Nie tak dawno ukazała się fajna piosenka (choć wokalistkę mogli dać inną) z dodatku do "Final Fantasy XV", jej autorem jest sam Nobuo Uematsu).

youtu.be/qpbOrXf9zV0
A tu reportaż:
youtu.be/TSwZzyBFYuA
Ja bym odradzał zaczynać od soundtracków, ale o tym niżej.
A więc tak, jeśli mówimy o oryginalnych soundtrackach, tych za które odpowiadał Uematsu bez żadnych pomagierów (czyli od I do IX i XIV), to TOP tych prac wg mojej oceny prezentuje się tak:Radek pisze: O właśnie, Kaonashi mógłbyś mi napisać najlepsze scory z tej serii?Chciałbym ją bliżej poznać od strony muzycznej. Jakiś czas temu oglądałem Hollywood in Vienna i tam był grany utwór Liberi Fatali bodajże z VIII części, który bardzo mi się spodobał.
Byłbym wdzięczny
![]()
No to właśnie trzeba robić odwrotnie - najpierw Distant Worlds, a później eksploracja soundtracków i wynajdowanie tematów i temacików, które nie trafiły na symfoniczne opracowania. Ja tak właśnie robiłem, i wtedy jest fun.Adam pisze: Na pewno zgoda że Distant Worlds brzmią lepiej, ale prywatnie uważam, że najpierw powinno się poznawać zawsze oryginały, a potem dopiero nowo-aranżacyjne składaki - wtedy jest większy fun z eksploracji muzy![]()
No właśnie, czyli potwierdzasz moje słowa - takie właśnie 4CD to bardzo dużo na początek przygody z FF, niepotrzebnie może to kogoś zniechęcić, lepiej zacząć od Distant Worlds.
uważam że to nie jest dobry pomysł bo się wtedy porzyga jak usłyszy jakość i retro brzmienie