HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re-rec
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
No nie mów Wawrzyniec, że Cię to zbulwersowało i zakorzeniony w Tobie tolerancyjny homo europeanus nie może tego przełknąć?
Przecież Marek sobie żartuje, to prędzej ja mógłbym Czechów najechać, bo mam od Marka do niech znacznie bliżej 

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35271
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Nie zrozumiałeś cytatu. Marek sobie może tak żartować i dalej pozostaje wielki autorytetem na forum. A jak ja tak robię, to sieję nienawiścią jestem be, niewychowany itd.
Najwidoczniej, co wolno wojewodzie to nie tobie...

P.S. A ta aranżacja "Memoirs of Geisha" naprawdę jest okropna.
Najwidoczniej, co wolno wojewodzie to nie tobie...
P.S. A ta aranżacja "Memoirs of Geisha" naprawdę jest okropna.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Ale czy to było czymkolwiek więcej niż żartem?
Zauważ, że jedynie Ty (i chyba Templar, który coś tam płakał), odebrałeś to jako nie-żart i robisz z tego jakiś problem (którego nie ma) 

- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Zapomniałem dać na koniec emotki "
" i czytelnicy doby internetu uznali że ani chybi już zbieram rycerstwo krakowskie na odsiecz. 
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35271
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Nie o to chodzi.
Ja wiem, że to było żartobliwie. Tylko jak ja sarkastycznie nabijam się z Prażan, żeby sobie nie poradzili z "Powrotem Jedi", po tym jak przerobili motyw z "Memoirs of a Geisha" w marsz żałobny, to od razu oskarża się mnie o szerzenie głosu nienawiści i że moje fanbojstwo Zimmera przysłania mi oczy.
Ale cóż, na taką pozycję jaką ma Marek też trzeba sobie umieć zapracować.
Ale cóż, na taką pozycję jaką ma Marek też trzeba sobie umieć zapracować.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Oj tam, przecież znasz mieszankę wybuchową pt. Turek-Prażanie-Zimmer. 
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
W domenie publicznej, skrobnij coś Turek jak przesłuchasz, ja chwilowo ochoty na Goldszmita nie mam 
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
żeś się obudził, 3 dni po wydaniu już było
beznadziejne nagranie, poligrafia słaba. o tekście się nie wypowiem bo nie czytałem. ogólnie następny w karierze prażan rerec nadający się do spuszczenia w kiblu - filmik z main title wystarczy żeby wiedziec jak to niestety brzmi i zdać sobie sprawe jak brzmieć powinno było.
NO CD = NO SALE
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
to było coś skrobnąć dla podsumowania
a z tych filmików to ja się tylko dowiedziałem, że to beznadziejna muza z westernu jest 
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
zresztą o czym tu gadać jak to tylko słaby rerec jednego z najsłabszych scorów Jerryego ever 
NO CD = NO SALE
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Najsłabszych? Ile ty Goldsmithów w życiu słuchałeś, z dziesięć?
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
wystarczająco dużo bo jakieś 3/4, żeby wiedzieć że to słaby score a w kategorii ogólnie westernów jako gatunku to mega słaby.
NO CD = NO SALE
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
Lol to taki niedawny film z Miley Cyrus, całkiem przyjemny nawet w swoim gatunku 
NO CD = NO SALE
- kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6116
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
Re: HOUR OF THE GUN - Jerry Goldsmith - Tadlow/Prometheus Re
eee
Oszust z ciebie Adam, nie taki zły ten Goldszmit, nagranie zwyczajowo klinicznie czyste, kotły nagrane w kÓrniku brzmią nienajgorzej, stricte westernowego grania mniej niż się spodziewałem, ot typowy leniwy Jerry rozgrywający całą ścieżkę na jeden temat, ale w swoim dorobku miał tonę gorszych robót 
