Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

W tym miejscu piszemy o wszelkich sprawach dotyczących wydań muzyki filmowej, zarówno tych limitowanych, jak i tych nieco szerzej dostępnych. Jeśli szukasz jakiejś rzadkiej płyty, chcesz się dowiedzieć gdzie ją kupić, od kogo i za ile to jest miejsce dla Ciebie
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#436 Post autor: muaddib_dw » sob lis 12, 2011 18:25 pm

Świetny kawałek :!:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#437 Post autor: Adam » sob lis 12, 2011 18:33 pm

Sato w tym roku jest bezkonkurencyjny.I jeszcze tyle prac :shock:
#FUCKVINYL

Mefisto

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#438 Post autor: Mefisto » wt lis 15, 2011 17:53 pm

Obrazek

czy to okładka japońca, czy jakaś inna?

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#439 Post autor: Althazan » wt lis 15, 2011 18:14 pm

Mefisto pisze:czy to okładka japońca, czy jakaś inna?
To wydanie australijskie, okładka japońskiej wersji jest taka sama jak regularnego wydania:

Obrazek

A to o czym piszesz jest np. tu:

http://www.ebay.pl/itm/150682299117
http://www.ebay.pl/itm/250915275928

Mefisto

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#440 Post autor: Mefisto » wt lis 15, 2011 18:24 pm

ok, dzięki - a jeszcze taką dziwną okładkę spotkałem:
Obrazek

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#441 Post autor: Althazan » wt lis 15, 2011 19:49 pm

Mefisto pisze:a jeszcze taką dziwną okładkę spotkałem
Pewny nie jestem, ale to chyba samoróbka...

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#442 Post autor: Adam » wt lis 15, 2011 19:50 pm

też mi się tak wydaje, nigdy takiej nie widziałem, i mówię to ja - miłośnik Dżona 8)

TYLKO ON - BARRY JOHN 8)
#FUCKVINYL

Mefisto

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#443 Post autor: Mefisto » wt lis 15, 2011 20:13 pm

ok, to wszystko jasne 8)

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#444 Post autor: Bucholc Krok » śr lis 16, 2011 09:13 am

Samoróbka lepsza od oryginału.. hehe..
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#445 Post autor: Adam » pt lis 18, 2011 12:10 pm

Mefisto pisze:ok, dzięki - a jeszcze taką dziwną okładkę spotkałem:
Obrazek
Mefi, jak mogłeś napisać że wydanie Expanded z Sony jest zbędne? :? Przecież sama oryginalna filmowa wersja Buffalo Hunt to niewyobrażalny geniusz której brak przez wszystkie lata - do czasu wydania tej wersji expanded - wypominano Barryemu i Sony. IMO wiele Sony traci że nie wycofało starej wersji - i tracą też fani, bo ktoś nieznający muzyki mając wersję 18-utworową może nie mieć pojęcia o potędze tej muzy w wydaniu rozszerzonym. Do tego dołóżmy Falling In Love czy pełną wersję ataku Pawnusów. Mefi FAIL.
#FUCKVINYL

Mefisto

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#446 Post autor: Mefisto » sob lis 19, 2011 20:36 pm

Po pierwsze: pod recenzją jest miejsce na komenty.
Po drugie: 2 fajne tracki niewiele wpływają na odbiór całej ilustracji - a że ten jeden jest minimalnie ciekawszy od wersji albumowej też niewiele zmienia.
Po trzecie: materiał zawarty na 18-tce sam w sobie jest wystarczająco potężny i samowystarczalny. Expanded jest moim zdaniem dla maniaków tej ścieżki, bo zyskujemy tak naprawdę 2-3 minuty naprawdę wartościowej muzyki, która coś wnosi do całości. Zresztą wszystko to napisałem i uargumentowałem w recce. :roll:

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9346
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#447 Post autor: Paweł Stroiński » sob lis 19, 2011 20:51 pm

Ja kupiłem i zresztą zrecenzowałem ostateczną wersję tego score i stoję zdecydowanie po stronie Adama.

Mój pierwszy Barry na półce (mam jeszcze Goldfingera i The Living Daylights).

Awatar użytkownika
Althazan
+ Georges Delerue +
Posty: 3638
Rejestracja: wt lut 24, 2009 14:28 pm

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#448 Post autor: Althazan » sob lis 19, 2011 20:52 pm

Wg mnie bardzo dobra recka. Polemizowałbym jednak z teorią, że "audiofile czekali na wydanie rozszerzone" (z 24 utworami) ;) Audiofile dostali swoje cacko, czyli GOLD edition, który jest także wspomniany, ale - co ważniejsze od złotego nośnika - jest zremasterowaną wersją w technologii SBM - brzmi wyraźnie lepiej od późniejszej wersji 24-utworowej... 8)

Mefisto

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#449 Post autor: Mefisto » sob lis 19, 2011 20:59 pm

Paweł Stroiński pisze:Ja kupiłem i zresztą zrecenzowałem ostateczną wersję tego score i stoję zdecydowanie po stronie Adama.
Ciszej, bo jeszcze Prażanie usłyszą :P
Althazan pisze:Wg mnie bardzo dobra recka. Polemizowałbym jednak z teorią, że "audiofile czekali na wydanie rozszerzone" (z 24 utworami) ;) Audiofile dostali swoje cacko, czyli GOLD edition, który jest także wspomniany, ale - co ważniejsze od złotego nośnika - jest zremasterowaną wersją w technologii SBM - brzmi wyraźnie lepiej od późniejszej wersji 24-utworowej... 8)
Wiem, ale nie ma tam tych najlepszych utworów dodatkowych, tylko jakieś pierdu pierdu :P

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

Re: Japońskie (azjatyckie) wydawnictwa

#450 Post autor: Bucholc Krok » sob lis 19, 2011 21:06 pm

Althazan pisze:Audiofile dostali swoje cacko, czyli GOLD edition, który jest także wspomniany, ale - co ważniejsze od złotego nośnika - jest zremasterowaną wersją w technologii SBM - brzmi wyraźnie lepiej od późniejszej wersji 24-utworowej... 8)
Czyli czekamy dalej. 8)
"Wszyscy się koncentrują na tej wymianie słów z Lechem Wałęsą, który jest niesłychanie szybki, jeżeli chodzi o riposty, i tutaj ma taki intelekt najwyższych lotów" Rafał "Rafaello" Trzaskowski, prezydęt Warszawy

ODPOWIEDZ