Wawrzeku, nie zgodzę się - Despalt na pewno nie skrzywdził tego filmu, bo żaden człowiek nie mógł bardziej skrzywdzić tego filmu. Za to ten film bez wątpienia skrzywdzil wielu ludzi.
Desplat zostawil po sobie przynajmniej dobrą płytę, którą słuchacze gatunku chętnie sobie odpalą, a kto wie, może i jakieś fangerlskie siksy przekona do filmówki?
Shore natomiast pozostawił po sobie kolejny lipny soundtrack, napisany w okresie, w którym miał duży spadek formy. Fakt, że do takiego filmu nie ma co się wysilać, ale Desplat przynajmniej dał nam coś do słuchania
