Hans Zimmer - MAN OF STEEL -- temat merytoryczny

[qnebra]

Czyli krótko mówiąc: przeczekam sobie to wszystko, bo taki chaos tylko szkodzi.

[Agent]

Poczekajmy najlepiej na film, gdzie sądzę w slow-motion świecie Zacka Snydera pełnego rozwałki, muzyka ta choć jak niby tutaj większość twierdzi tandetna powinna dobrze się znaleźć.
Plus na pewno udało się odciąć od Williamsa, a Agent zamierza się tylko na spokojnie i merytorycznie wypowiadać w tematach o Zimmera.
Same plusy jak na razie.

W Man of Steel z tego co piszą na zagranicznych forach - NIE MA SLOW MOTION.
Ja jestem spokojny a jak chce to i merytoryczny.
A teraz akurat Batman Returns Elfmana słucham już nie będę nawet wspominał kto mógłby się uczyć od Danny`ego.... pozdro Hans

[Wraith]

''Is that a bird? Is it a plane? No! It's a "BWOOOOOOMMM!"''

do tej pory się śmieje i leże.

Broń boże nie chcę nikogo tu obrażać, ale mnie okropnie rozśmieszyło to (za forum FSM):

Some people actually like this piece of crap.

YOR thinks if Hazimmer record his farts and put it trough some digital filter and release it as his next score, the zimmerities will praise it as his last masterpiece too.

[Agent]

Padam ze śmiechu

Ale się tam czepiają Hanasa za oceanem, chyba gorzej niż u nas.
Chłop score prawie na trójeczkę zrobił, więc nie jest tak źle.
Ja z chęcia słucham kilku utworów od jakiegoś czasu

[Paweł Stroiński]

To ciekawe, że podejście do tego score u nas jest dużo bardziej racjonalne niż na Zachodzie, nie tylko w USA...

[Agent]

To ciekawe, że podejście do tego score u nas jest dużo bardziej racjonalne niż na Zachodzie, nie tylko w USA...

Mnie się wydaje, że jest to spowodowane zazdrością fanów Marvela (którzy są wszędzie).
W końcu Trylogia Mrocznego Rycerza Nolana odniosła spory sukces, a tam muzykę właśnie tworzył Zimmer.
W przypadku Man of Steel Nolan na stanowisku producenta a do tego Zimmer jako composer.
Może mi się wydaje, ale tak to się nawarstwiło po prostu.
Hans za MoS nie zasługuje ani na 1 ani na 5.
Obiektywnie ujmując score do MoS jest solidną 3, choć można obniżyć do 2,5 za to co chłopaki juz wyżej pisali.

[qnebra]

No cóż, paradoks taki. Jak tak dalej pójdzie to będą pisać tak na fsm:

- "Na forum filmmusic.pl wystawiono tej ścieżce ocenę 3/5. Twierdzą tam, że to wszystko jest jakieś ubogie tematycznie, ale bardzo dobrze się tego słucha. Sądzę, że mają rację."
- "Tak, zgadzam się z tobą. Skoro tam wystawili ocenę 3/5 to widać mają oni rację, a ostatnio ich reputacja znacznie wzrosła po aferze z MoS."
itd, itd, itd.

Forum Filmmusic.pl - nie zawsze na temat, zawsze o muzyce filmowej

[Paweł Stroiński]

Mój wewnętrzny subiektywizm wobec Hansa, którego, jak wiadomo, znam osobiście, itd., pozwala wystawić temu score nie więcej niż 3,5, choć i to zależy bardzo mocno od filmu.

[bladerunner22]

Mój wewnętrzny subiektywizm wobec Hansa, którego, jak wiadomo, znam osobiście, itd., pozwala wystawić temu score nie więcej niż 3,5, choć i to zależy bardzo mocno od filmu.

Stary uwierz mi za dużo, 2,5 to max na co zasługuje ta muzyka, na 3, 3,5 to zasłuje BB albo Dark Knight, w ogóle zobacz jaka tam jest baza tematyczna, ogłuchłeś, czy jak ??!

[Agent]

W Man of Steel masz trzy tematy główne - temat Clarka/Supermana, temat Kal-Ela/Kryptonu i Zoda. Wiec w sumie tak ubogi tematycznie score do Man of Steel nie jest.
Choc jesli chodzi o Zoda to pewnie mozna jeszcze podzielic na Faore itp. choc tutaj zaznaczac, opieram sie na jednej z udostepnionych oficjalnie scen Superman vs Faora.
Zauwazylem, ze Hans nie lubi sie bawic w takie dlugie tematy przewodnie (jak Williams, Goldsmith czy Ennio), on lubi tworzyc takie dosc krotkie motywy (jak w przypadku Trylogii Batmana). Moze to wynikac z jego brakow, choc z drugiej strony pewnie mu to ulatwia tworzenie calego scoru.
Zobaczymy jak to w filmie wypada.
Moze w filmie jako inaczej sa te utwory "posklejane".

[Wawrzyniec]

W Man of Steel masz trzy tematy główne - temat Clarka/Supermana, temat Kal-Ela/Kryptonu i Zoda.
Choc jesli chodzi o Zoda to pewnie mozna jeszcze podzielic na Faore itp.

Faora ma osobny temat? Bardzo fajnie, to właśnie głównie ze względu niej, Zoda i muzyki Zimmera chcę obejrzeć ten film. Jak dla mnie Supermana nie musi tam być za dużo.

[Agent]

W Man of Steel masz trzy tematy główne - temat Clarka/Supermana, temat Kal-Ela/Kryptonu i Zoda.
Choc jesli chodzi o Zoda to pewnie mozna jeszcze podzielic na Faore itp.

Faora ma osobny temat? Bardzo fajnie, to właśnie głównie ze względu niej, Zoda i muzyki Zimmera chcę obejrzeć ten film. Jak dla mnie Supermana nie musi tam być za dużo.

W sumie to są takie brzdęki synthów (bardziej motyw) - ale jak napisałem wyżej, opieram się tylko na jednej ze scen, oficjalnie udostępnionej, a nie na całym filmie.

[Paweł Stroiński]

W Man of Steel masz trzy tematy główne - temat Clarka/Supermana, temat Kal-Ela/Kryptonu i Zoda. Wiec w sumie tak ubogi tematycznie score do Man of Steel nie jest.
Choc jesli chodzi o Zoda to pewnie mozna jeszcze podzielic na Faore itp. choc tutaj zaznaczac, opieram sie na jednej z udostepnionych oficjalnie scen Superman vs Faora.
Zauwazylem, ze Hans nie lubi sie bawic w takie dlugie tematy przewodnie (jak Williams, Goldsmith czy Ennio), on lubi tworzyc takie dosc krotkie motywy (jak w przypadku Trylogii Batmana). Moze to wynikac z jego brakow, choc z drugiej strony pewnie mu to ulatwia tworzenie calego scoru.
Zobaczymy jak to w filmie wypada.
Moze w filmie jako inaczej sa te utwory "posklejane".

Trochę inaczej - temat Kal-Ela buduje się z tematu Kryptonu (mają trochę wspólnego, ale trochę inaczej Hans je potem rozwija), a temat Supermana jest rozwinięciem tematu Clarka. Temat Zoda pozostaje bez zmian. Z bazy trzech tematów wychodzi ich w końcu 5.

Album jest chyba cokolwiek nie najlepiej zmontowany także, jak obejrzę film (jak się da to jutro), to dam znać, jak wygląda narracja w filmie. Znając Hansa, mógł zrobić naprawdę świetny score do filmu, a mógł także go spieprzyć, ale to się jeszcze zobaczy.

Nie, bladu, nie jestem aż tak bezkrytyczny wobec Hansa w filmie, jak ty.

[Wraith]

Ale się tam czepiają Hanasa za oceanem, chyba gorzej niż u nas.

Zastanawiam się czy to tylko ze względu na muzykę, czy również z powodu, że to Superman. Dla Amerykanów jest on kwintesencją superbohatera (dla mnie zresztą też ), ikoną i w ogóle symbolizuje "truth, justice and the American way of life". Spieprzenie czegoś w tym temacie jest niemal świętokradztwem.

[Templar]

2 dni nie zaglądałem na forum z powodu The Last of Us, a tu już 10 stron nabite, gorąco się zrobiło Widzę, że większość ogólnie jedzie po tej muzyce, ja jeszcze nie słuchałem, bo czekam na swojego Deluxe'a amerykańskiego, zamówiłem na brytyjskim Amazonie, mieli wysłać w ciągu 2-4 tygodni, ale kilka godzin temu napisali, że najpóźniej za tydzień będzie u mnie A czekam na niego, bo chcę od razu odpalić sobie te wersje DTS, darmowe Ignition przesłuchałem w aplikacji wiele razy i zdecydowanie te w wersji DTS bardziej mi się podoba. Poza tym przesłuchałem jeszcze parę innych fragmentów i to takich, które niektórzy zaliczali do tych najgorszych, a mi się jednak podobało, także jestem póki co pozytywnie nastawiony do całego scoru, jeszcze bardziej niż wcześniej