Steven Price

[Adam]

będzie score roku Star Warsów Williamsa ani Bonda w tym roku nie ma, więc wybór jest oczywisty

mam nadzieje że legion dostanie jakiś marszowy epicki żołnierski temat, coś w takim stylu - https://www.youtube.com/watch?v=5wzgA_OKO3Q

[Paweł Stroiński]

Ale muzyki nie komponuje Jablonsky!

[qnebra]

Osobiście nie liczyłbym na jakieś marszowe, ani tym bardziej epickie tematy. Prędzej na charakterystyczne połączenie symfoniki i elektroniki z jakimiś prostymi partiami solowymi i paroma motywami dla co ważniejszych postaci.

No i na pewno nie na taką ilość motywów jak w Hunt. Tak z pamięci przychodzi mi ich około 10.

[Wawrzyniec]

Wszystko też zależy, jaką sobie muzykę zażyczą producenci, ale mam nadzieję, że jednak u DC mają większe zaufanie do kompozytorów.
Na pewno nie będzie to brzmiało jak "The Hunt", ale liczę na dobry miks elektroniki i orkiestry,w sumie jak w "Fury" tego samego reżysera. Zastanawia mnie tylko czy Price pozwoli sobie na bardziej zakręconą elektronikę, którą też potrafi komponować. Chociaż pewnie w stronę "Attack on Block", czy "Scott Pilgrim vs. The World" raczej nie odleci.

Mam wygórowane oczekiwanie wobec tej muzyki. Szczególnie jeżeli chodzi o tematy. Czy jak Silvestri w Avengersach stworzy jeden temat dla wszystkich, czy pobawi się w więcej, co byłoby piękne.
Ale ponoć swoje cameo ma mieć Batfleck i znowu pojawia się pytanie, jak zostanie ono umuzycznione. Czy Price, skorzysta z tematu Holkenborga (Junkie XL), czy też nie?

Naprawdę chciałbym, aby w przeciwieństwie do tego bałaganu u Marvela, tutaj jednak muzycznie był jakiś porządek.

[Wawrzyniec]

Nie ukrywam, że też ze względu na muzykę Stevena Price'a, ale też zachęcających trailerów naprawdę czekam na "Suicide Squad". Też gdyż w przeciwieństwie do kolorowych Marvelów, bardziej mi podchodzi mhroczne DC Ale teraz zaczynam się bać słysząc o dokrętkach, aby film był "lżejszy" "zabawniejszy"

http://movieweb.com/suicide-squad-resho ... s-angeles/

Przy czym dla Wojtka to może być dobra wiadomość. Zważywszy jak dobrze odbierany jest film, szczególnie po tym jak w trailerze użyto Queen, to jeszcze może się skończyć tym, że prawie nic jego muzyki nie otrzymamy. A zamiast tego będzie składanka Queena.
Ja akurat wolałbym aby było mnóstwo score'u Price, ale w sumie już kiedyś prawie zwolniono i "odzwolniono" Elfmana przy "Wolfmanie", gdyż w trailerze użyto muzyki elektronicznej i ktoś w studiu wpadł na genialny pomysł, że skoro w trailerze się taka muza sprawdziła, to i w filmie się sprawdzi lepiej od gotyckiego horrorowego score'u.

[Wawrzyniec]

Oj, tak bardzo chciałbym założyć osobny temat dla Suicide Squad, ale regulamin to regulamin.
W każdym razie kolejny trailer i to jest ostatnia szansa dla DC i wielkie wyzwanie dla Stevena Price'a, ale ja mu ufam.

https://www.youtube.com/watch?v=MZwsbcW-d-E

P.S. Tym razem nie ma Queen w trailerze, to Wojtek raczej nie ma co zaglądać

[Ghostek]

Jest i Gacek

[Wawrzyniec]

No właśnie i od razu nasuwa się pytanie jaka muzyka będzie jemu towarzyszyć?

[Wawrzyniec]

David Ayera jedyna wzmianka o soundtracku sugeruje, że pewnie otrzymamy i muzykę źródłową, pewnie jakieś piosenki. Oby tylko nie przysłoniły score Price'a:

“It’s gonna be an interesting soundtrack, let’s just say that. We have some really cool original things coming in but also some familiar things too, and a great score.”

[Wawrzyniec]

Sesja nagraniowa z Suicide Squad. Kiedy data premiery, gdyż chcę już zakładać temat?

[Adam]

Zakładaj nie pierdol bo ja założę

[Wawrzyniec]

Steven Price powraca do współpracy z Edgarem Wrightem i skomponuje muzykę do jego najnowszego filmu pt. "Baby Driver". Ponoć film to mieszkanka komedii, akcji i dramatu, cóż jak Wright to może być ciekawie, zaś muzycznie na razie Price, powiedział tylko, że" “not a traditionally scored film."

Czekam.

[Adam]

oho, czyli jakieś kolejne eksperymenty.. gra na kamieniach? czy synthwave retro score?

[Kaonashi]

oho, czyli jakieś kolejne eksperymenty.. gra na kamieniach?

Da się i tak: https://www.youtube.com/watch?v=w8e5AHfHaLs

[Adam]

weź mi tego nie pokazuj, najgorszy koncert FMFu, myslałem że umrę czułem się jak Pazura w scenie w E=MC2 jak był na widowni..