
Ides of March - Alexandre Desplat
Re: Ides of March - Alexandre Desplat
Przede wszystkim czuć w nim świeżość. Kto wie, może głosy, że to jeden z scorów roku wcale nie są tak mocno chybione 

Re: Ides of March - Alexandre Desplat
Nie wiem jak Ty, ale ostatnią rzeczą o jakiej marzę jest, by muzyka filmowa urywała jajahp_gof pisze:Jaj nie urywa, ale faktycznie niezły

Re: Ides of March - Alexandre Desplat
Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak "przenośnia"? 

- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Ides of March - Alexandre Desplat
Mateusz wajchę przełóż, bo Ambroży nie przełoży, Adam już przekładam 

#FUCKVINYL
Re: Ides of March - Alexandre Desplat
Posłuchałem próbek na iTunesie i mi się spodobały, szkoda, że nie ma w polskim iTunesie, na amerykańskim mi się kasa skończyła, a w necie nigdzie indziej tego nie ma jeszcze 

Re: Ides of March - Alexandre Desplat


1. The Ides Of March (2:04)
2. Undercurrents (3:51)
3. Behind The Flag (1:47)
4. Paranoia (1:27)
5. The Candidate (4:09)
6. Molly’s Solitude (3:53)
7. Doubt (2:05)
8. Molly (2:27)
9. Zara Vs. Duffy (2:21)
10. The Intern (2:02)
11. Stephen Meyers (1:15)
12. The Betrayal (2:15)
13. Lobbying (4:45)
14. Fired (1:47)
15. The Campaign (2:40)
Total - 38:48
Nie ma książeczki

#FUCKVINYL
Re: Ides of March - Alexandre Desplat
Na iTunesie jestAdam pisze:Nie ma książeczki


Re: Ides of March - Alexandre Desplat
Przesłuchałem już cały album i "rewelka", tylko 38 minut, ale naprawdę bardzo dobrych 38 minut, najbardziej mi się spodobał właśnie motyw z "The Candidate", który słyszymy jeszcze w "The Betrayal", "The Campaign". Muszę się wybrać na film, szkoda, że premiera u nas dopiero w styczniu 

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Ides of March - Alexandre Desplat
38 minut muzyki. Hm, to chyba oznacza, że Desplat umie dobrze operować ciszą.
Ale dobrze nie naśmiewam się już, gdyż akurat w tym roku Desplat otrzymał ode mnie pewien kredyt zaufania. Oby go szybko nie przetrwonił, czy też bardziej przeplumkował. 


#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ides of March - Alexandre Desplat
Opinia Templara nastraja mnie bardzo pozytywnie. 

Re: Ides of March - Alexandre Desplat
Fota z planu albo z nagrywania soundtracku (nie wiem dokładnie, w książeczce dali
):
George Clooney, Grant Heslov, Alexandre Desplat and Giovanni Zequereya

I okładki w jeszcze wyższej rozdzielczości, przód (2283 x 2337):
http://img268.imageshack.us/img268/5079 ... der000.jpg
tył (3298 x 2479):
http://img577.imageshack.us/img577/5914/backcoverf.jpg
Tak swoją droga, bardzo podoba mi się okładeczka, jedna z lepszych w tym roku

George Clooney, Grant Heslov, Alexandre Desplat and Giovanni Zequereya

I okładki w jeszcze wyższej rozdzielczości, przód (2283 x 2337):
http://img268.imageshack.us/img268/5079 ... der000.jpg
tył (3298 x 2479):
http://img577.imageshack.us/img577/5914/backcoverf.jpg
Tak swoją droga, bardzo podoba mi się okładeczka, jedna z lepszych w tym roku

Re: Ides of March - Alexandre Desplat
Raczej reżyserWawrzyniec pisze:38 minut muzyki. Hm, to chyba oznacza, że Desplat umie dobrze operować ciszą.

Re: Ides of March - Alexandre Desplat
Templar rozgrzał atmosferę, natomiast ja muszę ostudzić Wasz zapał, wylewając Wam kubeł zimnej wody na głowę 
Po pierwsze, główny motyw - jest, ale występuje tylko w nielicznych utworach, jest na tyle prosty, że łatwo go zapamiętać, ale powiem szczerze, że jak słucham takiego kilkunutowego motywu powtórzonego w jednym utworze kilkanaście razy pod rząd przez 4 minuty, to mnie to po prostu wkurwia ;>
Fanboye może znajdą jakieś fajne kawałki dla siebie, ja lubię np. 1. The Ides of March, 2. Undercurrents, 4. Paranoia, 5. The Candidate, 8. Molly i w sumie to po pierwszym przesłuchaniu wszystko... i nie jestem też do końca pewny, czy za kilka dni będę miał takie samo zdanie na ten temat.
Ogólnie reszta słuchaczy, która nie trawi plumkania może po prostu zasnąć
Nawet mnie brak wyrazistości w niektórych utworach już denerwuje, choć zawsze próbuję doszukiwać się w nich jakiegoś artyzmu.
Zapewne w tegorocznych edycjach nagród filmowych pojawią się w kategorii muzyka nominacje dla Ides of March i War Horse, ale to tylko dzięki ewentualnemu sukcesowi filmu i nazwisku kompozytora, bo wg mnie każdy z tych dwóch kompozytorów miał w tym roku o wiele lepszą pracę (dla mnie odpowiednio Insygnia i Tintin).
Mam nadzieję, że Desplat trafi w końcu na jakiegoś reżysera z prawdziwego zdarzenia, który da mu film z dużym zapotrzebowaniem na muzykę z rozmachem i stworzy wreszcie swoje opus magnum. Bo jak na razie w tym roku same lamy mu się trafiły - Yates, o którym chcę jak najszybciej zapomnieć (ostatecznie muzyka wyszła dobrze - zasługa Desplata i potencjału filmu, ale niektóre rozwiązania zaproponowane przez reżysera wołają o pomstę do nieba), Mallick, Clooney - co z tego, ze to znane nazwiska, skoro ostatecznie nie wyszło. Jedynie Polański ratuje honor, ale pech chciał, że nakręcił film, który w sumie nie potrzebuje muzyki, więc nie było okazji rozwinąć skrzydeł ;>
Wracając do oceny Ides of March - score mało wyrazisty, nie chce mi się tego słuchać, może mam dzisiaj gorszy dzień. Naciągane 3,5/5!

Po pierwsze, główny motyw - jest, ale występuje tylko w nielicznych utworach, jest na tyle prosty, że łatwo go zapamiętać, ale powiem szczerze, że jak słucham takiego kilkunutowego motywu powtórzonego w jednym utworze kilkanaście razy pod rząd przez 4 minuty, to mnie to po prostu wkurwia ;>
Fanboye może znajdą jakieś fajne kawałki dla siebie, ja lubię np. 1. The Ides of March, 2. Undercurrents, 4. Paranoia, 5. The Candidate, 8. Molly i w sumie to po pierwszym przesłuchaniu wszystko... i nie jestem też do końca pewny, czy za kilka dni będę miał takie samo zdanie na ten temat.
Ogólnie reszta słuchaczy, która nie trawi plumkania może po prostu zasnąć

Zapewne w tegorocznych edycjach nagród filmowych pojawią się w kategorii muzyka nominacje dla Ides of March i War Horse, ale to tylko dzięki ewentualnemu sukcesowi filmu i nazwisku kompozytora, bo wg mnie każdy z tych dwóch kompozytorów miał w tym roku o wiele lepszą pracę (dla mnie odpowiednio Insygnia i Tintin).
Mam nadzieję, że Desplat trafi w końcu na jakiegoś reżysera z prawdziwego zdarzenia, który da mu film z dużym zapotrzebowaniem na muzykę z rozmachem i stworzy wreszcie swoje opus magnum. Bo jak na razie w tym roku same lamy mu się trafiły - Yates, o którym chcę jak najszybciej zapomnieć (ostatecznie muzyka wyszła dobrze - zasługa Desplata i potencjału filmu, ale niektóre rozwiązania zaproponowane przez reżysera wołają o pomstę do nieba), Mallick, Clooney - co z tego, ze to znane nazwiska, skoro ostatecznie nie wyszło. Jedynie Polański ratuje honor, ale pech chciał, że nakręcił film, który w sumie nie potrzebuje muzyki, więc nie było okazji rozwinąć skrzydeł ;>
Wracając do oceny Ides of March - score mało wyrazisty, nie chce mi się tego słuchać, może mam dzisiaj gorszy dzień. Naciągane 3,5/5!