Szczęściarz.Mystery Man pisze:Rzeczywiście, już kompletnie zapomniałem o 2010 w jego wykonaniu.
Howard Shore - A Dangerous Method
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34961
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Howard Shore - A Dangerous Method
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Howard Shore - A Dangerous Method
Zapomnijmy o 2010. Na 2011 Shore ma ciekawy repertuar i miejmy nadzieję, że go jakoś natchnie (no bo w 2010 bądź co bądź, inspirujących projektów nie miał i raczej średnio do nich podchodził na poważnie :P).
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Howard Shore - A Dangerous Method

31.10.2011 - premiera pl (Sony Music)
Wybitny chiński pianista Lang Lang nagrał muzykę do filmu! "Niebezpieczna metoda" reż D. Cronenberg , to ekranizajca powieści i sztuki teatralnej o dwóch wybitnych psychiatrach. Carl Jung jest uczniem doświadczonego uczonego Zygmunta Freuda i pod jego opieką poznaje techniki pozwalające na zaglądanie w głąb ludzkich umysłów i pragnień. Pewnego dnia do szpitala psychiatrycznego, w którym pracuje Jung, przywieziona zostaje młoda i piękna pacjentka – Sabina, z którą Jung nawiązuje romans. Relacja ta staje na drodze dalszej współpracy Junga z Freudem, rodzi się między nimi ostra rywalizacja. Ale dzięki Sabinie, Carl Jung staje u progu odkrycia całkowicie nowatorskiej i niezwykle kontrowersyjnej metody leczenia ludzi chorych psychicznie...
Muzykę do filmu skomponował kanadyjski kompozytor Howard Shore ("Milczenie Owiec", "Władca Pierścieni","Filadelfia"). Ostatni 20-y utwór na płycie, to poemat symfoniczny Ryszarda Wagnera “Siegfried Idyll” zaaranżowany na fortepian przez Howarda Shore. Utwór trwa aż 20 minut i wykonuje go Lang Lang.
po byku ciekaweDanielosVK pisze:Na 2011 Shore ma ciekawy repertuar


#FUCKVINYL
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Howard Shore - A Dangerous Method
A skąd wiesz, ile trwać będzie płyta? Może 40, może 50, a może 60. Będzie geniusz. 
Szkoda tylko, że wzięli ten mega beznadziejny i plastikowy plakat na okładkę. O wiele lepszy byłby ten: http://niezlekino.pl/images/2011/08/dan ... r2_xlg.jpg

Szkoda tylko, że wzięli ten mega beznadziejny i plastikowy plakat na okładkę. O wiele lepszy byłby ten: http://niezlekino.pl/images/2011/08/dan ... r2_xlg.jpg
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Howard Shore - A Dangerous Method
łatwo wydedukować skoro ostatni utwór trwa aż 20DanielosVK pisze:A skąd wiesz, ile trwać będzie płyta? Może 40, może 50, a może 60.

1. Burghölzli
2. Miss Spielrein
3. Galvanometer
4. Carriage
5. He’s Very Persuasive
6. Sabina
7. Otto Gross
8. A Boat with Red Sails
9. Siegfried
10. Freedom
11. End of the Affair
12. Letters
13. Confession
14. Risk My Authority
15. Vienna
16. Only One God
17. Something Unforgivable
18. Reflection
19. Siegfried Idyll (performed by Lang Lang)
#FUCKVINYL
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Howard Shore - A Dangerous Method
litości
toż Wawrzek nawet ma większe przyzwolenie na pisanie geniusz przed przesłuchaniem, ze swoim Hansem niż Ty tu z Szorkiem..
bo takich kup jak Shore pisał ostatnio - i to pod rząd 3, 4 tytuły! - to mało który tam pisał na tym poziomie nazwiska co on

bo takich kup jak Shore pisał ostatnio - i to pod rząd 3, 4 tytuły! - to mało który tam pisał na tym poziomie nazwiska co on

#FUCKVINYL
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Howard Shore - A Dangerous Method
Co Ty pieprzysz, jakie 3-4 tytuły? Edge of Darkness i Eclipse tylko. Już nie pomnę, że dla Cronenberga Shore zawsze wkłada więcej wysiłku w komponowanie.
A "geniusz" to była czysta prowokacja, oczywiście Ty wszystko łykasz jak zwykle.
A "geniusz" to była czysta prowokacja, oczywiście Ty wszystko łykasz jak zwykle.

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Howard Shore - A Dangerous Method
czyzby? koleś od czasów Eastern Promises (będzie zaraz 5 lat!) nie dość że nie napisał dobrego czy bardzo dobrego scoru, to wręcz napisał same żenujące tytuły. dobrze ktoś napisał w recce na zagranicznym portalu że to kompozytor - z tych większych nazwisk, który zaliczył ostatnimi laty największy upadek twórczy. do dwóch tytułów powyżej podanych, które spokojnie mogą kandydowac do fejli dekady, zapomniałeś wspomnieć o totalnie nijakim Doubt o którym najwięksi fanboje nie pamiętają nawet że coś takiego było. do tego dochodzą ledwo mocno przeciętne Last Mimzy (w którym najelspza jest i tak piosenka boga Watersa) i ten jakiś koreański Narkhoon czy coś.. takie scorki są dobre na poziom Djawadich (choć i on Fright Night miecie te 3 tytuły), ale nie przystoi kolesiowi jak Shore z taką pozycją pisać takich koszmarków za takie grube miliony. zresztą nie ma o czym gadać bo ze świeczką szukać portali gdzie dawali tym więcej niż 2,5/5.DanielosVK pisze:Co Ty pieprzysz, jakie 3-4 tytuły? Edge of Darkness i Eclipse tylko.
#FUCKVINYL
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Howard Shore - A Dangerous Method
Umyj uszy, albo swoją metodą napisz na ścianie "tu walić głową" i tak rób. Doubt i Nerakhoon to fajne prace, tylko dosyć specyficzne i nie każdemu muszą się podobać. Last Mimzy średnie, ale nie słabe. Nadal, poza Eclipse i Edge of Darkness żadnych słabych score'ów nie widzę.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Howard Shore - A Dangerous Method
Ty nie boś fanboj, za to świat widział 
więc jak mówię dla przykładu fanbojstwa - Wawrzyniec ma od 2007 r przy Hansie takie cosiki jak Dark Knight, Incepcja czy POTC3, a Ty masz swojego idola z Edge OF Darkness i Eclipse
i co tu porównywać? tu nagroda darwina się należy!

więc jak mówię dla przykładu fanbojstwa - Wawrzyniec ma od 2007 r przy Hansie takie cosiki jak Dark Knight, Incepcja czy POTC3, a Ty masz swojego idola z Edge OF Darkness i Eclipse

#FUCKVINYL
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Howard Shore - A Dangerous Method
"Doubt" jest pozytywnie ocenione na MF i Mefisto też ten score chwalił, więc nie pieprz. Za to "Nerakhoon" to w ogóle nie widziałem żadnych recek tego. Ty to słuchałeś w ogóle? Tak więc nadal nie widzę słabych score'ów poza dwójką AD2010.

A Ty Lorenca z Tłustym Czwartkiem.Adam pisze:Ty masz swojego idola z Edge OF Darkness i Eclipse

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Howard Shore - A Dangerous Method
to sprawdź dobrze co pisałem o tym scorze, pomysl dlaczego w nim jako przy jedynym ostatnio nie maczałem palców, no i ciesze się że Shora zniżasz do poziomu Lorenca 

#FUCKVINYL
- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: Howard Shore - A Dangerous Method
Raczej moje fanboystwo porównuję do Twojego.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
Re: Howard Shore - A Dangerous Method
nie bawie się w takie porównania bo one z założenia są paradoksem.
wrócimy do tej rozmowy po odsłuchu Dangerous i Huga.. i wówczas zobaczymy jak to dalej jest z tą formą u Shora
wrócimy do tej rozmowy po odsłuchu Dangerous i Huga.. i wówczas zobaczymy jak to dalej jest z tą formą u Shora

#FUCKVINYL