Jak się okazało, że HGW robi remake Total Recall, to też nikt nie był zadowolony, a obrońców Harry'ego nigdzie nie było widać.
Swoją droga, ostatnie dwie prace Zimmera zebrały gorsze noty, niż najnowszy Djawadi

Nie zawsze może. Patrz Piraci 4.Tomek pisze:Nawet mi się podoba ta decyzja, szczerzeTo 1000-krotnie lepszy wybór niż miałby to być Bates czy inny Djawadi. Naprawdę, bądźmy wdzięczni, że tego nie skala Bates
Z drugiej strony, będzie to dla Hansa wyzwanie - znając jego ambicję nie będzie chciał powtórzyć (być może) tego co tworzył dla Batmana. Z drugiej strony - boję się, że życzenia producentów od Batmanów i Snydera, który preferuje pewnego rodzaju brzmienia (sound designy Batesa) - będą dokładnie batmanowe. No i film pewnie będzie chciał być jak najbardziej utrzymany w poetyce Batmanów Nolana, tak dziś się to robi pod kątem komiksowych ekranizacji (za wyjątkiem pstrokacizny Marvela). Dlatego ciekawi mnie, kto tutaj będzie miał silniejszy głos - czy autorski Hansa czy presja producentów. Zimmer, być może jako jedyny obok Williamsa kompozytor w Hollywood może wymóc swoją wizję
![]()
Jestem ciekawy, a oczekiwanie na williamsowskie marsze zupełnie mijają się z celem. To będzie zupełnie inne kino niż będący hołdem dla filmu Donner "Superman Returns" Singera (i ścieżka Ottmana). Zimmer ma cały rok na stworzenie czegoś niezłego (premiera czerwiec 2013) - rzadko kiedy dziś kompozytor ma taki luksus. Dlatego też oczekiwania będą na pewno duże
Tej tapecie oczywiście Hans jest współwinny i temu nie przeczę, nawet jeśli nie bezpośrednio (mógłbym coś napisać o rozumieniu temp-tracku, ale nawet jakbym założył temat, wszyscy by go olali), to przez to, że wiele projektów, a nawet większość projektów RCP przychodzi z jego nadania.lis23 pisze:Sam fakt zatrudnienia Zimmera nie jest tu najgorszym efektem tej całej sytuacji, najgorsze jest to, że zaczyna zwyciężać jedna koncepcja muzyki do filmów o superbohaterach - producentem jest Nolan, więc obawa o kolejnego muzycznego Batmana jest, moim zdaniem, uzasadniona
przykre jest to, ze muzyka symfoniczna zaczyna odchodzić w zapomnienie a królują jakieś sample, elektronika, dziwne odgłosy, itp. muzyka filmowa staje się coraz mniej przyjemna w odbiorze i coraz częściej pełni rolę filmowej tapety ...
Całkowicie się z Tobą zgadzamlis23 pisze:Sam fakt zatrudnienia Zimmera nie jest tu najgorszym efektem tej całej sytuacji, najgorsze jest to, że zaczyna zwyciężać jedna koncepcja muzyki do filmów o superbohaterach - producentem jest Nolan, więc obawa o kolejnego muzycznego Batmana jest, moim zdaniem, uzasadniona
przykre jest to, ze muzyka symfoniczna zaczyna odchodzić w zapomnienie a królują jakieś sample, elektronika, dziwne odgłosy, itp. muzyka filmowa staje się coraz mniej przyjemna w odbiorze i coraz częściej pełni rolę filmowej tapety ...
Snyder przynajmniej przy Legend of the Guardnias poszedł po rozum do głowy i wziął dobrego kompozytora, natomiast bardziej bym się bardziej martwił o Nolana.Tomek pisze: Z drugiej strony - boję się, że życzenia producentów od Batmanów i Snydera, który preferuje pewnego rodzaju brzmienia (sound designy Batesa) - będą dokładnie batmanowe.
Albo powie, że nie mógł robić tego, co chciał i odda ten projekt chłopakom z RCP, tak jest z Piratami 4.Tomek pisze:Dlatego ciekawi mnie, kto tutaj będzie miał silniejszy głos - czy autorski Hansa czy presja producentów. Zimmer, być może jako jedyny obok Williamsa kompozytor w Hollywood może wymóc swoją wizję![]()
Tomek pisze:
Zimmer ma cały rok na stworzenie czegoś niezłego (premiera czerwiec 2013) - rzadko kiedy dziś kompozytor ma taki luksus. Dlatego też oczekiwania będą na pewno duże
ja bym chetnie cos wiecej poczytal na temat rozumienia temp-trackuPaweł Stroiński pisze:Tej tapecie oczywiście Hans jest współwinny i temu nie przeczę, nawet jeśli nie bezpośrednio (mógłbym coś napisać o rozumieniu temp-tracku, ale nawet jakbym założył temat, wszyscy by go olali), to przez to, że wiele projektów, a nawet większość projektów RCP przychodzi z jego nadania.lis23 pisze:Sam fakt zatrudnienia Zimmera nie jest tu najgorszym efektem tej całej sytuacji, najgorsze jest to, że zaczyna zwyciężać jedna koncepcja muzyki do filmów o superbohaterach - producentem jest Nolan, więc obawa o kolejnego muzycznego Batmana jest, moim zdaniem, uzasadniona
przykre jest to, ze muzyka symfoniczna zaczyna odchodzić w zapomnienie a królują jakieś sample, elektronika, dziwne odgłosy, itp. muzyka filmowa staje się coraz mniej przyjemna w odbiorze i coraz częściej pełni rolę filmowej tapety ...