
"Alice in Wonderland" - Danny Elfman
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26547
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Co do "Alicji" to 3D na pewno przyciągnie do kin. Ja w sumie bym to totalnie odpuścił i czekał na wydanie DVD, bo Burton za bardzo mnie nie pociąga, a ten współczesny to już zupełnie, niemniej widziałem zajawki "Alicji" w 3D i wizualnie wygląda ciekawie i w sumie jeśli się skuszę na to kino, to tylko z tego powodu, tak mówiąc szczerze. 

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Najmocniej przepraszam, że to aż tyle trwało. Tylko ostatnio mam trochę mało czasu, dlatego też dopiero teraz podzielę się wrażeniami z naciskiem na muzykę ma się rozumieć.
Po pierwsze film mi się podobał
Tylko zaznaczam, że jak na Tima Burtona to nie jest to do końca taki "normalny" film co mi odpowiada. Dlatego też jak się człowiek wczuję w ten świat, w konwencję tego filmu to moim zdaniem może się przez te dwie godziny dobrze bawić. Przynajmniej ja nie żałuję wypadu do kina (pokaz 3D jakby co), dobrze się bawiłem i miło było usłyszeć parę znajomych i lubianych głosów w tym filmie 
Co do samej muzyki to w filmie spisuje się znakomicie. Doskonale z nim współgra i buduję tę magiczną atmosferę. Motyw Alicji bardzo ładny, pojawia się stosunkowo często, ale chyba jednak częściej w wersji czysto instrumentalnej. Szczerze to trudno mi napisać, czy wersja z chórkiem i śpiewem pojawia się w filmie.
Muzyka bardzo ładna, może trochę monotematyczna, ale że temat sam w sobie jest bardzo dobry to mi to nie przeszkadza. Ogólnie fajny film i fajna muzyka Danny'ego Elfmana, którą w pełni się rehabilituje za poprzedni rok. I jak dla mnie to mamy już jednego z pierwszych kandydatów do score'u roku 2010.
Dziękuję uprzejmie za uwagę.
Po pierwsze film mi się podobał


Co do samej muzyki to w filmie spisuje się znakomicie. Doskonale z nim współgra i buduję tę magiczną atmosferę. Motyw Alicji bardzo ładny, pojawia się stosunkowo często, ale chyba jednak częściej w wersji czysto instrumentalnej. Szczerze to trudno mi napisać, czy wersja z chórkiem i śpiewem pojawia się w filmie.

Dziękuję uprzejmie za uwagę.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Widzisz Wawrzyniec?ewelina pisze:Pójść do kina czy na film?? :dziekan pisze:Czyli wart isc do kina.
Mam taką nadzieje,że będe zadowolony...![]()
Dzięki za skrupulatną recenzję Wawrzyniec:).Jesteś tak miły i grzeczny,że powalasz off-topowców tylko nie mówią tego głośno.

Mój brat & siostra właśnie wrócili z kina i również polecają film. Na pytanie jak muzyka sprawowała się w filmie (a znają płytę już na pamięć, skoro ciągłe jej słucham xD) odpowiadają że dobrze. O dziwo nie było sporej liczby fragmentów nieobecnych na płycie.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Dziękuję za pochwały, ale naprawdę nie są one konieczne, gdyż to nie mnie się one należą, ale muzyce Danny'ego Elfmana. Słucha się tego naprawdę dobrze, a i w filmie spisuje się doskonale, czegóż chcieć więcej?
Zaznaczam jednak, że to film Tima Burtona, więc nie każdemu ma się prawo spodobać, ale jak ktoś docenia nieokiełzaną fantazję tego reżysera i chcę na dwie godziny przenieść się w magiczny świat to polecam
Tylko tyle, że film słaby przez co traktuję tę ścieżkę jako rzecz autonomiczną. "Ghost Writera" nie znam, może przesłucham. "Oceans" bardzo ładne, jak to Colais, ale to dla mnie "Alice..." jest wyjątkowa, gdyż otrzymuję wreszcie zarówno dobry film jak i muzykę. Muzyka pobudza, popycha ten film, pomaga w kreowaniu tej magicznej atmosfery. Zaś z drugiej strony film i wizja Burtona pobudza Elfmana do tworzenia takich świetnych ścieżek
A po za tym siłą "Alicji" jest główny temat. A ja jako miłośnik Johna Williamsa uwielbiam kiedy otrzymuję dobry chwytliwy i zapadający w pamięci temat, melodię. Normalnie po wyjściu aż chciałem sobie zanucić tę melodię, ale jako, że talentu, a tym bardziej umiejętności muzycznych u mnie za grosz nie ma, to sobie ponuciłem w myślach

Zaznaczam jednak, że to film Tima Burtona, więc nie każdemu ma się prawo spodobać, ale jak ktoś docenia nieokiełzaną fantazję tego reżysera i chcę na dwie godziny przenieść się w magiczny świat to polecam

Najmocniej przepraszam, ale tutaj nie do końca mogę się zgodzić. "Daybreakers" świetna rzecz o czym chyba dobitnie dałem znaćDaybreakers, Ghost Writer i Oceans póki co oceniam zdecydowanie wyżej. Może po filmie mi się odmieni.


A po za tym siłą "Alicji" jest główny temat. A ja jako miłośnik Johna Williamsa uwielbiam kiedy otrzymuję dobry chwytliwy i zapadający w pamięci temat, melodię. Normalnie po wyjściu aż chciałem sobie zanucić tę melodię, ale jako, że talentu, a tym bardziej umiejętności muzycznych u mnie za grosz nie ma, to sobie ponuciłem w myślach

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Właśnie, a mnie jako amatora muzyki filmowej łatwo zadowolić. Zwłaszcza, że jestem wychowany na Williamsie, dlatego też jak słyszę fajny, wpadający w ucho temat, to jestem w pełni zadowolony. Uwielbiam, kiedy po melodii jestem w stanie szybko skojarzyć dany film. I tak też jest z "Alicją..." za co moim skromnym zdaniem należy się Elfmanowi uznanie.Koper pisze:A temat z "Alicji" oczywiście jest bardzo fajny no i przede wszystkim ten score MA w ogóle wyrazisty temat, co w dobie wielu dzisiejszych anonimowych, nudnych partytur, samo w sobie już jest dużym plusem.
Dobra "Oceans" nie widziałem, nie wiem czy pójdę. "Marsz Pingwinów" mnie niestety trochę znudził. Ale do muzyki "Coulais" nic nie mam, wręcz przeciwnie. "Daybreakers" wiadomo świetna rzecz, ale też nie każdą chwilą.
A "Alicja..." to taka miła muzyka, którą sobie można o każdej porze dnia i nocy zapodać i się cieszyć słuchając ją.
W mojej w pełni subiektywnej i mało fachowej ocenie, bardzo fajna rzecz

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
To i to film przyrodniczy. Przepraszam jeżeli za bardzo to upraszczam, ale jakoś jeżeli chodzi o filmy przyrodnicze to nie jestem specjalistą.I jak już to zdecydowanie bardziej wolę sobie włączyć Animal Planet, albo oglądać mojego śpiącego kota niż iść na nie do kina. Wiem jestem okropny, nie czuły i nie działa na mnie sztuka, ale trudno i najmocniej przepraszam.Koper pisze:Tylko nie bardzo wiem, co ma "Marsz pingwinów" do "Oceanów"? Ani Coulais ani Perrin nie maczali w tym pierwszym palców.
A jako, że to jest mimo wszystko temat o "Alice in Wonderland" Danny'ego Elfmana to aby pozostać w temacie napiszę tak:
Magiczny to score i wątpię oj szczerze wątpię, aby komuś w tym roku udało się napisać równie magiczny i bajkowy score, do jakiegoś filmu fantasy bądź z pogranicza tego gatunku!
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków