Wow, po prostu wow

GDYBY nie to, że score nie ma niestety wyrazistego tematu głównego jak IM3, Thor 2 czy Doktor, to byłby to zdecydowanie najlepszy score uniwersum ever. Porywająca muzyka, epicka, potężna, bardzo symfoniczna, z zerowym użyciem elektroniki, doskonale zmiksowana, z epickimi chórami na pierwszym planie. Najlepszy score tego roku i najlepszy w uniwersum od czasów Thora 2. Niesamowity fun i koloryt jaki niesie za sobą ten score jest wręcz szokujący.. Poprzednie scory uniwersum może w połowie były tak epicko symfoniczne. Nie wiem kto to Bejtsowi pisał, nie wiem kto tak doskonale, żywo i soczyście to zmiksował. Wreszcie komiksowy score nie ma płaskiego miksu, instrumenty nie giną, potężne chóry nie giną (!). A to że album trwa tylko 43 minuty, tylko dodatkowo podnosi jego niesamowite walory. Dziś tak Williams pisałby scory do kina Nowej Przygody XXI Wieku, gdyby miał znów 40 lat.
Słucham od 4 godzin non stop i zostałem zmiażdżony... Dosłownie zatkało mnie, jedno z największych zaskoczeń ostatnich lat

Brajan przy obecnym zamiłowaniu do swojego muzycznego alterego w życiu nie przeskoczy i nie zrobi takiej symfoniki pełną gębą w Mumii
Dawać CD
