John Powell

Tutaj dyskutujemy w wątkach ogólnych o poszczególnych kompozytorach.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25111
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Powell

#31 Post autor: Mystery » sob sty 31, 2015 13:59 pm

Nowy wywiad w którym John m.in. zdradza swoje ulubione score ubiegłego roku:
http://www.awardscircuit.com/2015/01/27 ... -industry/

Awatar użytkownika
kiedyśgrześ
+ W.A. Mozart +
Posty: 6082
Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm

Re: John Powell

#32 Post autor: kiedyśgrześ » sob sty 31, 2015 14:43 pm

It’s always been a composer’s job to rip off society’s interesting music and make it work. So the idea of film composers listening to nothing but film compositions is the end of the world.
no znam takiego jednego krytyka, który byś cię z tym kompleksowo nie zgodził w 100 akapitach :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26541
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: John Powell

#33 Post autor: Koper » sob sty 31, 2015 15:10 pm

kiedyśgrześ pisze:
It’s always been a composer’s job to rip off society’s interesting music and make it work. So the idea of film composers listening to nothing but film compositions is the end of the world.
Zaraz, to czemu w RCP słuchają tylko Zimmera?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Mefisto

Re: John Powell

#34 Post autor: Mefisto » sob sty 31, 2015 15:56 pm

What was the most important lesson you learned from Hans Zimmer?

Early on meeting him, he was talking about a film and he kept saying ‘our editor, our cinematographer, our costume designer’ and I kept thinking ‘why’s he saying ‘our’? I realized that he felt that he was part of a team and he was being given this moment to be a part of the creation of the film. He was totally invested.

Another thing that amazed me is if the director says he didn’t like his cues, Hans always says “goodie, I get to write it again.” Even if you take away the pieces he just spent weeks writing, rather than his ego going nuts, his ego says ‘wait, this is good because this time we can do it even better.’ That’s an incredible piece of brain twisting with the ego in the right place for such a collaborative process.
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Wawrzek za 3...2...1...

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: John Powell

#35 Post autor: Wawrzyniec » ndz lut 01, 2015 02:25 am

Podoba mi się to co Powell opowiada o Zimmerze i właściwie sprawia, że choć to może niemożliwe, ale jeszcze bardziej szanuję tego niemieckiego kompozytora i jego twórczość. Bardzo mi się takie podejście podoba i podchodzi ono pod niemieckie określenie Teamgeist czy też Mannschaftsgeist, które w sumie dało Mistrzostwo Świata. Pracując przy filmach należy myśleć w liczbie mnogiej i to jest też okazanie wielkiego szacunku dla pracy innych.

A w ogóle to z ciekawości, czy Powell ocenia muzykę na podstawie wyłącznie tego co usłyszał w filmach? Mam na myśli te przykłady co podał z 2014 roku. Wszak na pytanie czy słucha muzyki filmowej odpowiedział: "Fuck No!".
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9332
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: John Powell

#36 Post autor: Paweł Stroiński » ndz lut 01, 2015 11:58 am

Najbardziej to mi się podoba historia, że chciał robić pierwszego Sherlocka, usłyszał score Hansa i stwierdził, że jest genialny. Z czym oczywiście nikt inny się nie zgadza, ale to score akurat szanowany w gronie kompozytorskim.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26541
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: John Powell

#37 Post autor: Koper » ndz lut 01, 2015 12:42 pm

Tak, a na pewno Williams z Morricone słuchają go codziennie do lunchu. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3222
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: John Powell

#38 Post autor: qnebra » ndz lut 01, 2015 17:19 pm

Chociaż Annie wygrał za muzykę do HTTYD2. Gratulacje i w ogóle tego typu rzeczy.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59967
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Powell

#39 Post autor: Adam » śr kwie 15, 2015 14:22 pm

o proszę, Marek Łach, czekamy :P ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: John Powell

#40 Post autor: Marek Łach » śr kwie 15, 2015 16:59 pm

Na co? :P

Awatar użytkownika
qnebra
Zdobywca Oscara
Posty: 3222
Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
Lokalizacja: Zadupie Mordoru

Re: John Powell

#41 Post autor: qnebra » śr kwie 15, 2015 19:01 pm

Na potwierdzenie, lub też nie tych wieści. Wygląda to bardzo, ale to bardzo ładnie, a z drugiej strony podejrzanie. Bardzo podejrzanie.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59967
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Powell

#42 Post autor: Adam » śr kwie 15, 2015 19:11 pm

czyżby długoletnia współpraca reżysera z Dario została brutalnie przerwana na miesiac czy dwa przed premierą przez reject? :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25111
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: John Powell

#43 Post autor: Mystery » śr kwie 15, 2015 20:24 pm

Dziwna sprawa, jednego dnia ukazuje się nowy plakat filmu w dwóch wersjach różniącymi się tylko nazwiskami kompozytorów... Chciałem usłyszeć tu Dario, ale Powell w formie ze Smoka 2 w takim repertuarze fantasy? To może być jeden z lepiej zapowiadających się scorów roku 8)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59967
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: John Powell

#44 Post autor: Adam » czw kwie 16, 2015 11:56 am

Reject potwierdzony - score nawet nie został nagrany! Do tego Powell na wszystko miał tylko 5 tyg....

Sadly Marianelli had to go. Who to blame? The corporate body of Warner Brothers. They'd make remarks like "your score is too European". The producers obviously want a lighter, funnier film and thought his score was too dark. Director still supported him. But ultimately with these big studio pictures, the studio has the final say. So bastards really. Apparently the guy who works on this picture said he wasn't all that surprised, since they had pretty much said it might happen for the last 4 months. But it doesn't excuse them having worked directly with him, saying they were happy with everything and then turning on him after the screening. If they were unhappy with the musical direction, they should have told him sooner. If only to give the next guy a half chance of writing a decent replacement score. As regards score, it's like an old school score really. Orchestral, grand, heavy use of brass. A bit more straightforward harmonically than Brothers Grimm. He simplified it quite significantly after the first preview. In an effort to make it less European. Sadly it was never recorded. As for Marianelli, he's pretty pissed off. I don't envy Powell really, as he has a hell of a mountain to climb because the recording sessions are in 5 weeks time!
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9332
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: John Powell

#45 Post autor: Paweł Stroiński » czw kwie 16, 2015 12:31 pm

Czyli nie ma też końca przyjaźni. To nie jest casus Troi na przykład, gdzie reżyser sam się odwrócił od Yareda.

ODPOWIEDZ