Co ostatnio kupiliście?
-
- Gość od wnoszenia fortepianu
- Posty: 72
- Rejestracja: czw lip 18, 2013 16:02 pm
- Krzysiek
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1100
- Rejestracja: śr gru 07, 2011 16:52 pm
- Lokalizacja: Polkowice
Re: Co ostatnio kupiliście?
Sądziłem , że do JBL dają coś z Harmana, lub do Harmana dodają JBL. Ale Sony...galljaronim pisze:Rozumiem, że sobie chwalisz? [emoji4]WhiteHussar pisze:masz ode mnie plusa za sprzęt od Sony
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2803
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Co ostatnio kupiliście?
można kupić już Marsjanina Deluxe H. Gregson-Williamsa w Polsce?
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1148
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: Co ostatnio kupiliście?
W polskich sklepach dostaniesz chyba tylko wersję song, na gigancie jest deluxe
http://www.gigant.pl/html/index.asp?k=& ... ian_deluxe
Re: Co ostatnio kupiliście?
Płacz i lament, bo chcieli prostą jak konstrukcję cepa muzyczkę do posłuchania w samochodzie, a dostali cholernie złożony twór.
Re: Co ostatnio kupiliście?
Graficznie dopieszczony wow!!! Miazga ,proszę o szerszy opis wrażeń z jakości tego wydania
Gratuluję.
Gratuluję.
- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2803
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: Co ostatnio kupiliście?
drogo, póki co musi wystarczy youtube.galljaronim pisze:W polskich sklepach dostaniesz chyba tylko wersję song, na gigancie jest deluxebladerunner22 pisze:
można kupić już Marsjanina Deluxe H. Gregson-Williamsa w Polsce?
http://www.gigant.pl/html/index.asp?k=& ... ian_deluxe
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''
Re: Co ostatnio kupiliście?
Książeczka zawiera 24 strony, a w niej oprócz fotosów z filmu, opis poszczególnych utworów. Jeśli chodzi o odsłuch, to poprzednie wydanie może się schować. Po prostu jakość dźwięku wymiata. Zero szumu! The Battle of Stirling puszczam na fula i odlatuję Najbardziej cieszy fakt, że na krążku znalazły się takie utwory jak: William’s Father Leaves to Fight, A Father's Final Return, które w filmie chwytały mnie za serce Fajna jest także muzyka źródłowa: Scottis Wedding Music,Drum Roll / Sleepy MaggyMichal pisze:Graficznie dopieszczony wow!!! Miazga ,proszę o szerszy opis wrażeń z jakości tego wydania
Gratuluję.
Całość wydania dedykowana jest oczywiście, zmarłemu rok temu kompozytorowi. Polecam zakup!
Płacz i lament, bo chcieli prostą jak konstrukcję cepa muzyczkę do posłuchania w samochodzie, a dostali cholernie złożony twór.
Re: Co ostatnio kupiliście?
Gdzie na oryginalnym wydaniu Braveheart słychać "szum"?
Re: Co ostatnio kupiliście?
Tomek no prosze Cię... przecież ten album brzmiał jak prawie mono.. nie trzeba było mieć sprzętu żeby to słyszeć - zwykłe głośniczki stereo za 10 zł z marketu podpięte do wbudowanego starego realteka wystarczyły. a jak się ubrało słuchawki i podgłosniło mocno to już w ogóle się słuchać nie dało.. do tego wydanie miało błąd masteringu i zamienione kanały.
The North American release (green cover) had swapped audio channels (left was right, right was left) and suffered from clipping during more intense sequences featuring heavy bass in the mixing. Clipping is essentially a distortion you hear as a rumbling, crackling sound when audio levels are beyond the maximum output range. Cues such as Attack on Murron, Mornay's Dream, Betrayal and Desolation, and Freedom! / Execution / Bannockburn are plagued with this distortion.
The international release (black cover) had the correct audio channels and the majority of the clipping was eliminated, but Mornay's Dream and Betrayal and Desolation still suffered from it, albeit with less severity.
The North American release (green cover) had swapped audio channels (left was right, right was left) and suffered from clipping during more intense sequences featuring heavy bass in the mixing. Clipping is essentially a distortion you hear as a rumbling, crackling sound when audio levels are beyond the maximum output range. Cues such as Attack on Murron, Mornay's Dream, Betrayal and Desolation, and Freedom! / Execution / Bannockburn are plagued with this distortion.
The international release (black cover) had the correct audio channels and the majority of the clipping was eliminated, but Mornay's Dream and Betrayal and Desolation still suffered from it, albeit with less severity.
#FUCKVINYL
Re: Co ostatnio kupiliście?
Posiadam wydania albumowe z US i EU i w każdym z tych jakośc dżwięku jest poprostu słaba -bez energii ,dynamiki z przesterami w basie tak jakby kocem przykryć głośniki i słuchać .Z zebranych informacji od posiadaczy wydania kompletnego z LaLi wynika ze bez stresu to wsysnąć Dzięki
- Michał Turkowski
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1239
- Rejestracja: sob wrz 15, 2012 13:45 pm
Re: Co ostatnio kupiliście?
Na albumie La-La Land, CD1, track 5 - "A gift of a thistle" - jest w okolicach 0:37 ok 3 sekundowy "pisk", defekt dźwiękowy. Dla mnie strasznie to irytujące, mimo że to raptem 3 sekundy...
Tym bardziej jest to zastanawiające że na starych wydaniach tego błędu nie było.
Tym bardziej jest to zastanawiające że na starych wydaniach tego błędu nie było.
Re: Co ostatnio kupiliście?
OK, wszystko rozumiem, ale gdzie jest "szum"? Bo jak zobaczyłem ten ogólnik Charles'a to uznałem, że raczej tego co napisał za bardzo nie przemyślał, będąc w ekstazie po seansie nowego Braveheart'aAdam pisze: Tomek no prosze Cię... przecież ten album brzmiał jak prawie mono.. nie trzeba było mieć sprzętu żeby to słyszeć - zwykłe głośniczki stereo za 10 zł z marketu podpięte do wbudowanego starego realteka wystarczyły. a jak się ubrało słuchawki i podgłosniło mocno to już w ogóle się słuchać nie dało.. do tego wydanie miało błąd masteringu i zamienione kanały.
The North American release (green cover) had swapped audio channels (left was right, right was left) and suffered from clipping during more intense sequences featuring heavy bass in the mixing. Clipping is essentially a distortion you hear as a rumbling, crackling sound when audio levels are beyond the maximum output range. Cues such as Attack on Murron, Mornay's Dream, Betrayal and Desolation, and Freedom! / Execution / Bannockburn are plagued with this distortion.
The international release (black cover) had the correct audio channels and the majority of the clipping was eliminated, but Mornay's Dream and Betrayal and Desolation still suffered from it, albeit with less severity.
Niczemu nie umniejszam, pewnie z nowym wydaniem tak jest, bo sam czekam na oryginalne wydanie z La-Li i sobie na spokojnie po-analizuję. Nawet mi się nie chce "psuć" sobie odbioru tego wydania słuchaniem jakichś mp3-ójek. Ale czasami mam wrażenie, że ludzie ulegają temu zgrabnemu PR-owi wytwórni. Że remaster, że wzięte z dopiero co odkrytych i czasami zaginionych materiałów źródłowych , że "krystaliczny dźwięk", że "pristine conditions" i wiele innych miłych dla ucha, acz marketingowych sloganów. No i od razu słyszą kolosalne przepaści w odbiorze muzyki, delikatne różnice w brzmieniu, naraz słyszą pojedyncze instrumenty itp. Nie oszukujmy się, takich niuansów pomiędzy dajmy na to takimi wydaniami jak oba Braveheart'y nie zauważy 80% słuchaczy. Nie z uwagi np. na sprzęt lub to że będą słuchać np. z cyfrowych formatów stratnych, tylko po prostu dlatego, że nie potrafi, nie ma zdolności, wiedzy no i słuchu. Ale i tak każdy będzie powtarzał "poprawiono dźwięk" . Nie przeczę, są oczywiście audiofile i znawcy tematu, którzy się po prostu na tym znają. Lub analizują dźwięk w programach do tego powołanych
Natomiast prosiłbym Cię, żebyś mi znowu nie insynuował przysłowiowych "głośniczków za 10 zł", bo kojarzę, że kiedyś mi coś takiego już pisywałeś. Oryginalnych wydań słucham na sprzęcie audio i najczęściej na niezłych słuchawkach (nie, nie z marketu za 50 zł , tak więc odbiór, dźwięk i przestrzeń dźwiękowa muzyki ma dla mnie jakieś znaczenie. Choć żadnym audiofilem nie jestem. A Bravehearta mam międzynarodowego, o wadach amerykańskiego nie słyszałem (zresztą, to problem Amerykanów - niech raz mają coś gorzej ).
Re: Co ostatnio kupiliście?
Niestety zgadzam się z Tomkiem. Nie widzę nic specjalnego w nowym masteringu. Być może reakcja zależy od upodobań, ale wg mnie jest on zrobiony pod nowe nośniki muzyki - iphony, odtwarzacze strumieniowe, itp. Jak dla mnie poziom szumu w nowym wydaniu jest nie do zaakceptowania. Nie po to kupuje się CD, żeby szumiało. A nowe wydanie szumi. Oczywiście jest klasyczny zabieg Lali - podciągnięte skraje, wyostrzony dźwięk, zwiększona głośność. Czy to jest lepsze? Jak dla kogo. Doceniam, ale nie popieramTomek pisze:OK, wszystko rozumiem, ale gdzie jest "szum"? Bo jak zobaczyłem ten ogólnik Charles'a to uznałem, że raczej tego co napisał za bardzo nie przemyślał, będąc w ekstazie po seansie nowego Braveheart'a
P.S.
Stare wydanie nie szumi, przynajmniej nie tak jak nowe.