Takie zwątpienie? I Ty się uważasz za mega-fana Zimmera? Przypomnę Ci to w odpowiedniej chwiliWawrzyniec pisze:A muzycznie to znając gust Blomkampa to wątpię, aby tutaj jakoś Hans Zimmer mega zaszalał.

Gust Blomkampa nie różni się niczym od gustu muzycznego Nolana, Baya czy Snydera. Jakby Zimmer im nie wdrożył jakiegoś innowacyjnego pomysłu to pozostaliby najlepiej przy elektronicznym sound-designie przemielonym przez ambient, najlepiej jeszcze gdyby podłożyć im temp i biblioteki dźwiękowe z archiwów Zimmera. Co najlepiej pokazuje ich przed- (czy po-) zimmerowa współpraca z Julyanem, Batesem czy Jablonskym, których dokonania bledną na tle tego, co ci twórcy osiągnęli z Zimmerem.
Taka jest prawda o tych muzycznie 'nowoczesnych' reżyserach, tak więc nie kreuj znowu uprzedzeń.