych jego pracach, każdy track jest tu fajny i ma coś do zaoferowania, brak zbędnych przestojów, jest różnorodnie, tematy są mocne, muzyka akcji przebojowa, czego po muzie z adaptacji komiksu dla dziatwy chcieć więcej? :)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#168 Post autor: Adam » pt lip 07, 2017 10:28 am

amen brother.

"Monumental Meltdown" - it's everything <3
#FUCKVINYL

Mefisto

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#169 Post autor: Mefisto » pt lip 07, 2017 21:39 pm

Kurde, Majkel to ma chyba jakąś życiówkę - kolejna świetna ścieżka, której nie mogę przestać słuchać. Serio ktoś tu się jeszcze Mumią zachwyca? Przecież to jak niebo i ziemia. Czadowy score, który kompletnie się nie dłuży. Plus znowu od wuja smaczków do wielokrotnego odsłuchu.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#170 Post autor: Adam » pt lip 07, 2017 21:41 pm

Only Mumia :!:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14347
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#171 Post autor: lis23 » pt lip 07, 2017 21:50 pm

Po drugim odsłuchu jest już znacznie lepiej - jak w większości przypadków prac Michaela u mnie ;)
"Mumia" jest ok ale przynajmniej w tej dłuższej wersji po prostu się dłuży, czego nie można powiedzieć o nowym Pająku - wręcz przeciwnie, chciałoby się więcej :)

Aha, o ile w suicie temat Sępa nie zrobił na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia, to na całym albumie robi na prawdę duże i dobre wrażenie i to jest chyba najlepszy, o ile nie jedyny, temat dla czarnego charakteru w MCU.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#172 Post autor: bladerunner22 » sob lip 08, 2017 08:50 am

przesłuchałem całość, bardzo różnorodna jest to muzyka i na pewno o głowę bije Mumie. Nie nudzi, aczkolwiek utwory akcji jakoś specjalnie też mnie nie wciągnęły. Nie jest to Johneł, Goldsmith, czy Silvestri za najlepszych lat.

3.5 jak w pysk strzelił.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#173 Post autor: Adam » ndz lip 09, 2017 08:42 am

Jakby ktoś się zastanawiał ile i jak zamierzają ciągnąć Universum, to Holland w tym wywiadzie powiedział, że podpisał kontrakt na 3 solowe filmy o Pająku oraz 3 występy poza nimi z opcją przedłużenia - http://www.hollywoodreporter.com/heat-v ... k_20170706 - czyli jeszcze jakieś 8 lat minimum przed nami zakładając doooobre wiatry i film co 2 lata, będą plenić to uniwersum jak muchy..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10446
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#174 Post autor: Ghostek » ndz lip 09, 2017 09:37 am

Hajs musi się zgadzać. Przy polityce Marvela i ambicjach Sony wcale mnie to nie dziwi.
Obrazek

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#175 Post autor: Mystery » ndz lip 09, 2017 10:56 am

Adam pisze:
ndz lip 09, 2017 08:42 am
Jakby ktoś się zastanawiał ile i jak zamierzają ciągnąć Universum, to Holland w tym wywiadzie powiedział, że podpisał kontrakt na 3 solowe filmy o Pająku oraz 3 występy poza nimi z opcją przedłużenia - http://www.hollywoodreporter.com/heat-v ... k_20170706 - czyli jeszcze jakieś 8 lat minimum przed nami zakładając doooobre wiatry i film co 2 lata, będą plenić to uniwersum jak muchy..
Jakie 8 lat, już za 2 lata, będziemy mieć owe 5 z 6 filmów.
2016 - CIVIL WAR
2017 - Spider-Man: HOMECOMING
2018 - Avengers: Infinity War
2019 - Avengers 2
2019 - Spider-Man 2

A 6 (3 solowym) filmem będzie najpewniej Spider-Man 3, podpisał kontrakt na trylogię, ale tego jeszcze oficjalnie w kalendarzu nie ma. Tak jak donosiłem wcześniej Avengers 2, będzie swego rodzaju końcem uniwersum, ale 2 miesiące później Spider-Man 2 ma zapoczątkować coś na wskroś nowego.
bladerunner22 pisze:
sob lip 08, 2017 08:50 am
przesłuchałem całość, bardzo różnorodna jest to muzyka i na pewno o głowę bije Mumie. Nie nudzi, aczkolwiek utwory akcji jakoś specjalnie też mnie nie wciągnęły. Nie jest to Johneł, Goldsmith, czy Silvestri za najlepszych lat.
Cały Bladu, muzyka akcja nie specjalna, bo nie brzmi jak Williams czy Silvestri z najlepszych lat... dzisiaj nawet muzyka akcji Williamsa i Silvestriego nie brzmi tak jak za ich najlepszych lat :P
Action score pierwsza klasa, jak już szerzej pisałem różnorodny i na bogato, najlepszy od czasu Jupitera (może byłby od czasu Łotra jakby go wydano :P ) a mój obecny faworyt to "Lift Off", nie do opisania ile się tam dzieje :)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14347
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#176 Post autor: lis23 » ndz lip 09, 2017 13:05 pm

Cały kontrakt Holland wypełni już za cztery lata, gdyż Homecoming 3 ma wejść do kin w lipcu 2021 r.
Mam nadzieje, że kontrakt zostanie przedłużony i ścianołaz dostanie tych ważniejszych przeciwników - o ile Sony na to pozwoli. Wiadomo już, że Homecoming 2 ma być swoistą kontynuacją Avengers 4, więc sami Mściciele na pewno nie pójdą do lamusa, nawet jeśli Cam lub Strak zginą.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#177 Post autor: bladerunner22 » ndz lip 09, 2017 18:26 pm

Mystery pisze:
ndz lip 09, 2017 10:56 am


Action score pierwsza klasa, jak już szerzej pisałem różnorodny i na bogato, najlepszy od czasu Jupitera (może byłby od czasu Łotra jakby go wydano :P ) a mój obecny faworyt to "Lift Off", nie do opisania ile się tam dzieje :)
tak samo jak Meldown, niezłe, ale szału na mnie nie zrobiło, za dużo momentów, w których akcja spowalnia, do końcowej wyśmienitej suity się nie umywa.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#178 Post autor: Wawrzyniec » wt lip 11, 2017 14:40 pm

Po jednym odsłuchu tematu Sępa jeszcze za bardzo nie wyłapałem, ale to złoczyńca z filmu Marvela, to nic wyrazistego nie oczekuję. Ale temat Pająka jak na Marvela to jednak jest wyrazisty i jednak tak po jednym odsłuchu mogę napisać, że charakter to ta muzyka ma. Może Giacchino jest jednak pewną nadzieją dla tej serii i więcej może.
Dlatego tak po jednym odsłuchu, mogę napisać, że jest dobrze.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14347
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#179 Post autor: lis23 » wt lip 11, 2017 14:45 pm

Przecież tematu Sępa jest na płycie tyle samo, a może i nawet więcej, niż tematu Pająka ...
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14347
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#180 Post autor: lis23 » wt lip 11, 2017 15:39 pm

Tak swoją drogą, Polacy ponownie pokazali, że tolerancja nie jest naszą silną stroną.
Film zbiera jedynki i inne niskie oceny na FW mi.i. za to, że Spider Man został "zgwałcony" przez obecność kolorowych aktorów w obsadzie i
Spoiler:
. Poza tym w filmie jest czyste zło, pod postacią humoru, a nie ma w nim powagi, patosu, krwi, śmierci i nie porusza się problemów trawiących dzisiejszy świat :mrgreen: Jeden z "recenzentów" napisał, że lepiej puścić stolca w kiblu, niż iść na to do kina :mrgreen: :D
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ