Michael Giacchino - Spider-Man Trilogy (2017/2019/2021)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14347
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#151 Post autor: lis23 » czw lip 06, 2017 15:31 pm

To ciekawe, bo u mnie od ok. 12 lat po seansie z muzyką Zimmera nic w pamięci nie zostaje ;) Ostatni temat, który pamiętam to Sherlock Holmes, ale to też było dawno (2008?).
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#152 Post autor: Adam » czw lip 06, 2017 15:49 pm

kolejny fejlujący - rozumiem że z Incepcji czy Interstellar to NIE są rozpoznawalne tematy? :roll:
już bardziej popkulturowo rozpoznawalnych się mieć nie da w współczesnym kinie... Time i "te organy" to nawet moi starzy kojarzą.. :roll:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14347
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#153 Post autor: lis23 » czw lip 06, 2017 15:54 pm

Adam pisze:
czw lip 06, 2017 15:49 pm
kolejny fejlujący - rozumiem że z Incepcji czy Interstellar to NIE są rozpoznawalne tematy? :roll:
już bardziej popkulturowo rozpoznawalnych się mieć nie da w współczesnym kinie... Time i "te organy" to nawet moi starzy kojarzą.. :roll:
Z "Incepcji" jest "Time' ale z "Interstellar" nie zapamiętałem nic, poza tym, że muzyka przeszkadza w odbiorze filmu.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#154 Post autor: Paweł Stroiński » czw lip 06, 2017 15:55 pm

bladerunner22 pisze:
czw lip 06, 2017 15:05 pm
Adam pisze:
czw lip 06, 2017 14:59 pm
piszesz bzdury jak zwykle... John w ostatnich 10 latach zrobił 3, 4 filmy ? - Star Warsy też były zagłuszone w wielu miejscach. Chodzi o kino blockbusterskie i akcyjne, którego John nie robi w ogóle. w filmach komiksowych absolutnie każdy score jest zagłuszany nie wazne kogo..
nota bene potwierdziło się to o czym mówił kiedyś Paweł Stroiński. Za każdym razem próbowałem udowodnić, ze muzyka filmowa ( mowa o działaniu w filmie) będzie zawsze lepsza jezeli będzie pisana na orkiestre bez elektroniki.
Otóż to był stereotypowy błąd myślowy, wydaję mi się, że Hans Zimmer jest bardzo, ale to bardzo dobrym kompozytorem muzyki filmowej, mimo zdecydowanie mniejszego warsztatu niż Giacchino Niestety często w oderwaniu od obrazu jego muzyka jest asłuchalna, ale swoje w filmie robi. Można by tu mnożyć przypadki, kiedy wychodze z kina do którego muzykę pisał Giacchino a do którego pisał Hans. U Hansa praktycznie zawsze mi coś zostanie.
Piszesz posta na forum dyskusyjnym, czy podanie na uczelni? :) Popracuj trochę nad tym, by Twoje wypowiedzi brzmiały naturalnie.

Nie chodzi o to, na co pisana jest muzyka. Wiadomo, że Gwiezdne wojny w Gwiezdnych wojnach wypadną lepiej niż np. Incepcja i wiadomo, że Gwiezdne wojny źle wypadną w filmie takim jak Incepcja (z reguły jako przykład przywołuję Legends of the Fall).

To, że miłośnicy klasycznych brzmień nie doceniają, jak ciężko tworzy się muzykę elektroniczną to coś, z czym trudno walczyć. Wystarczy, jak się raz spróbuje stworzyć jakieś sensowne brzmienie na syntezatorze. Można wtedy zrozumieć, dlaczego, jak powiedział kiedyś (chyba mnie), Hansowi trzeba czasem przypomnieć, żeby jednak usiadł do tematu, a nie babrał się w aranżach.

Nie jest to też kwestia miksu. To jest dość skomplikowane i nie będę do tego siadał w tym temacie. U Giacchino czy nawet Tylera jest się w stanie coś zapamiętać, ale, jak mówię, to nie jest coś, do czego teraz przysiądę i to nie tylko dlatego, że niedługo z domu muszę wyjść.
Adam pisze:
bladerunner22 pisze:
czw lip 06, 2017 15:05 pm
Za każdym razem próbowałem udowodnić, ze muzyka filmowa ( mowa o działaniu w filmie) będzie zawsze lepsza jezeli będzie pisana na orkiestre bez elektroniki.
Bladu błagam nie fejluj i nie troluj. :roll: Kłaniają się Vangelis, Carpenter, Hammer i Goldsmith... Aaaa sorry, nie znasz ich przecież... :roll:
To argument, który bladu od dawna faktycznie przytaczał, więc nie jest to trolling. Fail owszem.
lis23 pisze: To ciekawe, bo u mnie od ok. 12 lat po seansie z muzyką Zimmera nic w pamięci nie zostaje ;) Ostatni temat, który pamiętam to Sherlock Holmes, ale to też było dawno (2008?).
2009, jeśli chcesz być ścisły, a u nas 2010. Jeśli nie możesz przysrać Zimmerowi w dowolnym temacie, przy którym pojawia się jego nazwisko w poście, to dzień stracony, tak?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#155 Post autor: Adam » czw lip 06, 2017 15:56 pm

Lisu, czyli jednak zauważyłeś coś u Zimmera po 2009 roku? :mrgreen: To jak to się ma do Twojego poprzedniego posta? :roll:

Ostatnio zaczynam się zastanawiać, czy za ignorancje, głuchotę zawinioną lub nie, nie powinno się niektórym blokować dostępu do pisania o niektórych nazwiskach. Bo ileż można tak trollować, świadomie lub nie.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#156 Post autor: Paweł Stroiński » czw lip 06, 2017 16:05 pm

Fakt. Incepcja to 2010.

Bez przesady, to ludzie piszący się kompromitują. Na tym wolność słowa polega.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#157 Post autor: Adam » czw lip 06, 2017 16:06 pm

Tylko że robienie z siebie debila co 2 dni i w efekcie powstawanie kolejnych stron niepotrzebnych do danych tematów mija się z celem na dłuższą mete..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#158 Post autor: Paweł Stroiński » czw lip 06, 2017 16:16 pm

Z całą sympatią, szczerze mówiąc, choć nie wyraziłbym się aż tak ostro, Tobie też się to zdarzało (Beltrami, Jóhannsson), więc nie byłbym taki ostry :) .

Jest pytanie, co jest preferencją, a co jest stwierdzeniem faktu. O tym, że coś jest z 2010, a nie 2009 roku można zapomnieć. Zdarza się najlepszym.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#159 Post autor: Adam » czw lip 06, 2017 16:19 pm

tylko że jest znaczna różnica w tym że ktoś sobie napisze na beki stwierdzenie miszczu dronów i tyle. ja nie pisze co 2 dni w każdym temacie niewywołany do tablicy, że jego każda praca od lat jest zła, że nic z nich nie pamiętam, a potem jak mi ktoś zwróci uwagę, to jakbym miał rozdwojenie jaźni, okazuje się że jest inaczej i zaprzeczam sam sobie w stosunku do tego co pisałem przed 15 minutami.. A Lisu jest w tym nagminny i to już się robi nudne po prostu. Nawet jeśli to czysty trolling. w co wątpię :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14347
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#160 Post autor: lis23 » czw lip 06, 2017 16:57 pm

Adam, "Incepcja" i "Sherlock Holmes' to pojedyncze tematy, ostatni cały soundtrack Niemca, który mi się podoba i który jest w moim top 3 Zimmera to był "Kod Da Vimci", a to było w 2005 roku?
Po prostu od kilkunastu lat Zimmer przestał pisać muzykę dla mnie a najgorsze jest to, że Howard chyba obrał sobie go za muzycznego idola i pisze podobnie słabe prace.
Ale to już off top, wróćmy lepiej do Pająka i do Giacchino.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14347
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#161 Post autor: lis23 » czw lip 06, 2017 18:56 pm

Właśnie słucham i jak na razie jestem lekko rozczarowany, gdyż jak na taki ponoć kameralny i lekki film, muzyka jest taka trochę ... przyciężkawa? Trochę brakuje tu luzu i oddechu, poza drugim i piątym utworem. Zobaczymy, jak będzie dalej.
Zaskakująco dużo jest tutaj tematu Sępa, który sam w sobie jest taki mroczny i ciężki i wydaje mi się, że cała muzyka akcji stara się doń równać. Całość brzmi tu po prostu, moim zdaniem, zbyt potężnie - zwłaszcza, że film jest ponoć taki skromny, mały i kameralny.
Na razie więc moje odczucia są mieszane ale tak jest prawie zawsze w przypadku prac Michaela ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#162 Post autor: Adam » czw lip 06, 2017 22:45 pm

Pająk Srająk - pomyślałem po odsłuchaniu opublikowanej końcowej suity z Małp... Wtedy znałem już cały score z Pająka. ALE Małpy okazały się dla mnie zbyt ambitne albumowo, a Pająk ma to co kocham w filmówce - lekkość, przygodę, zadziorność i radość, a przede wszystkim - lepszą słuchalność na CD. Score jest poziomu Dr. Strange'a, a nawet chyba lepszy, bo bardziej radosny. Jest pięknie - zarówno Brajan jak i Majkel mają teraz po dwa najlepsze marvelowe scory ever z których każdy jest sobie równy i wszystkie mogą sobie przybić piątkę. Tak więc moje serduszko wybiera płytowo Pająka zamiast Małp 3. A Gjaczino ma raczej pewne miejsce jako kompozytor roku z racji liczby oraz porządności tytułów.
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#163 Post autor: hp_gof » czw lip 06, 2017 23:27 pm

Weź ty tych pająkowych pomyj po Star Treku nie porównuj nawet do Strange'a (ostatnio sobie go nawet odświeżyłem), który jest lepszy i pod względem pomysłowości, jak i jakości nagrania (Abbey Road się kłania). Gdyby nie dwa niezłe/dobre tematy (Spider i Vulture) i majkelowa tradycja robienia przyjemnych suit na końcu albumu, to nie byłoby na czym ucha zawiesić (moim zdaniem).

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#164 Post autor: Adam » czw lip 06, 2017 23:54 pm

Trakow jego nie lubię i jest to znany fakt, a ten score mi podszedł tak samo jak Strange, i ma lepszy temat od niego. Moim zdaniem :P
#FUCKVINYL

hp_gof

Re: Michael Giacchino - Spider-Man: Homecoming (2017)

#165 Post autor: hp_gof » pt lip 07, 2017 07:51 am

A ja z Treków całościowo lubię tylko dwójkę, a Strange'a stawiam wyżej niż Pająka.

ODPOWIEDZ