Kolejność więc taka
1.The Mummy- Jerry Goldsmith
świetny score akcji z kilkoma wspaniałymi momentami ilustrującą kulturę starożytnego Egiptu. Dla mnie jedna z lepszych prac tego kompozytora.
doskonały ''love theme'' Cudo. Jeden z ulubionych scorów.
2.The Mummy Returns - Alan Silvestri
bardzo przyjemny score, nie wiele ustępujący ''jedynce'' zdecydowanie do przesłuchania. Jeżeli ktoś nie słyszał to leszcz
3.The Mummy: Tomb of the Dragon Emperor
Zdecydowanie najgorszy score z całej trylogii, ale nie jest tak źle jak piszą recenzenci, przede wszystkim długość jest chyba największa wadą albumu, w paru momentach słabo poczyna Edelman z orkiestrą. Praca Goldsmitha drażniła topornością po około 30 minutach, ale nie nużyła, tak w przypadku Mumii Edelman już potrafi znużyć. Uważam jednak, że cała muzyczna trylogia Mumii trzyma bardzo wysoki poziom.
Szkoda, że już nie ma w sprzedaży części 1 i 2 a trzecią można dostać za grosze . Walczę już od dłuższego czasu o zdobycie tych scorów.
Zdecydowanie zachęcam i Polecam wszystkim !!