John Williams
-
Templar
Re: John Williams
Tak swoją drogą, Wawrzek mówisz o zabijaniu Star Warsów, że to już nie będzie to samo, a nie przeszkadza Ci to, że Craig zabił Bonda, ba nawet twierdzisz, że ta marna kopia Bourne'a to niby najlepszy Bond

- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14905
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Williams
Najgorsze dialogi to są w " Ataku Klonów " + dziadowski AnakinWojtek pisze:Hamill zwyczajnie przytył, może trochę wyłysiał czy posiwiał, ale na pewno wygląda lepiej od niej.
Dla mnie Mroczne Widmo jest tragiczne - dwie nudne bitwy, infantylnośc, najgorszę dialogi w całym SW (Are you an Angel?), wkurwiający geniuszszczyl, no i ten nieszczęsny Jar Jar. Poza Maulem i wyścigiem nie ma na co patrzeć.
w MW jet Nesson i McGregor, jest mimo wszystko klimat SW - infantylność? - a NN nie była infantylna?
a bitwy są ok, " geniusz szczyl " też jest lepszy od starszego odpowiednika.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
-
Templar
Re: John Williams
Dlatego jakby ich dawać to tylko po cyfrowym przetworzeniulis23 pisze:a Fisher sobie właśnie zobaczyłem ... czas nie obszedł się z Nią łaskawie ...![]()
Hamill też tak zdziadział? ...

po prawej "zremasterowany" Jeff, wygląda tak jak w latach 80.
-
Templar
Re: John Williams
Dla mnie w sumie też z nowej najlepsze było Mroczne Widmo, jedyna część przy której jeszcze czułem choć trochę klimat SW, + za Neesona, chyba najlepsza postać z nowej trylogii, szkoda, że zginął jeszcze w tym samym epizodzie. McGregor w MW był też jeszcze całkiem spoko, w Ataku i w Zemście już mnie zaczął irytować, tak jak i Christensen oraz Portman, wszystkie dialogi tych postaci były tak wkurzające, że aż mi się niedobrze robiło, a jak jeszcze pomiędzy sobą rozmawiali to już kompletna masakra.lis23 pisze:Akurat " Mroczne Widmo " jest najlepszą częścią nowej trylogii, przypomina trochę " Nową Nadzieję "
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14905
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Williams
McGregor był ok ale, tak, dialogi pomiędzy Anakinem i Padme to tragedia ...
Bridges ... to Ten aktor, który śpiewa w " Crazy Heart " a potem nawet śpiewał wspólnie z Eltonem?.
Bridges ... to Ten aktor, który śpiewa w " Crazy Heart " a potem nawet śpiewał wspólnie z Eltonem?.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
-
Templar
Re: John Williams
Tak, to on.lis23 pisze:Bridges ... to Ten aktor, który śpiewa w " Crazy Heart " a potem nawet śpiewał wspólnie z Eltonem?.
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9908
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Williams
Obstaję przy swoim:lis23 pisze:Najgorsze dialogi to są w " Ataku Klonów " + dziadowski Anakin
-Jesteś Aniołem? Słyszałem, że to najpięknieeeejsze istoty w galaktyce, blablabla
-meesa Jar Jar Binks!
-Jak będę duży, to będę Vaderem i w ogóle będę fajny
Była, ale nie aż tak.lis23 pisze:w MW jet Nesson i McGregor, jest mimo wszystko klimat SW - infantylność? - a NN nie była infantylna?
Jeśli mówisz o Haydenie, to gra aktorska jest na tym samym poziomie. a postać Lloyda jest do bólu słodka, ckliwa i wykoksana - sam buduje 3PO, ścigacz, wygrywa wyścig, rozwala reaktor, zmywa naczynia, obiera ziemniaki, naprawia odkurzacz, włamuje się do bazy Pentagonu, konfiguruje Linuxa i od razu znajduje przepaloną lampkę choinkową. Aż dziwne, że się w Transformersa nie zmieniał.lis23 pisze:a bitwy są ok, " geniusz szczyl " też jest lepszy od starszego odpowiednika.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
-
Templar
Re: John Williams
Mały Anakin i Jar-Jar byli mega wkurzający, ale i tak jakoś Mroczne widmo najlepiej pamiętam, nie było takie przebajerowane efektami jak kolejne epizody, do tego zajebisty był wyścig oraz końcowa walka, no i ten podwójny miecz świetlny
Do tego też miło wspominam The Phantom Menace na PlayStation 1, dla mnie jedna z najlepszych gier SW obok serii Jedi Knight i KOTOR 
Re: John Williams
News dekady. Info o megadilu Disneya jest już dosłownie na każdym portalu, nie tylko filmowym, nawet u nas.
http://deser.pl/deser/51,111858,12772840.html?i=0&bo=1

http://deser.pl/deser/51,111858,12772840.html?i=0&bo=1
NO CD = NO SALE
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14905
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Williams
Ja się tylko zastanawiam, czy Disney nie strzeli sobie w kolano?
mamy koniec 2012 roku, nowy film z serii SW ma wejść na ekrany kin w 2015 roku - nie całe trzy lata na napisanie scenariusza, wybór reżysera, aktorów, ewentualne przekonanie do projektu gwiazd starej sagi, Williamsa, stworzenie efektów specjalnych, itp.
oby nie powstał film tak badziewny wizualnie, jak " Avengers " ... nic na to nie poradzę, ze od strony wizualnej ten film mi nie pasi
a czy widzicie jeszcze pewną analogię? - ostatnio Spielberg ogłosił, że kończy z " kinem akcji ", czyżby wiedział już, że nie będzie mógł liczyć na ILM?.
mamy koniec 2012 roku, nowy film z serii SW ma wejść na ekrany kin w 2015 roku - nie całe trzy lata na napisanie scenariusza, wybór reżysera, aktorów, ewentualne przekonanie do projektu gwiazd starej sagi, Williamsa, stworzenie efektów specjalnych, itp.
oby nie powstał film tak badziewny wizualnie, jak " Avengers " ... nic na to nie poradzę, ze od strony wizualnej ten film mi nie pasi
a czy widzicie jeszcze pewną analogię? - ostatnio Spielberg ogłosił, że kończy z " kinem akcji ", czyżby wiedział już, że nie będzie mógł liczyć na ILM?.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9908
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: John Williams
lis23 pisze:nie całe trzy lata na napisanie scenariusza
Lucas to miał 20 lat na napisanie scenariusza i mu wychodziły takie kwiatki jak: "Umieram po trochu każdego dnia odkąd Cię znam"
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14905
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Williams
Heh, nowego Indiany raczej nie będzie:
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wyd ... p?wi=91974Po konferencji z udziałowcami pojawiły się również kolejne konkrety dotyczące umowy między Disneyem a Lucasfilm: - "Star Wars: Episode 7" będzie początkiem nowej trylogii
- scenariusz Epizodu 7 jest już gotowy i konsultowano go z Lucasem
- Epizody 8 i 9 będą miały premiery co dwa lata począwszy od 2015 więc należy ich oczekiwać w 2017 i 2019
- 20th Century Fox nie będzie zaangażowane w te produkcje
- Disneyowi "naprawdę podoba się" pomysł ewentualnego rozszerzenia Gwiezdnych Wojen na telewizyjny kanał Disney XD
- studio zamierza skupić się na "Gwiezdnych Wojnach". Seria "Indiana Jones" nie była brana pod uwagę przy zakupie Lucasfilmu i na razie Disney nie zamierza się nią zajmować z uwagi na niejasna sytuację prawną z Paramountem, który jest dystrybutorem tych filmów
- Disney nie zamierza nic zmieniać w zajmującej się efektami wizualnymi Industrial Light & Magic (ILM)
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14905
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: John Williams
Jeszcze jeden tekst:
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wyd ... p?wi=91970
oby jednak nie Nolan ...
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wyd ... p?wi=91970
oby jednak nie Nolan ...
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John

Tylko on, Elton John
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9419
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: John Williams
Raczej wyk. Bracia Jonas, Selena Gomez 
Re: John Williams
Wawrzyniec pisze:Fakt jest, że jestem strasznym, obrzydliwym, przerażającym fanbojem Star Wars, przy którym Tomek czułby się bezpieczniej w otoczeniu amerykańskich nerdów.
Oczywiście. Mówisz o dokumencie "Empire of Dreams"? W obu przypadkach (Imperium i Jedi), reżyserzey byli wynajęci przez Lucasa, a on miał decydujący głos w każdym aspekcie produkcji tamtych filmów. W przypadku Jedi, sam Lucas stwierdził, że wynajęty reżyser ma przechlapane, bo to tak jakby wystawiać "Hamleta" a Szekspir siedziałby w pokoju obokWawrzyniec pisze:2. Mitem i często powtarzanym jest o tym jak to "Imperium kontratakuje" nie jest Lucasa. To jest film oparty na jego historii, scenariusz nie jego, ale Kasdan i ta pani go nie wymyślili od początku. Nie wspominając, że Lucas był producentem wykonawczym i był na planie filmowym. Zresztą oglądnijcie sobie jeszcze raz ten archiwalny materiał o tworzeniu muzyki do "Imperium kontratakuje", gdzie stale jest obecny Lucas, który konsultuje wszystko z Williamsem. Tak samo było z "Powrotem Jedi".
Wawrzyniec pisze:3. Lucas dlatego nie nakręcił "ESB" i "RJ" , gdyż kręcenie "ANH" był dla niego dość traumatyczne i rzeczywiście tak było, Później przyszła fascynacja CGI, które odebrał za zdecydowanie bardziej przyjazne dla niego jako reżysera i mniej stresowe. To nadinterpretacja, że przez kasę odechciało mu się kręcić filmy.
Nie zapominajmy, że Lucas nakręcił świetne THX-1138.
Dla mnie raczej również. To co się stanie teraz to będzie produkcja taśmowa, jakieś spin-offy. Zobaczmy zresztą jak szybko to chcą dać do produkcji, byleby tylko zrobić następną część, bo pewnie boją się, że zainteresowanie słabnie, przecież od ostatniego filmu minęło już 8 lat.Wawrzyniec pisze:5. Co do tych "nowych" Gwiezdnych wojen, to według mnie bez Lucasa to jednak nie będzie to samo, o Williamsie nie wspominając. Nawet jeżeli Was to śmieszy, ale jednak co by nie mówić o aktorstwie i umiejętnościach reżyserskich to jako bajkoopowiadacz Lucas się spisywał i jednak ta historia od 1 do 6 części ma ręce i nogi i się fajne trzyma kupy. Te nowe części to już tylko samo Uniwersum Gwiezdnych wojen i wolna amerykanka. I nawet jeżeli mają być w tym zacni i utalentowani ludzie brać udział to już dla mnie nie będzie to samo. Dla mnie jednak Gwiezdne wojny bez Lucasa jako filmy nie istnieją.
Paweł, ale jeżeli, to było z 15 lat temu (Willow - 1988 rok). Od tego czasu Lucas pewnie dawno o Hornerze zapomniałPaweł Stroiński pisze:Poza tym, po Willow, Lucas publicznie twierdził, że jeśli nie Williams, muzyką w Gwiezdnych wojnach zajmie się James Horner. Póki nie będzie czteronutowca dla Sithów, będzie nieźle.
