Crimson Peak - Fernando Velazquez

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25606
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Crimson Peak - Fernando Velazquez

#1 Post autor: Mystery » pt paź 23, 2015 16:24 pm

Obrazek

Wydaje Quartet Records, elektronicznie 28 października, fizycznie 9 listopada.

1. Edith’s Theme (1:56)
2. My Mother’s Funeral (0:50)
3. Buffalo (2:08)
4. After the Ghost (0:36)
5. Soft Hands (0:46)
6. McMichael (1:05)
7. Valse sur une berceuse anglaise (1:18)
8. Ghost I (1:41)
9. I Desperately Need Your Help (0:54)
10. The Butterfly (0:52)
11. Optician (1:26)
12. Return to Your Ghost (3:55)
13. Allerdale Hall (6:19)
14. The House (1:48)
15. What Was That (0:41)
16. Lullaby Variation (1:41)
17. The Book (0:53)
18. The Attic (1:47)
19. Ghost II (0:51)
20. Crimson Peak (0:54)
21. Ghost III (1:42)
22. I Have to Get Away from Here (1:22)
23. Letter from Italy (0:38)
24. I’m Here (3:02)
25. The Machine / The Box (1:28)
26. Bubbling Up (0:22)
27. Key’s Chase (0:57)
28. You Didn’t Drink Your Tea (0:58)
29. The Gramophone (3:04)
30. You Are Awake (1:40)
31. Let Me Help You (0:53)
32. We Stay Together (1:15)
33. I Know Who You Are (8:15)
34. Lucille & Showdown (10:46)
35. Finale (1:52)
36. Credits (4:11)

Planktonowato, ale już można sobie ostrzyć ząbki na kilka kompozycji.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35150
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#2 Post autor: Wawrzyniec » ndz paź 25, 2015 13:31 pm

Plankton trochę odstrasza... Wiecie, bo to horror<suchar mode off>. Ale zapowiada się na dobre granie. Jedynie film zbiera na razie tylko średnie recenzje. Znaczy się wizualnie ponoć świetny, ale jeżeli chodzi o fabułę to ponoć tak sobie. :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25606
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#3 Post autor: Mystery » pn paź 26, 2015 20:49 pm

Miał być gotyk, a mamy romantyzm. Piękny Edith's Theme i głównymi atrakcjami scoru są jego aranżacje, klasyczne Allerdale Hall, I'm Here, fortepianowe Lullaby Variation i Let Me Help You, czy w końcu Credits, także dość niespodziewanie, najbardziej muzyką z tego właśnie horroru winni być ukontentowani fani... Mariannelliego, Kilara w sumie też (ostatnia minuta soundtracka). Muzyka grozy i akcji porządna, choć bez większego horrorowego pazura, a dwa finałowe giganty wypadają dość nierówno i niestety bez rewelacji. Wieść gminna niesie, że muza w obrazie robi furorę, ale album, głównie przez montaż (14 utworów poniżej minuty, 3 najdłuższe trwające 25 minut) bez kontekstu może wydawać się rozczarowujący, choć jak na takie gabaryty mija raczej bez większych problemów i nie jest to tak hermetyczna praca jak "Mama". Jest lepiej, niż Regression, choć to inna bajka i choć do najlepszych horrorowych ścieżek ostatnich lat się nie zapisze, to dobrym tematem, wybornym brzmieniem i elegancją niewątpliwie się wyróżni, tylko ta forma...
Jak na razie 3.5 i dobry prognostyk przed "Pride and Prejudice and Zombies" ;)

Mefisto

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#4 Post autor: Mefisto » śr paź 28, 2015 19:14 pm

Śliczny jest tu przede wszystkim motyw miłosny, ale nie oszukujmy się - ten album powinien trwać max 45 minut i być złożony z jakichś tematycznych suit. Bo stylówa jest niezła, ale całość - jak film - nudzi dość szybko.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35150
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#5 Post autor: Wawrzyniec » pn lis 02, 2015 15:04 pm

I byłem w kinie i to na specjalnym pokazie w nocy Halloween o 23:15. Plus jeszcze można było sobie krwawy drink zamówić. A więc oglądałem "Crimson Peak" popijając Bloody Marry. :D

I film był krwawy z mnóstwem odcienia czerwieni. Chyba ostatnio raz taką intensywność widziałem przy "Suspirii". Wizualnie bardzo ładny film, świetne scenografie, ale fabularnie, to niestety dość schematycznie i przewidywalnie. W sumie to tylko brakowało strzałek z napisem "ON TO ZROBIŁ". Ale w sumie nie żałuję wypadu.
Muzyka to miks Marianelliego z typowym klasycznym horrorwym graniem. Ładnie to w filmie funkcjonowało, ale jednak przy tak wizualnej orgii, to liczyłem, że może score będzie bardziej porażał.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26609
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#6 Post autor: Koper » pn lis 02, 2015 16:51 pm

No tak nie było suspirii na organy podpisanej HZ, to już marudzi. :mrgreen:

Na film chyba poczekam aż ukaże sie na domowych nośnikach. Chociaż może dla strony audiowizualnej się skuszę.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35150
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#7 Post autor: Wawrzyniec » wt lis 03, 2015 14:13 pm

Koper pisze:No tak nie było suspirii na organy podpisanej HZ, to już marudzi. :mrgreen:
Gdzie ja marudzę i nic tutaj o HZ nie wspominałem. :P Temat miłosny, czy też bardziej głównej bohaterki jest bardzo ładny. Ale muzyka horrorowa to bardziej standard. Nie, że zła, ale po prostu dobra, ale nie rewelacyjna. Miłosny temat jest świetny i bardzo dobrze w filmie wypada. Zaś co do horrorowej muzy i to w wielkim krwawym finale, jakoś była, ale nie żebym zwrócił aż tak ogromną na nią uwagę.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26609
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#8 Post autor: Koper » pt lis 13, 2015 13:18 pm

A tego horroru w filmie to tyle co kot napłakał. Film Del Toro w ogóle jest taki staroświecki, klasyczny i muzyka Velazqueza pasuje tu bardzo dobrze. Chociaż może przydałoby się jeszcze trochę więcej rozwinięć tematycznych ale i reżyser nie dał ku temu za wiele okazji, jak zwykle nawet main titlesów nie było (a akurat pasowałyby tu). A temat Edith to jeden z ładniejszych tematów 2015.
Co do tej czerwieni, to raczej taka ceglana czerwień, ale ok. :) Więcej chyba jednak było tu złotego (ulubiony kolor Del Toro mam wrażenie, wszystkie sekwencje amerykańskie utrzymano w tej tonacji, dopiero po przeniesieniu akcji do Crimson Peak kolorystyka zmieniła się na zgniłą zieleń, brąz etc. i tylko bohaterka do czasu paradowała w złotej sukni).
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35150
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#9 Post autor: Wawrzyniec » pn lis 16, 2015 00:28 am

Ale w sumie to film Ci się podobał czy nie?
Co do horroru, to sam Del Toro twierdził, że to gotycki z romans z duchami. I tak naprawdę to poza byciem, to te duchy większej roli w tej historii nie odgrywają. Przy czym choć ich design ciekawy to trochę mi się gryzł z klasyczną formą.
A co do napisów początkowych, to na samym początku przy logach słychać coś, jakby piosenkę, kołysankę, ale nie została ona rozwinięta. i nie pojawia się na płycie. Ale za to mamy bardzo ładne napisy końcowe i to zarówno wizualnie jak i muzycznie.

A co do koloru czerwieni, to warto zaznaczyć, że może to lekki ukłon w stronę Studia Hammer, jeżeli chodzi o ten odcień czerwieni, także krwi. Warto zauważyć jaki kolor miała krew w ich horrorach i np. w "Sleepy Hollow" Tim Burton też zastosował specjalnie ten lekko nienaturalny odcień czerwieni.

P.S. W Pacific Rim było sporo złotego koloru? :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26609
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#10 Post autor: Koper » pn lis 16, 2015 18:26 pm

Pacific Rim to najmniej deltorowy z filmów del Toro. :P Ale i tak trochę złotego można tam znaleźć, choć siłą rzeczy dużo go być nie może (potwory wyłaniające się z oceanu i wielkie mechy wymagają zupełnie innych barw, chłodniejszych). Ale i tak:

http://www.google.pl/url?sa=i&source=im ... 1033968158

http://72df263c0e06786fe055-5c2de612d09 ... m-2013.png

A "Crimson Peak" mi się podobał. Miał klimat i styl, więc na fabularne niedoskonałości mogłem przymknąć oko. :)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35150
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#11 Post autor: Wawrzyniec » wt lis 17, 2015 00:33 am

Koper pisze:A "Crimson Peak" mi się podobał. Miał klimat i styl, więc na fabularne niedoskonałości mogłem przymknąć oko. :)
To w sumie tak samo jak ja. Chociaż mogło być np. więcej kobiecej, zamiast męskiej nagości, ale jednak też byłem z seansu zadowolony. I miło mi czytać, że i Tobie się podobało zważywszy, że gdzieś niedawno pisałeś, że Del Toro to tylko jeden dobry film nakręcił i ogólnie nie byłeś dobrze nastawiony na tę produkcję.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26609
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#12 Post autor: Koper » wt lis 17, 2015 20:06 pm

Nie jeden dobry tylko jeden znakomity. Dobrych miał więcej. :)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35150
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#13 Post autor: Wawrzyniec » wt lis 17, 2015 22:05 pm

A to się nie zrozumieliśmy. Oczywiście domyślam się, że chodzi Ci o "Labirynt Fauna"? :) Chociaż może chodzi Ci o "Cronos" , gdyż doceniasz ten horror przez swoją niezależność i pomysłowość?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26609
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#14 Post autor: Koper » wt lis 17, 2015 22:08 pm

Zdecydowanie Labirynt Fauna. Cronos nie ma startu do tego. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Kaonashi
Joe Hisaishi
Posty: 13761
Rejestracja: pt sie 19, 2011 17:36 pm
Lokalizacja: Kraina Bogów

Re: Crimson Peak - Fernando Velazquez

#15 Post autor: Kaonashi » wt lis 17, 2015 22:10 pm

Może Mutant? :D
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.

ODPOWIEDZ