HANS ZIMMER - INTERSTELLAR (2014)

[Wawrzyniec]

A ja jednak odczuwam, że to wydanie jest zrobione z myślą o fanach. Gdyż nawet jeżeli wszystko wskazuje, że to "No Time For Caution" zostało wepchnięte na siłę, na ostatnią chwilę. To właśnie zrobiono to z myślą o fanach, którzy tego utworu pragną. I czy pięknie się to będzie świecić, czy nie, to mniejsza z tym, tak samo jak będzie mniej zdjęć w książeczce i to nawet przeżyję brak Dr Brand. Najważniejsze, że muzycznie będzie to najlpełniejsze wydanie.
Taka tracklista to mi się podoba:

Disc 1

01. Dreaming of the Crash 3:56
02. Cornfield Chase 2:07
03. Dust 5:41
04. Day One 3:19
05. Stay 6:52
06. Message From Home 1:41
07. The Wormhole 1:31
08. Mountains 3:39
09. Afraid of Time 2:33
10. A Place Among the Stars 3:27
11. Running Out 1:57
12. I'm Going Home 5:49
13. Coward 8:27
14. Detach 6:42
15. S.T.A.Y. 6:23
16. Where We're Going 7:41

Disc 2

01. First Step 1:48
02. Flying Drone 1:53
03. Atmospheric Entry 1:39
04. No Need To Come Back 4:33
05. Imperfect Lock 6:55
06. What Happens Now? 2:05
07. Who's They? 7:17
08. Murph 11:21
09. Organ Variation 4:52
10. Tick-Tock 8:19
11. Day One (Original Demo) 3:49
12. Do Not Go Gentle Into That Good Night (Poem) 1:37
13. No Time For Caution 4:06

Teraz tylko boję się, że nie uda mi się tego soundtracka zamówić.

[Templar]

Teraz tylko boję się, że nie uda mi się tego soundtracka zamówić.

Czemu miałoby Ci się nie udać, skoro ma być wydane w Europie pod koniec stycznia? Możesz już sobie ustawić powiadomienie mailowe o dostępności na niemieckim Amazonie:

http://www.amazon.de/Interstellar-Lim-I ... lar+zimmer

[Wawrzyniec]

Najbardziej się boję, że będzie tego taka minimalna ilość, że nim zdążę zamówić, już się cały nakład wyprzeda. Nigdy nie byłem dobry w takich transakcjach.

[hp_gof]

Jeśli masz kasę przygotowaną na koncie i nie będziesz zwlekał pół roku i będziesz znał dokładną datę premiery, to nie widzę powodu, dla którego miałbyś tego nie dostać. Bez przesady, że się na to aż tak bardzo rzucą.

[Templar]

No właśnie, wyprzedać to się może to w najlepszym wypadku w kilka miesięcy, a nie w kilka godzin.

[kiedyśgrześ]

edit: nieważne, każdy może sobie już sam posłuchać

[hp_gof]

Przygotujcie się, że lada chwila może się w sieci pojawić to wydanko Ja idę spać.

[Szczypior]

Już jest

[BLAKO]

Już jest i jest lepszy niż się spodziewałem. Dodatkowe ścieżki nie dość że są długie to stanowią świetnie skomponowaną mieszankę motywów z całego albumu (Np. Tick-Tock to nieźle rozwinięty utwór Mountains). Widać że wydanie nie zostało zrobione na odpier.. się byle by tylko wyszło, ale naprawdę Hans posiedział przy miksowaniu i dodaniu paru smaczków. To wydanie jest tylko przykładem na to że można było dodać scenę dokowania w pełnej krasie, niestety nawet w tym wydaniu jest tylko standardowe No Time for Caution

[BLAKO]

Końcówka ścieżki "Murph" jest niesamowita, właśnie słucham - dreszcze...

[harvester84]

Zamówione na Amazon UK za 47 funtów

[Mefisto]

[Tomek]

"Tick-Tock" - kapitalne 8-minutowe rozwinięcie oryginalnego "Mountains". To chyba jakaś specjalna wersja zrobiona przez Hansa pod to wydanie. Szczególnie druga połowa, gdzie następuje intensyfikacja organu (wow), chóru i potężnego, muskularnego syntezatora. Myślę, że to sprawiedliwa zapłata Hansa za wszystkie wylane przez fanbojów łzy za brak dokowania.

Poza tym pięknie, klasycznie brzmiące "Murph" będące rozszerzeniem brzmienia z końcówki "Detach" z oryginalnego albumu. Reszta to to, co już było plus nieznaczący wiele underscore i wersje nazwijmy to wstępne (Organ Variation, Day One). Szkoda jedynie, że nie znalazło się miejsce dla "Day One Dark", ale to już problem tych co będą na to wydawali majątek . Ja mam swoje oryginalne wydanko 1-płytowe i tyle musi mi wystarczyć.

[hp_gof]

No i nie ma "Quantifiable Connection" Nowy materiał to tak naprawdę przeróbka starego. To jest naprawdę wydanie tylko dla hardcore fanów (czyt. dla Wawrzka), którzy po prostu chcą mieć ładną (kwestia gustu) pamiątkę. Mogli się trochę bardziej postarać i zrobić coś bardziej zbliżonego do porządnego complete'a. Coraz bardziej nie lubię Watertower...
Pozostaje faktycznie tylko podstawka. A i ona pozostawia wiele do życzenia. Chyba pierwszą rzeczą, którą kupię z interstellarowego kramiku będzie Blu-ray, bo tam ta muzyka sprawdza się najlepiej

[WhiteHussar]

Mnie tam wystarcza podstawowe wydanie. Zachwytu nad Imperfect Lock dalej nie rozumiem. Jakoś lepiej wypada to w filmie