James Horner

[Mefisto]

Ja bym powiedział, że wymienił Hansa i Johna, bo po odejściu Hornera, to są tak naprawdę ostatnie dwa wielkie nazwiska, które się w filmówce ostały. Szczerze wątpię, że są to w ogóle jego ulubieni twórcy - zwłaszcza, że koleś ostatnio spędza dni albo na dnie morza, albo na planie Avatarów i raczej nie ma czasu na słuchanie "pierdół". Dla mnie to jest mega nadinterpretacja malutkiego fragmentu. Jeśli Hansu będzie robił ten score, to zapewniam Cię, że nie będzie to miało nic wspólnego z zalinkowaną wypowiedzią. Szczególnie, że tak naprawdę nic nie wiadomo o sequelach - kiedy, co, jak. Opóźnią się, czy nie. No, ale Ty oczywiście wiesz, że Zimmer dostanie ofertę już w tym roku! Śmiechowe to dla mnie.

[hp_gof]

Tia, i w dodatku parę dni po śmierci Hornera.

[Adam]

Nie. Napisałem post zeby troche ukrócić potencjalnej giełdy nazwisk skoro mozna to zawęzić do wąskiego grona przez wypowiedz reżysera. Hornet miał po wakacjach juz siadać nad dwójka i to była prawda znana wiec rownież mam prawo sadzić ze Cameron zgodnie z planem bedzie chciał po wakacjach przysiąść nad scorem. Proste? Czy to bedzie kompozytor X czy Y to juz mniej ważne, ale ktoś bedzie musiał

[Mefisto]

Nie. Napisałem post zeby troche ukrócić potencjalnej giełdy nazwisk skoro mozna to zawęzić do wąskiego grona przez wypowiedz reżysera.

Wiesz, zgodziłbym się, gdyby on w tym wywiadzie wymienił Desplata i Ishama (czy kogokolwiek innego). Wtedy byłaby zagwozdka. A koleś podał po prostu dwa najbardziej oczywiste nazwiska, które przytoczyłby nawet bezdomny z Ukrainy i od razu zdym, bo "Hansu zrobi ten score". W dodatku może się mylę, ale Cameron przez tyle lat kariery, ani razu nie styknął się z Hansem, więc jedynym, co mogłoby go skłonić do sięgnięcia po Niemca jest jego fabryka nazwisk, na zasadzie: "memory, 5 - Siara, i wszystko jasne". Na chwilę obecną jak dla mnie najbardziej realny jest jednak Silvestri. Ewentualnie Dżon może w grudniu stwierdzić, że stare wersety odhaczone, to se teraz Awatarka strzelę, a co mi tam!

[Tomek]

Ale histeria. Cameron wymienił Hornera wśród Zimmera i Williamsa jako trzech największych kompozytorów hollywoodzkich współczesnej doby. Co jest faktem od jakichś 20 lat, abstrahując czy się komuś tam należy miejsce czy nie - branża "myśli" innymi kategoriami niż my, nerdy.

Cameron to co najwyżej po wakacjach może (tego też nie wiadomo) zacząć jakieś zdjęcia kręcić a nie "przysiadać" nad scorem (domyślna premiera: grudzień 2017). Podejrzewam, że ma on na głowie milion innych, trudniejszych do rozwiązania problemów z stworzeniem tych filmów, niż score. Poza tym, po co miałby Horner tak wcześnie zaczynać pracę? Fundamenty muzyczne pod tą serię zostały już ustawione, brzmienia nie trzeba szukać przez rok i eksperymentować, główna praca została już wykonana.

Niezwykle mocno wątpliwie, by Williams, biorąc pod uwagę swój wiek, pozycję, problemy zdrowotne, renomę, chciał po kimś coś robić. Na dodatek z kimś takim jak Cameron.

[Adam]

Przeciez oboje w wywiadach mówili ze na jesieni siadają do gadek nad muzyka. Horner juz pare msc temu to mówił bodaj przy promocji tych klasycznych dzieł z tego roku.

[hp_gof]

^^ Obaj

[Adam]

prof Miodek i Bralczyk się skończyli.

[Mefisto]

No fakt, dawno nic od ich nie słuchałem.

[Adam]

[muaddib_dw]

Moim naj Jamesa jest Legends of the Fall lecz na dziś wybrałem ten genialny utwór https://www.youtube.com/watch?v=vQuaUR7nX8U. Natomiast przed jakąś godziną skończyłem projekcję Glory. Odszedł jeden z wielkich

[bladerunner22]

swoją drogą warto też wspomnieć o tym, że miesiąc temu zginął w wypadku samochodowym bohater filmu Piękny Umysł (John Nash), do którego Horner napisał muzykę ..


https://www.youtube.com/watch?v=cDEx6to ... freload=10

[Kaonashi]

Pisaliśmy już o tym na forum miesiąc temu...

[Paweł Stroiński]

http://www.cnet.com/news/8-bit-cinema-d ... es-horner/

[Ghostek]

Jeszcze emocje po śmierci Jamesa nie opadły, a niektórzy już kręcą lody na jego płytach.
http://www.ebay.pl/itm/THE-ROCKETEER-OS ... 567791c357
Lepsza cena niż LOTRy Complete Recordings