John Debney - The Jungle Book (2016)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#91 Post autor: lis23 » pn kwie 18, 2016 16:55 pm

Adam pisze:
Ghostek pisze:No a płytka w Polszy od 22 IV za niecałe 50zł. Universal Music.
pytanie czy będzie to seria "dla polaków cebulaków polska płyta w polskiej cenie" i/lub czy będą polskie piosenki. czy też może jak Bozia przykazała wydadzą tą samą płytkę co w USA...
Ja już zamówiłem na Empik.com i gdyby to była tańsza, polska wersja to byłaby tańsza ( ok. 40 zł, a nie 50 zł ), no i okładka jest oryginalna, więc myślę, że będzie ok.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#92 Post autor: Ghostek » pn kwie 18, 2016 17:11 pm

Po pierwsze nie czuję się cebulakiem kupując tańszy, ale pełnowartościowy produkt. Raczej goniąc za gówno wartymi Super Duper Hujemuje Edition dwa razy droższymi czułbym cebulę.

Ale odpowiadając na Twoją wątpliwość... Nie, w Polszy będzie tylko jedno wydanie (z tego co wiem). Już niedługo możliwość zgarnięcia CD na stronie. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#93 Post autor: Adam » wt kwie 19, 2016 09:29 am

Ghostek pisze:Po pierwsze nie czuję się cebulakiem kupując tańszy, ale pełnowartościowy produkt.
jak można mówić o pełnowartościowym produkcie gdy okładka ma ramki "zagraniczna płyta, polska cena" itp? :roll: albo gdy zrobią ją z tytułem po modyfikacji w polskiej czcionce, lub dołożą polskie piosenki? (vide Kopciuszek Doyla)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#94 Post autor: Ghostek » wt kwie 19, 2016 10:37 am

Dalej mówimy o muzyce czy o kawałku papieru dołącczonego do faktycznej treści produktu??
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#95 Post autor: Adam » wt kwie 19, 2016 12:47 pm

Faktyczny produkt to całość. kupujesz auto to patrzysz na całość żeby się zgadzała, a nie tłumaczysz, że no dobra środek i bebechy są ok, ale zamiast karoserii jest tektura - to tylko opakowanie... Nie. Dość akceptacji dla partolenia wydań. Niech wytwórnie wiedzą, że jak inwestują w tłoczone wydanie, to niech nie robią maniany. Dlatego to nie jest tylko okładka, ale to jest aż opakowanie produktu. Które powinno być profesjonalne a nie w bieda wersji. Za chwile dojdzie do tego że będziesz dostawał samo cd w pudełku z jednostronną karteczką i też będzie mówić że zawartość jest przecież ok?
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10200
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#96 Post autor: Ghostek » wt kwie 19, 2016 13:54 pm

Nie popadajmy w skrajność. Mówimy raptem o drobnych zmianach, które nie wpływają w większym stopniu na wartość produktu jako takiego. Polski tytuł? Znaczek, że polska cena? Uprawiasz dramat nad pierdółką, która w zderzeniu z faktyczną wartością zawartości krążka jest nieporównywalną błahostką. Błahostką nie jest z kolei cena najczęściej podwajana za produkt "międzynarodowy". Choćby przez wzgląd na tą politykę nie będę wykładał grubego hajsu, by połehtać swoją kolekcjonerską późność. Lepiej ten pieniądz zainwestować w inny, równie, a może nawet bardziej wart uwagi, soundtrack.
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#97 Post autor: lis23 » wt kwie 19, 2016 19:10 pm

Zgadzam się w tej kwestii z Adamem.
Poza samą płytą ważne są też wrażenia estetyczne, bo gdyby liczyła się tylko płyta, to kupowalibyśmy ją na straganie w białej kopercie ;) Podobnie jest z grami na PC: ponad 10 lat temu CD Projekt wydawał nowości w grubym pudełku, w digipacku, z grubą i kolorową instrukcją i poradnikiem, a obecnie mamy cienkie pudełeczko, płytę / płyty i kod na Steam ;)
Estetyka i schludność wydania są równie ważne, jak sama płyta, a dokładnie jej zawartość i ja, jako esteta i perfekcjonista ;) mam dosyć niechlujstwa, bałaganiarstwa i dziadostwa. Niestety, nie dotyczy to tylko płyt CD: dystrybutorzy nie wydają u nas pełnych wydań Blu-Ray, albo nie wydają filmów w ogóle ( Disney ), nie wydają art booków, wydań kolekcjonerskich i wielu nowość, bo nasz kraj utożsamiany jest z Rosją, Ukrainą, itp. i z tym trzeba walczyć, a nie brać co dają.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#98 Post autor: muaddib_dw » pt kwie 22, 2016 10:57 am

Temat główny przywodzi trochę na myśl główny motyw z Medicine Man, natomiast końcówka np. w Elephant Waterfall to już czysty Star Trek Voyager Goldsmitha okraszony chórem. Pomimo tych naleciałości bardzo dobrze się tego słucha, jest fun, wielobarwność, akcja, niezłe chóry, bardzo dobra realizacja. Debney dał radę, obok Huntsmana i Gods of Egypt trzecia pozycja do kupienia! Nieźle się ten rok zaczął 8)

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 5925
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#99 Post autor: kiedyśgrześ » pt kwie 22, 2016 11:53 am

tja, Debney ma rozgryzioną tą swoją niszę i zgrabnie z tego wyszedł (jak zwykle w sumie)
Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#100 Post autor: lis23 » pt kwie 22, 2016 15:33 pm

Płyta wydana w Polsce jest oryginalna, nie ma polskich napisów :) Potem dam fotki, na razie mi się nie chce ;) :P
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#101 Post autor: Adam » pt kwie 22, 2016 20:50 pm

a to fart :shock: dziś na necie widziałem u dwóch chłopów skany całości dwóch wydań - we Francji i Hiszpanii spolszczyli logo i napisa original motion.... środek po ang.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#102 Post autor: lis23 » pt kwie 22, 2016 22:30 pm

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 58191
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#103 Post autor: Adam » sob kwie 23, 2016 09:47 am

wreszcie po odsłuchach... kolejny raz, po Gods Of Egypt, nie rozumiem zachwytów.. ot "orkiestra". Ze trzy traki fajne, a tak to na dłuższą metę męczy mnie taki "surowy" styl. Końcówka płyty najlepsza. Kolejny średniak, ale z wyższej półki. czwórki temu nie daję. no i płyta przepięknie wydana - tak dziś każdy powinien wydawać scory minimum!!
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 13081
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#104 Post autor: lis23 » sob kwie 23, 2016 14:02 pm

Tego słowa szukałem - surowy. Mimo wszystko to chyba zaleta, gdyż dla mnie, surowym kompozytorem był, np. Jerry Goldsmith, a praca Debneya brzmi właśnie trochę tak, jakby została napisana w tamtych czasach i dla mnie to jest zaleta, w dzisiejszych czasach miernoty. Nawet jeśli całość jest odrobinę przyciężka, to tematyka to wynagradza, nawet pomijając jej oryginalność.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26132
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: John Debney - The Jungle Book (2016)

#105 Post autor: Koper » sob kwie 23, 2016 16:45 pm

Adam pisze:wreszcie po odsłuchach... kolejny raz, po Gods Of Egypt, nie rozumiem zachwytów.. ot "orkiestra". Ze trzy traki fajne, a tak to na dłuższą metę męczy mnie taki "surowy" styl. Końcówka płyty najlepsza. Kolejny średniak, ale z wyższej półki. czwórki temu nie daję. no i płyta przepięknie wydana - tak dziś każdy powinien wydawać scory minimum!!
No bo to kolejny score na 3,5. A że porządnie, "klasycznie" gra orkiestra bez RCPizmów i minimalizowania roli muzyki to niektórzy przesadzają z notami. Tyle że ani w kwestii konstrukcji czy brzmień ani tematyki nie ma tu niczego na tyle nieszablonowego, oryginalnego, nietuzinkowego, by te prace były takimi do których za parę lat się będzie wracało. Niestety.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ