Czego ostatnio słuchaliście?

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25034
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

#136 Post autor: Mystery » śr mar 24, 2010 15:12 pm

Ta bajeczka zbiera bardzo pozytywne opinie, póki co na RT 100%.
Na początku zapowiadało się, że pierwsze miesiące będą należeć do Elfmana, ale jak dla mnie to Powell jest ciut z przodu. Niech się cieszy, bo niedługo prowadzenie obejmie Coulais, niech tylko do Oceans dołączy Babies i Francuza w tym roku będzie mógł pokonać tylko drugi Francuz :)

bladerunner

#137 Post autor: bladerunner » śr mar 24, 2010 17:28 pm

bajeczki jeszcze nie słuchałem, ale dziś zapuściłem sobie inną muzyczną trylogię mianowicie przesłuchałem:

The Mummy- Jerry Goldsmith

The Mummy Returns- Alan Silvestri

The Mummy: Tomb Of The Dragon Emperor- Randy Edelman

Łączny czas 207:24

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34898
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#138 Post autor: Wawrzyniec » śr mar 24, 2010 18:22 pm

I :?: Jak wrażenia :?: Napisz coś, która Ci się część najbardziej podobała, która najmniej, obserwacje itd. Gdyż chyba taka właśnie była główna intencja tego tematu, aby podzielić się wrażeniami i zachęcić innych :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

bladerunner

#139 Post autor: bladerunner » śr mar 24, 2010 18:34 pm

Kolejność więc taka :)


1.The Mummy- Jerry Goldsmith
świetny score akcji z kilkoma wspaniałymi momentami ilustrującą kulturę starożytnego Egiptu. Dla mnie jedna z lepszych prac tego kompozytora.
doskonały ''love theme'' Cudo. Jeden z ulubionych scorów.

2.The Mummy Returns - Alan Silvestri
bardzo przyjemny score, nie wiele ustępujący ''jedynce'' zdecydowanie do przesłuchania. Jeżeli ktoś nie słyszał to leszcz :P

3.The Mummy: Tomb of the Dragon Emperor

Zdecydowanie najgorszy score z całej trylogii, ale nie jest tak źle jak piszą recenzenci, przede wszystkim długość jest chyba największa wadą albumu, w paru momentach słabo poczyna Edelman z orkiestrą. Praca Goldsmitha drażniła topornością po około 30 minutach, ale nie nużyła, tak w przypadku Mumii Edelman już potrafi znużyć. Uważam jednak, że cała muzyczna trylogia Mumii trzyma bardzo wysoki poziom.

Szkoda, że już nie ma w sprzedaży części 1 i 2 a trzecią można dostać za grosze . Walczę już od dłuższego czasu o zdobycie tych scorów.

Zdecydowanie zachęcam i Polecam wszystkim !!

Awatar użytkownika
filold
Kserujący nuty
Posty: 346
Rejestracja: sob gru 26, 2009 16:25 pm
Lokalizacja: Gdynia

#140 Post autor: filold » śr mar 24, 2010 20:05 pm

"How To Train Your Dragon" jest prześwietne
Potwierdzam, ale utnę z tego przymiotnika prze.
Przyjdzie HGW i pozamiata wszystkich prince of persia
Niech przychodzi. Dla mnie może i nawet nie zamiatać, byleby było to coś na poziomie powellowskiego Smoka
Przynajmniej nie jestem sam.
Wawrzyńcu jestem z Tobą, jeśli chodzi o ten score;)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#141 Post autor: Marek Łach » czw mar 25, 2010 09:15 am

bladerunner20 pisze:Kolejność więc taka :)
U mnie kolejność identyczna. Jakoś zawsze przyjemniej mi się słuchało jedynki, dwójka mnie trochę męczy chociaż to też kawał porządnego scoringu. O trójce wolę zapomnieć.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59861
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#142 Post autor: Adam » pt mar 26, 2010 10:38 am

filold pisze:Wawrzyńcu jestem z Tobą, jeśli chodzi o ten score;)
dobrze że było to "jeśli" ;-)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

#143 Post autor: muaddib_dw » pt mar 26, 2010 11:19 am

Mumia Goldsmitha zdecydowanie najlepsza, potem wyczyny Silvestriego choć fajne dla mnie zbyt chaotyczne - jak i film, 3 dla mnie nie istnieje. Obok Jonesów Mumia i Kopalnie to dla mnie najleszpe soundtracki do filmów przygodowych o tematyce archeologicznej. Ja ostatnio słuchałem Snow Falling on Cedars, Mission to Mars, no i oczywiście Goonies :D

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59861
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#144 Post autor: Adam » pt mar 26, 2010 11:20 am

muaddib_dw pisze:Goonies :D
Obrazek

Gunisy rooooocksss!!! i w ogóle jaka książeczka! :roll:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

#145 Post autor: muaddib_dw » pt mar 26, 2010 12:15 pm

Goonies jest wzorem jak powinna być wydawana płyta, ładna szata graficzna, mega gruba książeczka 16 str. z opisami i fotkami z filmu no i świetna jakość nagrania. Ta płyta jest jak ZŁOTO!!! :D A muza jeśli jeszcze ktoś nie kupił to marsz przezd kompa i natychmiast wciągać póki jeszcze jest!

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34898
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#146 Post autor: Wawrzyniec » pt mar 26, 2010 15:31 pm

muaddib_dw pisze: A muza jeśli jeszcze ktoś nie kupił to marsz przezd kompa i natychmiast wyciągać póki jeszcze jest!
:oops: A w ogóle to co się stało z Davem Grusinem? Jakoś tak zaniknął.

To teraz ja opiszę co ostatnio słuchałem:

How to Train Your Dragon - John Powell

Kingdom of Heaven - Harry Gregson-Williams

The Pacific - Hans Zimmer, Geoff Zanelli & Blake Neely

Alien 3 - Elliot Goldenthal

Hannibal - Hans Zimmer (wiele razy, oj wiele razy)

Steamboy - Steve Jablonsky - oj bardzo lubię tę muzykę. Według mnie doskonale rozpisana, świetny action score i cudowne "Collapse and Rescue" :) Ale wiadomo, że to piszę JA, a więc nieliczna osoba na forum, która lubi Steve'a Jablonsky'ego, a więc ma ocena jest trochę inna, nieobiektywna, zawyżona i pewnie mijająca się z prawdą. Ale i tak dla mnie "Steamboy" to naprawdę bardzo dobry score :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 59861
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

#147 Post autor: Adam » pt mar 26, 2010 15:32 pm

Wawrzyniec pisze:Ale i tak dla mnie "Steamboy" to naprawdę bardzo dobry score :)
Obrazek
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

#148 Post autor: Marek Łach » pt mar 26, 2010 15:35 pm

Wawrzyniec pisze: How to Train Your Dragon - John Powell
Alien 3 - Elliot Goldenthal
Hannibal - Hans Zimmer (wiele razy, oj wiele razy)
Przyklaskuję!
Steamboy - Steve Jablonsky - oj bardzo lubię tę muzykę. Według mnie doskonale rozpisana, świetny action score i cudowne "Collapse and Rescue" :) Ale wiadomo, że to piszę JA, a więc nieliczna osoba na forum, która lubi Steve'a Jablonsky'ego, a więc ma ocena jest trochę inna, nieobiektywna, zawyżona i pewnie mijająca się z prawdą. Ale i tak dla mnie "Steamboy" to naprawdę bardzo dobry score :)
Adam jest fanbojem Jablo ;) Ale Steamboy'a chyba powszechnie uważa się za niezły score.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34898
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#149 Post autor: Wawrzyniec » pt mar 26, 2010 15:39 pm

Chyba już nie jest, gdyż przyhulkną Tobie, kiedy napisałeś, że Jablonsky nie jest dla Zimmera i RCP powodem do dumy. No nic ja tam mogę być samotnym fanboyem, jak to się stało teraz modnie nazywać :wink:
Wawrzyniec napisał:

How to Train Your Dragon - John Powell
Alien 3 - Elliot Goldenthal
Hannibal - Hans Zimmer (wiele razy, oj wiele razy)


Przyklaskuję!
Dziękuję uprzejmie :) Fajnie, że kolnej osobie się "How to Train Your Dragon" podoba. A na "Aliena 3" to coś mnie po tych naszych rozmowach naszło i jakoś nie mogę się powstrzymać od słuchania tej muzyki :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Ele
Początkujący orkiestrator
Posty: 626
Rejestracja: ndz maja 17, 2009 16:05 pm

#150 Post autor: Ele » pt mar 26, 2010 17:40 pm

No nic ja tam mogę być samotnym fanboyem
A ja to co! Jablonsky jest mega! Dawno się nie bawiłem przy jakimś scorze tak jak przy Transformerach Complete :)

A u mnie dzisiaj:

New Moon - Desplat (mega inteligentna, dojrzała i "elegancka" w stylu JNH praca)
- Gladiator Complete - HZ (nic dodać nic ująć)
- I Am Sam - Powell (jedna z jego "hidden gem" prac - na pewno ciekawsza od P.S. I Love You)
- Partition - Brian Tyler (jak dla mnie niesamowita praca, ciepłe brzmienie, wspaniała tematyka, ale troszkę za długi score)
- New World - Horner (chyba najpiękniejszy score jaki słuchałem ever)

ODPOWIEDZ