Mam propozycję, co by dyskusja nie przepadła, a udało się nie łamać ŚWIĘTEGO REGULAMINU! Otóż możemy przenieść tę dyskusję do kompozytorskiego tematu Zimmera. Zresztą sam tam poruszyłem kwestię kolejnego Dana Browna, bez odgrzebywania starego tematu "Angels & Demons".
A co do newsa, który niestety okazał się prawdą to sam nie wiem czego tu oczekiwać i co tu Zimmerowi radzić.

Przede wszystkim najlepiej to olać ten projekt i klapki na oczach full concentration "Interstellar" gdyż moje oczekiwania wspinają się na szczyty Himalajów. Czyli po najmniejszej linii oporu, można coś odgrzebać, posklejać... Zaraz, ale wtedy ten score będzie brzmiał jak inne dobry score'y Zimmera! Nie, nie, nie, to zły pomysł! Hm, to może nie wiem nagrać odgłosy pająków, ryczącego nosorożca, a dla Electro, tak jak to czynił Ennio Morricone nagrać krzesło elektryczne i po sprawie... Nie zaraz, te pomysły są zbyt fajne i zbyt napuszone, aby je użyć do Spidermana. Jak się nie obrócić dupa z tyłu.
Dlaczego akurat Spiderman? Why Zimmer, why?
