Ides of March - Alexandre Desplat

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#61 Post autor: DanielosVK » pt wrz 23, 2011 22:03 pm

W sensie, że wysra? :roll:
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#62 Post autor: Wawrzyniec » pt wrz 23, 2011 22:05 pm

OK, ale nie możemy doprowadzić, aby dyskusja o kompozytorach obrała styl Adama, gdyż tak zamiast dokonań muzycznych będziemy oceniać, kto ma najseksowniejsze lasie, najbielsze zęby, najlepszy kaloryfer, najlepsze fury, najlepsze bling bling i studio nagraniowe o własnym imieniu i wtedy wiadomo kto wyjdzie najlepszym kompozytorem :roll:

A przynajmniej jeżeli chodzi o poziom kasowy, czyli muzyka do filmów, które w tym XXI wieku najwięcej zarobiły to numerem jeden, jest niezaprzeczalnie Hans Zimmer.

P.S. I proszę uprzejmie nie zaniżać poziomu dyskusji do poziomu rynsztoka.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#63 Post autor: bladerunner22 » pt wrz 23, 2011 22:11 pm

DanielosVK pisze:W sensie, że wysra? :roll:

Ja nie wiem czy wy macie pojęcie w ogóle co Hans ostatnio wyprawia, serio! , zdolny kompozytor wiadomo, wystarczy sobie przypomnieć Incepcje, stoczył się totalnie na dno, tak nisko to nawet HGW nie upadł :D, chociaż też facet mi ostatnio podpada, przez 1,5 roku !!!!nie napisał praktycznie nic jakoś godnego wielce uwagi ! , ale nie o nim. Hans to obecnie muzycznie poziom Jabłońskiego, totalna szmira, gówno, dziadostwo , bazarowy bubel , pomyje, zbędny balast. Strona 54 , tyt. muzyczne kurewstwo, ,, Historia muzyki filmowej''.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#64 Post autor: Wawrzyniec » pt wrz 23, 2011 22:17 pm

Bladu, a możesz swoje bezpodstawne frustracje, akurat nie w tym temacie wylewać. Mimo wszystko to temat o Desplacie.

I pozwolę sobie zacytować klasyka: "Starajmy się zachować porządek na forum - Adam Krysiński".
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#65 Post autor: Koper » pt wrz 23, 2011 22:23 pm

bladerunner22 pisze:a co może Morricone ? weź nie żenuj, nawet .
Morricone tak ale w XX w. a w XXI to się zobaczy za jakieś 90 lat :P

PS: Miszczem żenady to nie ja tu jestem ale pan, panie cytowany :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#66 Post autor: bladerunner22 » pt wrz 23, 2011 22:36 pm

Wawrzyniec pisze:Bladu, a możesz swoje bezpodstawne frustracje, akurat nie w tym temacie wylewać. Mimo wszystko to temat o Desplacie.

I pozwolę sobie zacytować klasyka: "Starajmy się zachować porządek na forum - Adam Krysiński".
Pieprzysz o tym, że Hans jest najlepszy w XXI wieku więc ktoś Cię musi sprowadzić do parteru.

Generalnie już Autor Widmo pokazał takim szczekaczom jak nawet ja , kim jest obecnie Desplat w muzyce filmowej, jak niezwykle inteligenty jest to facet . Desplat, który mnie zawsze cholernie nudził nota bene; dodatkowo Potter Deathly Hallows pierdolnął mną o ziemię do reszty udowodnił, że można lepiej niż sam Williams . No i jeszcze doszedł ostatni. Te dwa wcześniej wspomniane osty, zniszczyły moje wyobrażenie o wielu wielu kultach Hansa i nie tylko w kinie blockbusterowym jak pierwsze piraty, Ostatni Samuraj czy ,,Król Artur :P :D'' .

a Hans generalnie się gdzieś zatrzymał muzycznie na Gladiatorze, miał kilka przebłysków potem, Piraci 3 ( rozrywka na poziomie) , ale dopiero po 10 latach tak naprawdę napisał muzykę, która mimo iż nie jest jakoś wielce zajebista do tego momentami trudna w odsłuchu , to stara się być bardziej, bardziej ambitna zwłaszcza , jak na tak wielki blockbuster, ale mimo wszystko owego Zimmeryzmu sie uniknąć nie dało. Technika jak kuleje tak kulała, a te lepiej zorkiestrowane kawałki np to pewnie nie jego zasługa. Szkoda, że Hansowi sięjuż nie chce ani nauczyć dyrygować, ani pomyśleć o nauce orkiestracji. Fail, ale niech sie dalej zapętla . Powiem, że nie cierpiałem Incepcji na płycie, ale zawsze szanowałem w filmie, dzisiaj ją szanuję i na krążku.

Koper pisze:
bladerunner22 pisze:a co może Morricone ? weź nie żenuj, nawet .
Morricone tak ale w XX w. a w XXI to się zobaczy za jakieś 90 lat :P
a co zrobił Morricone w 20 wieku, owszem zrewolucjonizował gatunek westernu , napisał parę świetnych tematów, ale Williams to to nie jest, Williams wprowadził muzykę na nowy tor, tor dla wielu niedościgniony, stworzył najlepszy temat przygodowy w historii, najlepszy temat dla kina SF- w pełni symfoniczny, który pozostanie zapamiętany na wieki. Najlepszy temat dla ekranizacji komiksu, i jeszcze te szczęki ! nie oszukujmy się , kto jest lepszy więc mimo klasy obu panów. Więc zrewolucjonizował więcej gatunków filmowych.
Ostatnio zmieniony pt wrz 23, 2011 22:51 pm przez bladerunner22, łącznie zmieniany 3 razy.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#67 Post autor: Koper » pt wrz 23, 2011 22:39 pm

bladerunner22 pisze:Pieprzysz o tym, że Hans jest najlepszy w XXI wieku więc ktoś Cię musi sprowadzić do parteru.
Wawrzek tak pisał faktycznie?
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#68 Post autor: Wawrzyniec » pt wrz 23, 2011 22:51 pm

O rety :roll: Napisałem, że jeżeli weźmiemy pod uwagę muzykę do filmów, które zarobiły najwięcej w XXI wieku to Zimmer jest numerem jeden. I to jest fakt, a nie jakieś tam moje widzi mi się :roll:
A zresztą "Black Hawk Down", "Hannibal", "The Ring", "The Last Samurai", "The Da Vinci Code", "Frost/Nixon", "The Dark Knight", "Inception" itd. są z XXI wieku, więc też mówienie o beznadziejnej formie Zimmera w tym millenium uważam, za głupotę.

Ale w ogóle to nie chcę mi się ciągnąć wątku, a tym bardziej offtopa, którego tutaj Bladu stworzył, aby używając wulgaryzmów i mocnych zwrotów, wyładować jakieś swoje niepojęte frustracje, które drzemią w nim. Normalnie buntownik bez wyboru.

Panowie, proponuję się uspokoić, zakończyć offtopa, jak ktoś chce iść spać niech idzie, jak ktoś chce sobie przed snem oglądnąć pornola, nie ogląda. Dajmy już spokój z tą dziwaczną wymianą zdań. Uprzejmie proszę.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#69 Post autor: bladerunner22 » pt wrz 23, 2011 23:01 pm

Wawrzyniec pisze:O rety :roll: Napisałem, że jeżeli weźmiemy pod uwagę muzykę do filmów, które zarobiły najwięcej w XXI wieku to Zimmer jest numerem jeden. I to jest fakt, a nie jakieś tam moje widzi mi się :roll:
A zresztą "Black Hawk Down", "Hannibal", "The Ring", "The Last Samurai", "The Da Vinci Code", "Frost/Nixon", "The Dark Knight", "Inception" itd. są z XXI wieku, więc też mówienie o beznadziejnej formie Zimmera w tym millenium uważam, za głupotę.

Ale w ogóle to nie chcę mi się ciągnąć wątku, a tym bardziej offtopa, którego tutaj Bladu stworzył, aby używając wulgaryzmów i mocnych zwrotów, wyładować jakieś swoje niepojęte frustracje, które drzemią w nim. Normalnie buntownik bez wyboru.

Panowie, proponuję się uspokoić, zakończyć offtopa, jak ktoś chce iść spać niech idzie, jak ktoś chce sobie przed snem oglądnąć pornola, nie ogląda. Dajmy już spokój z tą dziwaczną wymianą zdań. Uprzejmie proszę.
Sory, Wawrzek, ale znow uogólniasz Zimmer obecnie jest jednym z najbardziej rozchwytywanych nazwisk w Hollywood i powinien trzymać zawsze jakiś poziom. Podejrzewam, że gdyby powiedział, che robić Pottera to by mu go dali. To Hans wybiera filmy. Na taki luksus to sobie niewielu może kompozytorów pozwolić. Jemu płaci się grube miliony , tak Hans jest milionerem o ile nie miliarderem już , a 3 czy 4 projekty na 10 lat !!! w,, miarę niezłe'' nie przysłonią 30 czy 40 porażek artystycznych.
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#70 Post autor: Koper » pt wrz 23, 2011 23:05 pm

bladerunner22 pisze:a co zrobił Morricone w 20 wieku, owszem zrewolucjonizował gatunek westernu , napisał parę świetnych tematów, ale Williams to to nie jest, Williams wprowadził muzykę na nowy tor, tor dla wielu niedościgniony, stworzył najlepszy temat przygodowy w historii, najlepszy temat dla kina SF- w pełni symfoniczny, który pozostanie zapamiętany na wieki. Najlepszy temat dla ekranizacji komiksu, i jeszcze te szczęki ! nie oszukujmy się , kto jest lepszy więc mimo klasy obu panów. Więc zrewolucjonizował więcej gatunków filmowych.
Widzę, że masz pojęcie jak Kaczyński o hymnie Polski (vel. Wolski)

Weź chłopie trochę ogarnij co zrobił jeden a co drugi, kto wprowadził do filmówki więcej unikatowych pomysłów, a kto sięgnął po coś, co już było (w Golden Age). Notabene nie zamierzam niczego JW odejmować. On i Ennio to dwaj geniusze swojego pokolenia - jeden za oceanem, jeden w Europie, obaj ukształtowali muzykę filmową swoich kontynentów. Akurat Ennio zrobił to szybciej bo zaczął w połowie lat 60., Williams dobrą dekadę później.

Morricone nie napisał paru świetnych tematów, tylko paręset. Taka drobna różnica.

I nie zrewolucjonizował tylko gatunku westernu. Jakbyś troszkę ogarnął temat byś wiedział, że chłopina nadawał w pewnym okresie ton włoskiej muzyce rozrywkowej, a przenosząc pomysły aranżacyjne jakie stosował w muzyce pop do filmówki, a także generalnie elementy popowe stworzył nowy styl, który wielu z lepszym lub gorszym skutkiem kopiowało. O genialnych sekwencjach, scenach z jego muzyką nawet nie ma co wspominać, no ale jak się ogląda tylko hollywoodzkie blockbustery i podnieca jakimiś "2012" to skąd miałoby się takowe znać...?

Także muzyki Morricone można nie lubić, bo każdy ma swój gust, ale tak pieprzyć jak Ty to raczje nie warto, no chyba, że chce się utwierdzić innych w przekonaniu, że jest się mistrzem faili. :P

Swoją drogą który to temat jest najlepszy, bo każdy może podać swój ulubiony...?
bladerunner22 pisze:Jemu płaci się grube miliony , tak Hans jest milionerem o ile nie miliarderem już
Taaa, jak Zuckerberg i za parę lat Fincher zrobi film jak Hansu się kłóci z HGW o prawa do tantiemów...
LOL, weź już z tymi failami. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#71 Post autor: Wawrzyniec » pt wrz 23, 2011 23:11 pm

Ale cała ta rozmowa przybiera poziom piaskownicy i jakieś rywalizacji między kompozytorami. Ten jest cacy, a ten be :roll: Zresztą nawet nie wiem czy Bladu to na poważnie pisze, czy specjalnie chce prowokować :? Jak to prowokacja, to Bladu proszę nie prowokuj. A jak nie to: Bladu, proszę nie pierdol.

Gdyż naprawdę tak dyskusji nie można prowadzić, a tym bardziej nie w tym temacie, które do takiej dyskusji przeznaczony nie jest.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#72 Post autor: bladerunner22 » pt wrz 23, 2011 23:12 pm

Koper pisze:
bladerunner22 pisze:a co zrobił Morricone w 20 wieku, owszem zrewolucjonizował gatunek westernu , napisał parę świetnych tematów, ale Williams to to nie jest, Williams wprowadził muzykę na nowy tor, tor dla wielu niedościgniony, stworzył najlepszy temat przygodowy w historii, najlepszy temat dla kina SF- w pełni symfoniczny, który pozostanie zapamiętany na wieki. Najlepszy temat dla ekranizacji komiksu, i jeszcze te szczęki ! nie oszukujmy się , kto jest lepszy więc mimo klasy obu panów. Więc zrewolucjonizował więcej gatunków filmowych.
Widzę, że masz pojęcie jak Kaczyński o hymnie Polski (vel. Wolski)

Weź chłopie trochę ogarnij co zrobił jeden a co drugi, kto wprowadził do filmówki więcej unikatowych pomysłów, a kto sięgnął po coś, co już było (w Golden Age). Notabene nie zamierzam niczego JW odejmować. On i Ennio to dwaj geniusze swojego pokolenia - jeden za oceanem, jeden w Europie, obaj ukształtowali muzykę filmową swoich kontynentów. Akurat Ennio zrobił to szybciej bo zaczął w połowie lat 60., Williams dobrą dekadę później.

Morricone nie napisał paru świetnych tematów, tylko paręset. Taka drobna różnica.

I nie zrewolucjonizował tylko gatunku westernu. Jakbyś troszkę ogarnął temat byś wiedział, że chłopina nadawał w pewnym okresie ton włoskiej muzyce rozrywkowej, a przenosząc pomysły aranżacyjne jakie stosował w muzyce pop do filmówki, a także generalnie elementy popowe stworzył nowy styl, który wielu z lepszym lub gorszym skutkiem kopiowało. O genialnych sekwencjach, scenach z jego muzyką nawet nie ma co wspominać, no ale jak się ogląda tylko hollywoodzkie blockbustery i podnieca jakimiś "2012" to skąd miałoby się takowe znać...?

Także muzyki Morricone można nie lubić, bo każdy ma swój gust, ale tak pieprzyć jak Ty to raczje nie warto, no chyba, że chce się utwierdzić innych w przekonaniu, że jest się mistrzem faili. :P

Swoją drogą który to temat jest najlepszy, bo każdy może podać swój ulubiony...?
bladerunner22 pisze:Jemu płaci się grube miliony , tak Hans jest milionerem o ile nie miliarderem już
Taaa, jak Zuckerberg i za parę lat Fincher zrobi film jak Hansu się kłóci z HGW o prawa do tantiemów...
LOL, weź już z tymi failami. :P


a pop do filmówki ? faktycznie zaszczyt, dobrze, że nie disco polo, w sumie na jedno wychodzi ;)

Morricone jeden temat ! ? ciężko, krzywdząco dla niego i dla mnie , ale niech będzie L'arena z filmu ,,IL MERCENARIO ''
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

hp_gof

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#73 Post autor: hp_gof » sob wrz 24, 2011 00:09 am

Boże, a Wy znowu ze skrajności w skrajność... Nie chcę tu niczego słyszeć poza postami dotyczącymi Ides of March! Sio mi stąd!

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#74 Post autor: Koper » sob wrz 24, 2011 12:13 pm

W sumie racja, zresztą z Bladu nie ma co dyskutować bo i tak argumentów zero a połowę, które ktoś inny poda nie zrozumie. :P

I chodziło mi o to, który to temat Williamsa jest taki super, ekstra najlepszy, bo coś o nim pisałeś, Bladu.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: Ides of March - Alexandre Desplat

#75 Post autor: bladerunner22 » sob wrz 24, 2011 12:21 pm

Koper pisze:
I chodziło mi o to, który to temat Williamsa jest taki super, ekstra najlepszy, bo coś o nim pisałeś, Bladu.
no przecież Ci wyżej, wyżej durniu jeden pisałem :P . Brak słów i szkoda czasu :D .
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

ODPOWIEDZ