Hans Zimmer

[Wawrzyniec]

@kiedyśgrześ Jaki dziwny zbieg okoliczności dokładnie wczoraj czy przedwczoraj natrafiłem na te same koncerty. I słuchając sobie tego koncertu z Wiednia od razu rzuciło mi się w uszy brzmienie gitary... Rety brzmi okropnie! , a myślałem, że to nie są jakieś strasznie skomplikowane do grania partie.

[Koper]

a tu Hansik prowadzony przez jednego z Nujmanów JEST MOC

http://www.youtube.com/watch?v=cIk-Kxw_7Kc

Na początku myślałem, że to TTRL a potem sobie przypomniałem, że to przecież z tego rżnięte było

[Wawrzyniec]

"Time" jest cudowne. Według last.fm to mój 3 najczęściej słuchany utwór Hansa Zimmera. Pomijając w ogóle te momenty, kiedy go nie słuchałem przez itunesa. Ale to wykonanie, przez tą nieszczęsną gitarę zostało totalnie zarżnięte i się dziwię, że tylko ja to dostrzegłem i tylko mnie to przeszkadza.

[Koper]

"Time" jest cudowne. Według last.fm to mój 3 najczęściej słuchany utwór Hansa Zimmera.

No i co z tego? "Ona tańczy dla mnie" pewnie była słuchana częściej.

[Wawrzyniec]

Przecież ja nigdy nie słuchałem "Ona Tańczy dla mnie"? I w ogóle co to za porównanie?

I w ogóle jak już to byłoby milej, gdyby ktoś się odniósł do innych poruszonych przeze mnie kwestii.

[Koper]

Przecież ja nigdy nie słuchałem "Ona Tańczy dla mnie"? I w ogóle co to za porównanie?

To przecież Ty pierwszy wyskoczyłeś z jakąś z tyłka informacją, że "Time" jet trzeci pod względem słuchalności na Last.fm, a to ja się pytam co to ma do rzeczy.

[Wawrzyniec]

Chodziło mi o moją, moją listę na last.fm. Chciałem po prostu tym dosadniej dać do zrozumienia jak bardzo kocham ten utwór i tym bardziej wyrazić swój żal, jakże został on skrzywdzony przez tą gitarę na tym koncercie.

[Koper]

Aha. O to chodziło.

Po pierwsze, utwór byłby przeze mnie wyżej oceniany gdyby nie fakt, że to zżyna z TTRL.
Po drugie ta gitara aż tak go moim zdaniem nie psuje, tym bardziej, że akurat wykorzystanie gitary elektrycznej do stylistyki Zimmera akurat pasuje jak ulał.

[Wawrzyniec]

Po pierwsze, utwór byłby przeze mnie wyżej oceniany gdyby nie fakt, że to zżyna z TTRL.

Autorska jakby co. Potraktuj to jak "Balto" w "Enemy at the Gates" Hornera.

Po drugie ta gitara aż tak go moim zdaniem nie psuje, tym bardziej, że akurat wykorzystanie gitary elektrycznej do stylistyki Zimmera akurat pasuje jak ulał.

Oj, chyba dawno nie słuchałeś tego score'u? Przecież w oryginalnym utworze jest gitara i jest ona ważnym elementem tego score'u. Tylko to jak partie na gitarę wykonuje Johnny Marr, a jak zostało to zagrane na tym koncercie to diametralna różnica.

[Koper]

Autorska jakby co. Potraktuj to jak "Balto" w "Enemy at the Gates" Hornera.

Tyle, że temat z Balto/Wroga w Balto pojawił się na pół minuty w jednym tracku. Poza tym jak Hansu napsize utwór na takim poziomie (wykorzystanie orkiestry i chóru przy maksymalnie emocjonbalnym aranżowaniu tematu) jak "Betrayal", to pogadamy o jego zżynach.

Oj, chyba dawno nie słuchałeś tego score'u? Przecież w oryginalnym utworze jest gitara i jest ona ważnym elementem tego score'u.

No pewnie, że dawno. A w TTRL nie przypominam sobie gitary elektrycznej.

[Wawrzyniec]

No pewnie, że dawno. A w TTRL nie przypominam sobie gitary elektrycznej.

I o czym my mówimy. Nic dziwnego, że dyskusja i moje argumenty nie trafiają, skoro nie odrobiłeś pracy domowej i nie zapoznałeś się jak brzmi oryginalne "Time". I w sumie jeżeli mam wybierać to ja wolę chyba jednak "Time" od "Journey to the Line".

[Paweł Stroiński]

Błądzić rzeczą ludzką

[Tomek]

"Time" napisał Hans Zimmer, a "Journey to the Line" jego zły brat bliźniak, tak? Bo już się pogubiłem...

[Wawrzyniec]

Hę? Nie rozumiem. Wiem, że pojawiał się na tym forum motyw ze "złym bratem bliźniakiem", ale nie wiem co to ma wspólnego z tą dyskusją?

[Kaonashi]

Wbiłbym się w dyskusję, ale też nie mam pojęcia o czym Tomek napisał