
John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Co do posumowania roku, to nie chcę tutaj offtopić, ale może w innym temacie napiszecie mi co takiego mega dobrego było w tym roku? I wow, to każdy patrząc po tytułach wiedział, że Zimmer tutaj nie zaszaleje.
A teraz wracając do Star Wars: A Newer Hope:
Plus... zaraz zaraz ty piszesz o "mocnym pierdolnięciu" w "Powrocie Jedi" i to jeszcze ze znakiem zapytania
To inni użytkownicy forum, koledzy redakcyjni, nie ostrzegali Cię, żeby nigdy przy nim nie wspominać o "mocnym pierdolnięciu" w przypadku "Powrotu Jedi", gdyż grozi to najbardziej niemerytoryczną i nieprofesjonalną reakcją z mojej strony i wręcz atomowym orgazmie z mojej strony
Przecież w "Powrocie Jedi" jest moja ulubiona scena, moment z CAŁEJ SAGI
I jest on też tak wspaniały, tak cudowny, gdyż właśnie muzyka Johna Williamsa jest tak przecudownie-genialnie-mocarnie-najlepsze-emocjonująca!!!.
Włącz sobie "Battle of Endor II" ten to króciutki fragmencik, ale jakże mocarny
Kiedy Vader dowiaduje się o Lei i mówi, że skoro Luke nie chce przejść na Ciemną Stronę to może uczyni to ona. Luke, krzyczy Noooo! i rusza pełen gniewu na Vadera i wtedy i wtedy otrzymujemy najlepszy moment w całej Sadze! Co za emocje, świetne ujęcie walki i ta muzyka, ta niesamowita muzyka Johna Williamsa z tym chórem, pokazująca cały tragizm, całą dramaturgię. Disney może zarobić pierdyliard dolarów na Gwiezdnych wojnach, ale swoich filmach NIGDY nie osiągnął tego, co osiągnięto też w tej scenie i to też właśnie za pomocą muzyki.
Tak używając Twego wulgarnego określenia do którego masz prawo jako człowiek ze Śląska, to jest właśnie to "pierdolnięcie" i ja kocham je całym sercem, moim, całą duszą moją, całą swoją fanbojskością.
I teraz mimo, że późna pora muszę przesłuchać ten fragment co najmniej z kilkadziesiąt razy, tak samo jak i obejrzeć ją, co właśnie przez nadmierne jej oglądanie sprawiło, że mój Powrót Jedi na VHSie ma właśnie zajechany ten fragment.
Najmocniej przepraszam, ale sądziłem, że byłeś w tej kwestii ostrzeżony.

A teraz wracając do Star Wars: A Newer Hope:
<głosem w stylu Yody>Dlatego podoba ci się.hp_gof pisze:ObejrzałemFilm mi się podobał. Nigdy nie rozumiałem fenomenu Gwiezdnych Wojen, teraz mi podpasowali
Chyba mnie nie zrozumiałeś, zważywszy, że mamy mocarnie zilustrowaną finałową bitwę o Yavin 4. A kiedy Gwiazda Śmierci jest gotowa do strzału, a Tarkin pięknym brytyjskim akcentem mówi: "You can fire, when you're ready". To wchodzą bębny i tak pięknie dudnią, że aż mi serce szybciej dudni. Nie mówiąc o ataku TIE na Sokoła Millenium, co nawet Family Guy nieźle sparodiowali. Przecież tam mamy tyle mocarnych też jeżeli chodzi o akcję i zagrożenie tematów, że to głowa mała. A już sama muzyka na początku wraz z ukazaniem się Gwiezdnego Niszczyciela toż to miażdży.Wojtek pisze:Tak jak w Nowej Nadziei, gdzie cała praktycznie cały score opierał się o tematy "tych dobrych"?Ale brakuje jednak tu aż tak mocarnego highlightu jakie miały inne płyty i chodzi mi też głównie o kawałek z kategorii akcji, zagrożenia itd.![]()
W "Ataku klonów" to mimo, że ucięty jednak Motyw Areny, jak i wykorzystanie pod koniec Marszu Imperialnego.Wojtek pisze:A gdzie takie mocne pierdolnięcie miałeś w Powrocie Jedi albo Ataku Klonów? Tam też główne tematy to te bardziej liryczneI wszystko niby było na miejscu, ale brakowało mi takiego mocnego uderzenia, jak chociażby w "Mrocznym widmie" otwierają się drzwi, pojawia się Darth Maul, ściąga kaptur, uruchamia podwójny świetlny miecz a ja: "O Kurrrrwaaaaaa aleeeee muuuuuzaaaaa"
Plus... zaraz zaraz ty piszesz o "mocnym pierdolnięciu" w "Powrocie Jedi" i to jeszcze ze znakiem zapytania







Włącz sobie "Battle of Endor II" ten to króciutki fragmencik, ale jakże mocarny


Kiedy Vader dowiaduje się o Lei i mówi, że skoro Luke nie chce przejść na Ciemną Stronę to może uczyni to ona. Luke, krzyczy Noooo! i rusza pełen gniewu na Vadera i wtedy i wtedy otrzymujemy najlepszy moment w całej Sadze! Co za emocje, świetne ujęcie walki i ta muzyka, ta niesamowita muzyka Johna Williamsa z tym chórem, pokazująca cały tragizm, całą dramaturgię. Disney może zarobić pierdyliard dolarów na Gwiezdnych wojnach, ale swoich filmach NIGDY nie osiągnął tego, co osiągnięto też w tej scenie i to też właśnie za pomocą muzyki.
Tak używając Twego wulgarnego określenia do którego masz prawo jako człowiek ze Śląska, to jest właśnie to "pierdolnięcie" i ja kocham je całym sercem, moim, całą duszą moją, całą swoją fanbojskością.
I teraz mimo, że późna pora muszę przesłuchać ten fragment co najmniej z kilkadziesiąt razy, tak samo jak i obejrzeć ją, co właśnie przez nadmierne jej oglądanie sprawiło, że mój Powrót Jedi na VHSie ma właśnie zajechany ten fragment.
Najmocniej przepraszam, ale sądziłem, że byłeś w tej kwestii ostrzeżony.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Najmocniej przepraszam za moje jakże wulgarne "pierdolnięcie" - na przyszłośc się ogranicznę do Twojej politycznie poprawnej, cenzuralnej i grzecznej "kuuuuuurrrrrrrrrrwwwyyyyyyyyy"
Poza tym, myślałem, że piszesz o tematach, Jak chodzi Ci o krótkie fragmenty, to takich też jest mnóstwo w TFA, rozsiane po całym scorze
Btw. Mógłbym kolejny raz tłumaczyć, że mieszkanie na śląsku czyni mnie ślązakiem w taki sam sposób, jak stanie w garażu czyni mnie samochodem, ale skoro nie przyswoiłeś tej wiedzy peirwsze 300 razy, to rozumiem, że jesteś na nią oporny i nie ma co próbować dalej

Poza tym, myślałem, że piszesz o tematach, Jak chodzi Ci o krótkie fragmenty, to takich też jest mnóstwo w TFA, rozsiane po całym scorze

Btw. Mógłbym kolejny raz tłumaczyć, że mieszkanie na śląsku czyni mnie ślązakiem w taki sam sposób, jak stanie w garażu czyni mnie samochodem, ale skoro nie przyswoiłeś tej wiedzy peirwsze 300 razy, to rozumiem, że jesteś na nią oporny i nie ma co próbować dalej

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34898
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)









Takiego fragmentu jak ten w "Powrocie Jedi" nie ma TFA, ani nigdy nie będzie w żadnym filmie od Disneya. Gdyż takiej sceny nigdy nie uda mi się zrobić, cytując klasyka "choćby się posrali".
Ten najmocarniejszy, najemocjonalniejszy fragmenty jest nie do przebicia




Dobra a teraz spadam i muszę przynajmniej 20x przesłuchać i oglądnąć ten fragment nim pójdę spać. Ale teraz, że go przywołałeś to przez tę siłę i energię z niego płynącą i tak nie zasnę.


#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
zaopatrz się w lubrykant i chusteczki to może Ci przejdzie, bo widzę, że się serio podjarałeś 

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
No i skoro piszesz, że to najlepszy moment całej sagi i nic mu nie dorówna, to czego oczekujesz od TFA? Skoro nic mu nie dorówna, to TFA też nie, ale myślałem, że zakładasz, że w poprzednich filmach były jeszcze inna mocarne fragmenty. No chyba, że oglądałeś jakieś wersje, które wszędzie miały podłożony tylko ten fragment (jakieś pirackie VHSy czy co?), to faktycznie, rozczarowanie musi byc nieziemskie 

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
To Ty chyba ten film z zatyczkami w uszach oglądałeś. Przecież ten przylot X-Wingów i wejście tego marszu to jest właśnie jak to opisałeś:Wawrzyniec pisze:"March of The Resistance" zdawało mi się jakoś zagłuszone.
"O Kurrrrwaaaaaa aleeeee muuuuuzaaaaa"
i jak to mawia Adam, za każdym razem jak widzę tę scenę to popuszczam.
Obejrzyj ten film jeszcze raz, tylko tym razem zatyczki zostaw w domu i wtedy możesz wrócić i przeprosić Dżona, że w niego zwątpiłeś.
A w ramach pokuty, 50 razy do przesłuchania:
https://www.youtube.com/watch?v=I4HlPUzgb8Y
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
E, daj mu spokój, film okazał się najbardziej "just ok" odsłoną sagi, co dla normalnego człowieka jest ekwiwalentem oceny 6-7/10, no ale to zły i podły Disney, więc każda ocena poniżej 10/10 to dla Wawrzyńca koniec świata, gwałt na dzieciństwie, rujnowanie magii, podłość, zło i w ogóle zepsuli mu Johna Williamsa bo nie napisał scoru na 55/5 tylko na jakieś 4- 4.5 na 5 

Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
To prawda, to jedyny fragment, nie licząc starych tematów, który od strony czysto ilustracyjnej zapadł mi bardzo w pamięć, w pozytywnym znaczeniu tego słowa.Templar pisze:To Ty chyba ten film z zatyczkami w uszach oglądałeś. Przecież ten przylot X-Wingów i wejście tego marszu to jest właśnie jak to opisałeś:Wawrzyniec pisze:"March of The Resistance" zdawało mi się jakoś zagłuszone.
"O Kurrrrwaaaaaa aleeeee muuuuuzaaaaa"
i jak to mawia Adam, za każdym razem jak widzę tę scenę to popuszczam.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Jeżeli chodzi o Duel of the Fates i finałową walkę, to kiedy piosenka weszła do mediów w 1999, kilka miesięcy przed premierą filmu (jakies 2-3) to już wtedy się czekało na sam film z większą ekscytacją oraz samą walkę na mieczę. Tak zawsze było przy prequelach, główny motyw muzyczny pojawiał się w mediach i ekscytacja na sam score jak i film wzrastała. Tutaj w przypadku Przebudzenia Mocy czegoś takiego u mnie nie było.Kaonashi pisze:To prawda, to jedyny fragment, nie licząc starych tematów, który od strony czysto ilustracyjnej zapadł mi bardzo w pamięć, w pozytywnym znaczeniu tego słowa.Templar pisze:To Ty chyba ten film z zatyczkami w uszach oglądałeś. Przecież ten przylot X-Wingów i wejście tego marszu to jest właśnie jak to opisałeś:Wawrzyniec pisze:"March of The Resistance" zdawało mi się jakoś zagłuszone.
"O Kurrrrwaaaaaa aleeeee muuuuuzaaaaa"
i jak to mawia Adam, za każdym razem jak widzę tę scenę to popuszczam.
http://waltdisneystudiosawards.com/#/star-wars/music
Complete Score E7 - For Your Consideration
• 01 - The Attack on the Jakku Village Part 1 (5:27)
• 02 - The Attack on the Jakku Village Part 2 (1:53)
• 03 - The Scavenger (1:52)
• 04 - Lunchtime (1:12)
• 05 - I Can Fly Anything (4:09)
• 06 - Finn’s Trek (1:35)
• 07 - Follow Me and The Falcon (7:09)
• 08 - The Rathtars (1:19)
• 09 - Snoke (2:07)
• 10 - You Got A Name? (1:32)
• 11 - I’m No Hero (1:06)
• 12 - The Starkiller (1:52)
• 13 - Kylo Ren Arrives at the Battle (2:15)
• 14 - The Resistance (1:35)
• 15 - The Abduction (1:35)
• 16 - Finn and Poe, United (2:01)
• 17 - The Bombing Run (2:07)
• 18 - On the Inside (2:54)
• 19 - Torn Apart (4:24)
• 20 - The Ways of the Force (3:58)
• 21 - The Journey Home (2:18)
• 22 - Farewell and The Trip (3:49)
• 23 - The Jedi Steps and Finale (9:58)
TOTAL TIME - 1:03:56
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14214
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
Jest jeszcze temat Rey w różnych wariacjach i temat bodajże Akademii Jedi z ostatniego utworu.Kaonashi pisze: To prawda, to jedyny fragment, nie licząc starych tematów, który od strony czysto ilustracyjnej zapadł mi bardzo w pamięć, w pozytywnym znaczeniu tego słowa.
W " Nowej Nadziei " mamy główny motyw, temat Lei i temat Mocy i w zasadzie tyle. Utwór końcowy to inna wersja już znanych tematów a muzy z Kantyny chyba na pierwszej płycie nawet nie było. Cała reszta to ilustracja - ostatnio słuchałem więc pamiętam, także pod tym względem " Przebudzenie Mocy " nie odstaje jakoś na tle ANH.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10435
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
no complete to to nie jestAgent pisze:Complete Score E7 - For Your Consideration




- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14214
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
To na pewno nie jest complete, gdyż trwa krócej niż oficjalny album. Prawdopodobnie jest to wydanie pod Akademię Filmową, choć dziwi brak koncertowej wersji tematu Rey.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- bladerunner22
- Zdobywca Oscara
- Posty: 2805
- Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm
Re: John Williams - Star Wars: The Force Awakens (2015)
przepraszam, za słabe pytanie, nie śledzę na bieżąco muzyki filmowej ze względu na wszechobecny zastój od wielu lat, ale mam jedno pytanie czy stara trylogia muzycznie została w koncu ,,odrestaurowana '' czy musimy zadowolic się wersją sony z 97'. Czy płyta wydana w 2015 to nowe nagranie czy stare tych ekhm. kilku utworów z klasycznej trylogii Johna?
,, John Williams Conducts John Williams: The Star Wars Trilogy'' ?
,, John Williams Conducts John Williams: The Star Wars Trilogy'' ?
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :
''Zabić Strach''
''Zabić Strach''