Alan Silvestri - The Avengers

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#511 Post autor: Paweł Stroiński » ndz maja 06, 2012 00:20 am

Dokładnie to, o czym mówię.

Generalnie uważa się, że twórczość Tylera od ostatnich paru lat to jeden wielki regres.

Częściej wracam do Tick Tock niż do jakiegokolwiek kawałka Tylera z ostatniego roku (TF: Prime, to jeden z niewielu przypadków w moim życiu, kiedy przestałem słuchać albumu po 20 minutach i nigdy nie wróciłem).

Templar

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#512 Post autor: Templar » ndz maja 06, 2012 00:48 am

Paweł Stroiński pisze:Częściej wracam do Tick Tock niż do jakiegokolwiek kawałka Tylera z ostatniego roku
A ja Tick Tock przesłuchałem 2 razy (o 2 razy za dużo), a Fast Five (całą płytę) już kilkanaście razy, także możemy się tak licytować, ale pewnie nic z tego nie wyniknie :P

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#513 Post autor: Adam » ndz maja 06, 2012 08:41 am

Paweł niestety ni jak się to ma do faktów - a są one takie że - Brajan ostatnio zbiera najwięcej nominacji do nagród, dostaje najlepsze oceny ogółem w reckach i przede wszystkim dostaje najbardziej różnorodne projekty w karierze i ich coraz więcej. To że paru pseudo fachowców twierdzi że mniej hambitnie ostatnio pisze, nikogo nie obchodzi. Facet doszedł do pozycji którą ma dlatego że jako bodaj najlepszy przykład w hollywood potrafił pisać bez zająknięcia pod dyktando temptraków nie uważając to za obciach, jest specjalistą od sequeli oraz ciężko harował. Krytykowane wielce AVP czy Greatest Games za zżynki są niczym więcej jak spełnieniem wyraźnych żądań producentów i rezysera. Wystarczy przeczytać lub posłuchac wywiadów gdzie rezyserzy mówi że chcieli zżynki (a AVP wprost - miała być akcja i perkusja od Hornera, temat od Goldsmitha, i elementy orkiestrowe Goldenthala, i Brajan zrobił co kazali i dobrze). Gdyby swoją karierą pokierował inaczej, to by skończył jak jakieś lamy typu Szermur czy Nawarete piszący raz na 5 lat jedną kupę do okazjonalnego filmu który wpadłby fartem i którzy nie mają żadnych szans na regularne angaże. A tak w chwili obecnej jest Brajan bodaj na 1 miejscu wśród w miarę młodych kompozytorów wiekiem (poza rcp bo tamci wszystko dostają dzięki protekcji Hansa) mającym najwięcej projektów i które są systematycznie coraz lepiej oceniane i doceniane przez branże (i nie tylko przez soundtrackowe portale które tak naprawdę każdy ma w dupie, bo to tylko paru fanbojów na krzyż) Dlaczego zatem inni klepią filmograficzną biedę, nie mają projektów, a jemu się udało i udaje? Tutaj na złość hejterom nie zwali się na protekcję Hansa. Brajan jest po prostu dobry, nie wybrzydza i robi co mu się każe. I nie potrzebował do osiągnięcia tego co zrobił (czy ktoś nie widzi że ten facet w eiku 20-paru lat pisał już duże filmy znanym rezyserom? Który teraz w tak młodym wieku coś takiego robi? nikt!) lizania dupy Hansowi i co więcej - plaga niepełnosprytnych uczniów Hansa w niczym mu nie zagraża i zagrozić nie może. To właśnie te większe nazwiska od Brajana tracą przez rcp, bo im ćwierćinteligentne rcp-owce podbierają projekty. (tak, tak wiemy że Djawadi czy jakić inny jest wykształcony na papierze, tylko co z tego?) Więc darujmy sobie teksty o regresie, bo ten dotknął kilku innych. Nie trawisz jego muzyki, obruszasz się na zżynanie (kiedyś z Goldsmitha kazywali zżynać, a teraz modne jest rcp i miejscami Hansa i tylko dlatego się przerzucił na niego) nie zauważając przy tym zżynek u swoich ulubieńców, i możesz sobie pisać wywody, tylko z nich nic nie wynika, bo efekt jest taki że pozycja Brajana rośnie i będzie rosła. I nikt nie każe Brajana lubić. Ważne że lubią go inni i nie obchodzi ich to że nie ma niby progresu twórczo-hambitnego.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9347
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#514 Post autor: Paweł Stroiński » ndz maja 06, 2012 13:00 pm

Jedna rzecz:

Tyler nie robi projektów wyjątkowo różnorodnych, bo robi bardzo specyficzne kino akcji klasy B. Fast and Furious, Battle: LA i takie rzeczy. Przez długi czas bawił się innymi gatunkami niż horrory (początek kariery, gdzie był takim drugim Beltramim) i, dzisiaj, kino akcji. Jak chce zrobić coś trochę innego to praktycznie sam wykłada na to kasę (Skyline, które nie wyszło z powodu całego skandalu związanego z podobieństwem do Battle: LA; Tyler honorowo odszedł jako kompozytor, załatwiając za to robótkę Margesonowi, na co, jako producent filmu, mógł sobie pozwolić; i to nie jest nic oryginalnego, że kompozytor produkuje jakiś film sam, kiedyś, coś takiego odstawił Hans, film nazywał się King of the Jungle, a muzykę zrobił bodaj HGW, miał to zrobić drugi raz, ale nim ten film powstał, Media Ventures zdążyło się rozpaść, a drugi producent filmu - Jay Rifkin - w oczywisty sposób przez to skłócił się z pierwszym producentem, czyli Hansem), chyba że mamy sytuację taką jak Brake, gdzie chyba się musieli ostro spuszczać, że ktoś z taką pozycją jak Tyler zgodził się zrobić muzykę do tak niskobudżetowego filmu (aktor grający główną rolę w Brake jest daleki od bycia wielką hollywoodzką gwiazdą). Jeśli porównasz karierę Tylera do innych, to jakoś zaczyna w niej brakować na przykład komedii romantycznych, czy w ogóle komedii.

Druga rzecz, Tyler jednego bardzo znanego reżysera akurat ostatnio stracił, a faktycznie był to dla niego duży prestiż. Był to William Friedkin, a do najnowszego filmu reżysera Egzorcysty, a ze score'ów Tylera Hunted (które jest bardzo dobre, nie pumpinowe, ale muzyka akcji jest akurat jedną z najlepszych w jego karierze) i Bug (którego ty nie znosisz, a na forach fanbojskich jest to akurat jedna z bardziej cenionych prac Tylera za to, ze eksperymentował, i faktycznie jest całkiem niezła), muzykę robi akurat ktoś inny. I to był najbardziej znany reżyser, z jakim kiedykolwiek Brian współpracował. Ma jeszcze Paxtona, ale ten chce teraz zrobić drugiego Twistera i podobno ma spotkania. Zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie. Paxton kocha Tylera, bo mu zrobił score do debiutu (Frailty) i drugiego filmu (Greatest Game Ever Played). W zasadzie jedyny reżyser, z którym Brian regularnie w tej chwili pracuje to Justin Lin, który jakąś wielką gwiazdą reżyserii nie jest (zaczęło się bodaj od Annapolis). Friedkina (którego swoją drogą wszyscy uważają, że się skończył) Tyler w tej chwili stracił, więc proszę, podaj mi te bardzo znane nazwiska, z którymi teraz współpracuje Tyler. DJ Caruso, który dostał parę projektów od Spielberga i robi teraz dla niego drugi w karierze (z czterech; poza tym Caruso pracował - nad debiutem - z Zanellim i - po Tylerze - z Rabinem) film?

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#515 Post autor: Wojteł » ndz maja 06, 2012 15:13 pm

ALARM! ALARM

BRIAN ALERT! TYLER DETECTED!


Czy Tyler naprawdę musi być w każdym temacie tego forum? To dyskusja o Silvestrim i jego indolencji twórczej, a także o najnowszym wątpliwej jakości płodzie, jakim jest The Avengers. Uprzejmie proszę o pójście z Żelusiem do odpowieniego tematu.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#516 Post autor: Adam » ndz maja 06, 2012 15:24 pm

w każdym to jest o Hansie :) Tyler jest daleko w tyle, ale fakt, że na drugim miejscu :) ale dawno pisałem czego to jest powodem - Zimmer & B.Tyler = fucking beasts 8) można przenieść te posty do tematu z Brajanem - spoko.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#517 Post autor: Wojteł » ndz maja 06, 2012 15:27 pm

Byłbym wdzięczny, podejrzewam nawet, że nie tylko ja :wink:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60023
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#518 Post autor: Adam » ndz maja 06, 2012 15:54 pm

słucham właśnie NFS: The Run i Fast Five.. szczególnie NFS by pasował do Avengers.. doceniłem bardziej ten score po posłuchaniu game ripa i obczajeniu gierki na żywo jako obserwator. żal pupe ściska że młodziki robią lepsze scory niż taki wyjadacz z dorobkiem i nazwiskiem jak Silvestr.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#519 Post autor: Mystery » ndz maja 06, 2012 19:40 pm

No i mamy nowe otwarcie wszech czasów w USA - wstępnie, 200 mln $ w pierwszy weekend dla Avengers (aż 30 mln więcej, niż ostatni Potter).

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#520 Post autor: bladerunner22 » ndz maja 06, 2012 20:00 pm

Mystery Man pisze:No i mamy nowe otwarcie wszech czasów w USA - wstępnie, 200 mln $ w pierwszy weekend dla Avengers (aż 30 mln więcej, niż ostatni Potter).

no , ale dziwi Cie to czy jak ? :) .
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#521 Post autor: Mystery » ndz maja 06, 2012 20:27 pm

Dziwi, bo myślałem, że będzie coś w granicach Pottera, góra 180 mln, ale 200 mln w 3 dni, nie osiągnął, żaden film w USA i jeszcze taka przewaga nad dotychczasowym pierwszym miejscem (30 mln), tego jeszcze nie było i pewnie długo nie będzie, Batman nie ma szans na takie otwarcie.
A maj, jak na maj, zapowiada się w tym roku słabo i poważnej konkurencji The Avengers praktycznie nie ma (Dark Shadows, Dyktator, Battleship, MIBIII), więc te 200 mln przy tak dobrych opiniach i recenzjach to dopiero początek. Dobrze, że Cameron wypuścił tego Titanica w 3D, bo bez tych dodatkowych milionów, Avengers mogliby go jeszcze i przeskoczyć, choć nie wykluczone, że tak będzie...

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#522 Post autor: bladerunner22 » ndz maja 06, 2012 20:31 pm

myslisz, że Avengersi pobiją Titanica i Avatara ? bez żartów :shock:
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#523 Post autor: Tomek » ndz maja 06, 2012 20:40 pm

Mystery Man pisze:No i mamy nowe otwarcie wszech czasów w USA - wstępnie, 200 mln $ w pierwszy weekend dla Avengers (aż 30 mln więcej, niż ostatni Potter).
Ciekawe jakie to będzie miało znaczenie jak za 2-3 lata nikt o tym filmie nie będzie już pamiętał ;-)
Obrazek

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#524 Post autor: bladerunner22 » ndz maja 06, 2012 20:40 pm

jak mówiłem , że to będzie najlepszy hero film to się wszyscy śmiali :shock:
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Alan Silvestri - The Avengers

#525 Post autor: bladerunner22 » ndz maja 06, 2012 20:42 pm

Tomek pisze:
Mystery Man pisze:No i mamy nowe otwarcie wszech czasów w USA - wstępnie, 200 mln $ w pierwszy weekend dla Avengers (aż 30 mln więcej, niż ostatni Potter).
Ciekawe jakie to będzie miało znaczenie jak za 2-3 lata nikt o tym filmie nie będzie już pamiętał ;-)

Tomek , że Tobie sie jeszcze chce na to forum wchodzić i ciągle marudzić i nas pouczać , eh .. Tyle goryczy przez Ciebie przemawia :wink:
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

ODPOWIEDZ