Wychodzi 16 i tyle:Jak to jest możliwe, że Mysz do samego końca trzyma łapę na scorze i nic do tej pory nie wyciekło?!
http://www.polygon.com/2016/12/14/13955 ... on-spotify
Wychodzi 16 i tyle:Jak to jest możliwe, że Mysz do samego końca trzyma łapę na scorze i nic do tej pory nie wyciekło?!
kiedyś trzeba bezrobocie skończyc i ugiąć karkMystery pisze:Fajnie po długiej przerwie znów widzieć Tiltona u Michaela.
jestem w szoku że Gjaczin ma 49 lat.. Serio myslałem że jak Brajan ma ledwo po 40stce. Niezły Wojewódzki z niegoArtykuł o muzie:
http://time.com/4594729/rogue-one-compo ... ow_twitter
Chyba mogę się z tą "imitacją" zgodzić i właśnie jej prawdę mówiąc oczekiwałem, biorąc pod uwagę charakter filmu. Ale Giacchino, którego większość rzeczy naprawdę lubię, to oczywiście nie Williams i jednak zdecydowanie bardziej skupiałem się na filmie niż na muzyce - a że to był IMAX (nie lubię 3D), wyzwanie dla oczu spore. Muzyka wypadła w moich uszach naprawdę efektownie.Marek Łach pisze:Film w porządku, score po seansie zupełnie rozczarowujący. Są ze trzy rzeczywiście imponujące momenty muzyczne, ale większość scoru to drugorzędna imitacja muzyki starwarsowej plus standardowe dla Giacchino manieryzmy. W paru momentach brzmi tak fake'owo, że aż zazgrzytałem zębami. Słychać, że Michael nie miał czasu porządnie przemyśleć tej muzyki. Nie jestem dobrej myśli co do muzycznej przyszłości serii.