 muszą popracować na tą regionalizacją trochę
 muszą popracować na tą regionalizacją trochę 
 muszą popracować na tą regionalizacją trochę
 muszą popracować na tą regionalizacją trochę 
 technicznie może to i ładne, ale do słuchania się to to nie nadaje... bez oceny bo nie mój klimat.
 technicznie może to i ładne, ale do słuchania się to to nie nadaje... bez oceny bo nie mój klimat.



u Elfmana w Małpach chyba też grał?Mystery pisze:... że perkusjonalista Giacchino Emil Richards grał nie tylko w Star Treku Goldsmitha, ale i oryginalnej Planecie Małp z 1968
 Ewentualnie inne tematy, które tu się pojawiają. teraz będę katował ten score więcej razy, to sobie od razu znajdę.
 Ewentualnie inne tematy, które tu się pojawiają. teraz będę katował ten score więcej razy, to sobie od razu znajdę.Przejrzałem pobieżnie i w sumie nic ciekawego, no może tylko to, że z racji, że Reeves wyreżyseruje również następną część, Michael też najpewniej do Małp powróci.Templar pisze:Tak. A tak w ogóle to nie za 2 godziny, a za 26 godzin, bo tak spojrzałem szybko na datę w zasobniku systemowym, a przecież w USA jest jeszcze nadal 8 lipca
 
 
 Teraz słucham któryś raz z rzędu score'u, wyłapuję ten główny motyw we wszystkich możliwych aranżacjach, najlepiej się oczywiście prezentuje w End Creditsach, aczkolwiek jestem nim nieco zawiedziony. W sensie że przypomina mi trochę (tak maciupeńko) Super 8. Ale jest taki prosty, mało charakterystyczny, oczywiście jak dochodzi chór, to jest świetny. Jest jeszcze drugi motyw, nie wiem jak go nazwać, ale chyba towarzyszy scenom akcji. Się go zinterpretuje po filmie. Są ładne momenty na tym albumie, ale całość jak na Michaela wypada średnio. Podejrzewam, że w filmie będzie cacy. Ale do zeszłorocznego Star Treka to mu dużo brakuje. Podejrzewam, że dopiero w następnej części Michael rozkręci się na maksa.
 Teraz słucham któryś raz z rzędu score'u, wyłapuję ten główny motyw we wszystkich możliwych aranżacjach, najlepiej się oczywiście prezentuje w End Creditsach, aczkolwiek jestem nim nieco zawiedziony. W sensie że przypomina mi trochę (tak maciupeńko) Super 8. Ale jest taki prosty, mało charakterystyczny, oczywiście jak dochodzi chór, to jest świetny. Jest jeszcze drugi motyw, nie wiem jak go nazwać, ale chyba towarzyszy scenom akcji. Się go zinterpretuje po filmie. Są ładne momenty na tym albumie, ale całość jak na Michaela wypada średnio. Podejrzewam, że w filmie będzie cacy. Ale do zeszłorocznego Star Treka to mu dużo brakuje. Podejrzewam, że dopiero w następnej części Michael rozkręci się na maksa.
 Jutro się wybieram do kina rano, to zobaczę jak to się w filmie sprawdza.
 Jutro się wybieram do kina rano, to zobaczę jak to się w filmie sprawdza.Zgadza się, Szwecja. Ale dziwne, że u Ciebie włączają się reklamy po szwedzku, bo u mnie dostosowują się do posiadanego IP niezależnie od tego na jaki kraj zostało założone konto. Także ja zawsze słucham na polskim, bo wtedy tylko Premium reklamują, a w innych krajach to różnie bywa, w Niemczech to fragmentami promowanych piosenek napierdalali to trochę wkurzało podczas odsłuchu. A tak poza tym, to od poniedziałku score jest już dostępny na naszym Spotify, także nie musisz już z tamtego konta korzystaćhp_gof pisze:PS. Templar, jaki kraj tym razem hakowałeś, bo te reklamy co się włączają, to mi brzmią na jakiś szwedzki
 No i jak ktoś ma Premium to może w 320 kb/s posłuchać
 No i jak ktoś ma Premium to może w 320 kb/s posłuchać 