THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10459
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Tom Newton raczej nie powróci do Bonda, chyba że Menses stanie za kamerą i będzie się kłócił o niego z producentami. Takie jest moje zdanie na ten temat.

Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Sound Arnolda jest tez bardzo dobry do Ery CraigaTomek pisze:Zapomnijmy wreszcie o Arnoldzie...Arnold miał możliwość komponowania do AŻ 6 filmów. Wystarczy. Jego "sound" był dobry do epoki komiksowych Bondów z Brosnanem. Tak, przy Skyfall i Casino Royale te Bondy (mimo mojej dużej sympatii dla "Goldeneye" i niego samego) i to jak Brosnan grał z tą swoją arogancją/cwaniactwem - jawią się dziś komiksowo. Teraz potrzeba nowej "krwi" i świeżości - co też Newman całkowicie zapewnił, będąc przynajmniej strzałem w "dziewiątkę"
Nawet Wawrzek docenia Newmana i mówi, że sprawowanie się w filmie to mocna czwóreczka.
Giacchino - nie, on już swojego 'bonda' ma i to co tam robi to jego nisza, nie do końca poważna jak na te prawdziwe Bondy. Oglądając "Skyfall" przez chwilę pomyślałem, jak niepoważnie i jak "bidnie" przy Skyfall wyglądają te bondy-wannabe Cruis'a pt. M:I.

W Casino Royale African Rundown i Miami International - temat piosenki YKMN to taki owczeny OHMSS Barry`ego, czyli temat ktory moze z powodzeniem rywalizowac z Bond Theme.
W Quantum of Solace mamy Time to Get Out, Palio, Night at the Opera, no i Inside Man - reszta trackow trzyma poziom i jest roznorodna.
A Newman co - wykorzystal temat piosenki Adele tylko w jednym utworze przez 5 sekund, nie rozwija dobry momentow (highlightow) danego utworu, tylko tworzy bardziej pod to co dzieje sie na ekranie. Ma kilka utworow w Skyfall wartych uwagi, ale jednak nie jest to ten sam dobry poziom co Arnolda. Brakuje w jego muzyce lekkosci i powiewu swierzosci do serii. Wszystko to co zaproponowal Newman juz dawno Arnold zrobil z o wiele lepszym skutkiem.
A film Skyfall? Kalka scen z filmow o Bondzie. Mialem wrazenie deja vu. Casino Royale czy Quantum of Solace mialo wiele wiecej swierzosci do zaoferowania. W Skyfall praktycznie wszystko juz bylo wczesniej (W Bondzie czy Batmanie Nolana...).
Nie zrozumcie mnie zle, fajne sa nawiazania do starych filmow, ale jesli oglada sie je na kazdym kroku w Skyfall to juz zaczyna meczyc.
w CR i QoS dalo sie stworzyc cos nowego majacy klimat bondowski, bez zbytniego odwolywania sie do starszych filmow serii.
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
W sensie, że więcej świerzbu?Agent pisze:Quantum of Solace mialo wiele wiecej swierzosci
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Agent pisze:temat piosenki YKMN to taki owczeny OHMSS Barry`ego, czyli temat ktory moze z powodzeniem rywalizowac z Bond Theme.





No tutaj to już kompletnie padłem, gdzie Ty masz tam świeżość w tym gównianym filmie?Agent pisze:Quantum of Solace mialo wiele wiecej swierzosci do zaoferowania.
Chyba bourneowski.Agent pisze:w QoS dalo sie stworzyc cos nowego majacy klimat bondowski
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
W sensie utwory pelne energii, tradycji do bondowskiego soundu no i roznorodnosciDanielosVK pisze:W sensie, że więcej świerzbu?Agent pisze:Quantum of Solace mialo wiele wiecej swierzosci


Choc musze przyznac, ze niekiedy przesadzona elektronika

Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Templar pisze:Agent pisze:temat piosenki YKMN to taki owczeny OHMSS Barry`ego, czyli temat ktory moze z powodzeniem rywalizowac z Bond Theme.![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
No tutaj to już kompletnie padłem, gdzie Ty masz tam świeżość w tym gównianym filmie?Agent pisze:Quantum of Solace mialo wiele wiecej swierzosci do zaoferowania.
Chyba bourneowski.Agent pisze:w QoS dalo sie stworzyc cos nowego majacy klimat bondowski
QoS to nie jest gowniany film, wrecz przeciwnie. Ma wiele ciekawych motywow do zaoferowania.
90% scen kreconych jest w prawdziwych lokacjach (a nie jak Skyfall w studiu).
Do tego bondowska intryga - mamy organizacje na miare Widma i Smersha naszych czasow - czyli Quantum. Takiego klimatu nie bylo od czasow Connery`ego. Jedynie zaluje, ze jest to nawiazanie do bourne`a - ten urwany montaz w scenie z Time to Get Out i Palio (dalej w filmie montaz scen akcji juz lepszy).
Film ucierpial przez strajk scenarzystow na przelomie 2007/2008 roku. Gdyby nie to na pewno scenariusz bylby o wiele bardziej dopieszczony.
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Racja, jest bardzo gówniany.Agent pisze:QoS to nie jest gowniany film
A niech sobie nawet i na Księżycu kręcą, liczy się efekt końcowy. Jakbym chciał Bourne'a obejrzeć to bym sobie puścił trylogię z Damonem, a nie jakąś lipną podróbkę.Agent pisze:90% scen kreconych jest w prawdziwych lokacjach (a nie jak Skyfall w studiu).
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
nie masz racji. ludzie go oceniają przez pryzmat montażu. a przeczytaj co o nim pisze wyżej Agent. i skoro zarzucasz mu Bourne'a, to w Skyfall jest go tyle samo, tylko że nie w kręceniu akcji, ale w scenariuszu - te komputerki, szpiegowania , hakerstwo, gpsy itd.Templar pisze:Racja, jest bardzo gówniany.
Skyfall to 3/4 zżynek z poprzednich bondów i nie tylko (co też nie czyni go gównianym filmem, tak samo jak i nie jest nim QOS). A najbardziej irytująca (pod względem zżynek - bo ogólnie jest nią idiotyzm w postaci uśmiercenia DB5) w skyfall jest scena z odbijaniem od warana. Ross Kananga zrobił ikoniczny i legendarny stunt w LALD a tu zrobili z tego parodię.
#FUCKVINYL
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Mi nie chodzi o montaż, choć ten był chujowy i to bardzo, a o cały scenariusz, Bond w QoS to bardziej się ugania za własnymi problemami, w Skyfall to jednak jakaś misja jest, a tam to biega wte i wewte, każdemu napotkanemu gościowi spuszcza wpierdol, po czym dopiero jak go zabije to sprawdza kim on tak w ogóle w był, przez połowę filmu to w sumie nie wiadomo co on w ogóle robi.
Skyfall akurat jest dużo lepsze, nadal jest ten Bourne'owy styl, ale jednak jest już też i ten klimat Bonda, poza tym ja to traktuję jako takie przejście właśnie z tego beznadziejnego QoS do klasycznej formuły, końcówka sugeruje, że tak będzie, bo jeśli następny Bond będzie znowu przedstawiał jakieś jego problemy życiowe to będzie epic fail.
Skyfall akurat jest dużo lepsze, nadal jest ten Bourne'owy styl, ale jednak jest już też i ten klimat Bonda, poza tym ja to traktuję jako takie przejście właśnie z tego beznadziejnego QoS do klasycznej formuły, końcówka sugeruje, że tak będzie, bo jeśli następny Bond będzie znowu przedstawiał jakieś jego problemy życiowe to będzie epic fail.
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
to nie zrozumiałeś filmuTemplar pisze:a tam to biega wte i wewte, każdemu napotkanemu gościowi spuszcza wpierdol, po czym dopiero jak go zabije to sprawdza kim on tak w ogóle w był, przez połowę filmu to w sumie nie wiadomo co on w ogóle robi.

#FUCKVINYL
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
A co mnie to obchodzi, mogli po prostu nie robić bezpośredniej kontynuacji CR, a tak stworzyli największe gówno w historii Bonda.
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
oj nie prawda. nawet fanboje tak nie uważają.
#FUCKVINYL
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
dawno nie oglądałeś Diamentów czy Ośmiorniczki chyba
z QOS będzie jak z OHMSS - po jakimś czasie zaczną go doceniać już prawie wszyscy.

#FUCKVINYL
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Diamenty 3 dni temu, Ośmiorniczkę wczoraj. Ośmiorniczka jest jednym ze słabszych, ale QoS jest dużo, dużo gorsze. A Diamenty to akurat bardzo dobry film, Kidd & Wint wymiatają, wiele świetnych scen, np. w krematorium albo pościg w Las Vegas.