Ten honorowy Oscar to tylko rozgrzebał w mojej głowie stare skandale, a mianowicie kompletne zlanie Imperium kontratakuje w głównych kategoriach i przegraną muzyki Williamsa (!!!)...
Co do Dujardina to nie wątpię, że świetny, ale Artystę też obejrzę dopiero w marcu

W kobiecych też kibicuję Streep, choć szkoda, że Williams z tą Monroe jest akurat w tym samym roku. Fajnie, że chociaż Globami się podzieliły. Choć znów muszę zaznaczyć: na oba filmy idę do kina w połowie marca :/ Uroki polskiej dystrybucji, a chciałbym je zobaczyć w kinie...