Wojtek pisze:
Opinia może zawierać spojlery
Jak dla mnie to film mocno taki sobie. Czarny charakter mi się nie podobał, zwłaszcza, że w książce był wspomniany jednym zdaniem i jako taki się nie pojawiał w powieści, a jedyną budzącą grozę postacią był Gollum (scena z nim i Bilbem była świetna), jedną z lepszych scen była też ta z orłami (i dla lamentujących nad pocięciem muzy Shore'a, która żadnym arcydziełem nie jest, zastąpienie częsci Out of The Frying Pan tematem Orłów wyszło zdecydowanie na dobre. Fatalny był natomiast Król Goblinów, którego potraktowano totalnie groteskowo. Zbędny był też Radagast, a jak już go chcieli koniecznie chcieli pokazać, to uważam, że przesadzili z jego dziwactwem i pchaniem go w komediową stronę. Jasne, był nieco szurnięty i dlatego nie miał poważania u Sarumana, ale jednak nie tak totalnie, bo Gandalf się z jego zdaniem liczył.
Reasumując, film nie jest zły, ale do Władcy mu daleko. Przez większość seansu po każdej udanej scenie, mamy scenę nieudaną (lub też odwrotnie, jak kto woli) i dlatego w kinie wyglądałem mniej więcej tak:
Zacznijmy od tego, że w książce nie ma zbyt wiele akcji, więc dodanie takiej postaci jak Azog ma na celu wprowadzić do filmu element zagrożenia, którego inaczej by nie było ( Smaug dopiero w drugiej części ), też nie podoba mi się jego wygląd ale swoją rolę spełnia dosyć dobrze.
Co do Radagasta - mi się osobiście Radagast podobał, fajnie że pokazano iż czarodzieje nie są tacy sami, że nie każdy z nich wygląda i zachowuje się jak Gandalf i Saaruman
Radagast z jednej strony nie zatracił swojej mocy i potęgi ( widać to co najmniej dwa razy ) ale także nie przejawia On szczególnego zainteresowania wielkimi losami świata, wybrał On takie a nie inne życie, chroni to, co jest Mu najbliższe i wydaje mi się, że może być bardziej szczęśliwy niż dwaj wyżej wymienieni.
Co mi się nie podobało? - zmiana okoliczności znalezienia Pierścienia przez Bilba oraz karkołomność niektórych scen - które jednak uwypuklają różnicę pomiędzy " Hobbitem " a " Władcą Pierścieni " i dla mnie " Hobbit " jest lepszy niż " Powrót Króla " i trochę lepszy od " Dwóch Wież ", tylko " Drużyna Pierścienia " jest lepsza.